Wciąż brakuje jakości
Nawet jeśli Liverpool zdobędzie w tym sezonie Puchar Anglii, wokół drużyny wciąż krążyć będą wątpliwości. Zdobycie dwóch trofeów byłoby oczywiście wspaniałe, ale nie będziemy mogli zapomnieć o przebiegu całego sezonu.
Miesiąc temu mówiliśmy, że wygrana w Carling Cup stanie się swego rodzaju odskocznią. Koniec końców okazało się to złudne.
Forma ligowa nie jest wystarczająca, a porażki z zespołami takimi jak Wigan, QPR, Sunderland czy Bolton bolą.
Przegrana z Wigan to coś nowego. Tłumaczenia Kenny'ego Dalglisha zmęczeniem miałyby sens, gdyby Liverpool rozegrał trzeci mecz w ciągu sześciu dni, ale po takiej klęsce brzmi to jak kiepska wymówka.
Myślę, że większym problemem jest brak jakości. Zbyt wielu piłkarzy nie gra na poziomie, jakiego od nich oczekujemy.
Na przestrzeni ostatniego roku, Dalglish dokonał masowych zmian i nie wyszedł na tym tak dobrze, jak sobie tego życzył.
Pytanie brzmi, jak dużej poprawy możemy oczekiwać od tej grupy zawodników? Czy są wystarczająco dobrzy, by doprowadzić nas za rok do wielkiej czwórki? Sądzę, że będzie to dla nich trudne.
Zgodnie z planem, powrót do walki o tytuł miał nam zająć trzy lata. Nie twierdzę, iż jest to niemożliwe, jednak sukces w pucharach nie powinien przysłaniać faktu, że latem potrzebne są kolejne wzmocnienia.
Nie na takie występy liczyliśmy. Mówiąc szczerze, wszystkie nasze nabytki grały lepiej w swoich poprzednich klubach.
Wspaniale jest być piłkarzem Liverpoolu.
Dostaje się dużo czasu i wsparcia, ale trzeba dać coś w zamian. Teraz przyszła pora, by wziąć odpowiedzialność.
Nie uważam, że konieczne są ogromne zmiany, jednak potrzeba nam zastrzyku jakości.
Nie jesteśmy daleko od tego, o czym mówiliśmy rok temu. Wciąż brakuje nam kogoś, kto porusza się bokiem boiska, by dostarczać piłkę ze skrzydeł, czyli z miejsca, w którym kreuje się najwięcej akcji. Jak dotąd nie zrobiliśmy wystarczająco dużo w tym zakresie.
Potrzeba także zawodnika, który zdominuje środek pola i będzie umiał kontrolować grę.
Mamy oczywiście Stevena Gerrarda i Lucasa, ale wciąż przydałaby się inna opcja - zawodnik kreatywny, który potrafi zdobywać gole.
Jan Molby
Komentarze (2)