Liverpool i Spurs w Baltimore
Liverpool Football Club ogłosił dziś, że w ramach letniego tournee po Ameryce Północnej, the Reds rozegrają towarzyski mecz z Tottenhamem Hotspur. Spotkanie odbędzie się 28 lipca na M&T Bank Stadium w Baltimore. Trzy dni wcześniej piłkarze Liverpoolu zmierzą się na Fenway Park z Romą.
- M&T Stadium w Baltimore to niezwykły obiekt, który może pomieścić 71 tysięcy kibiców - powiedział Dyrektor Zarządzający LFC, Ian Ayre - Perspektywa wielkiego meczu na amerykańskiej ziemi, pomiędzy dwoma wspaniałymi klubami Premier League z pewnością ekscytuje kibiców, ponieważ nie ma nic lepszego niż oglądanie piłki nożnej na żywo. Będziemy ściśle współpracować z naszym głównym sponsorem, czyli Standard Chartered oraz pozostałymi partnerami, aby stworzyć fantastyczny harmonogram tournee, dzięki któremu dałoby się zaangażować tak wielu fanów, jak to tylko możliwe.
Głos zabrał także przedstawiciel Standard Chartered, Gavin Laws:
- Potwierdzenie przez klub drugiego meczu w Ameryce Północnej jest wspaniałą wiadomością. Biorąc pod uwagę niedawną informację o spotkaniu z Romą w Bostonie, wydaje się, że czeka nas niezwykle interesujące tournee. Wszyscy w Standard Chartered czekają na kolejne pasjonujące lato z futbolem.
Wiadomość o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych skomentował także Kenny Dalglish:
- Z niecierpliwością czekamy na to tournee i grę przeciwko klasowym rywalom. Wspaniale było prezentować się przed naszymi kibicami w Azji rok temu, więc tym razem chcemy dać szansę oglądania nas fanom w Ameryce Północnej. Mój syn, Paul, grał i pracował w USA, dlatego wiem jak wielkie zainteresowanie towarzyszy tam obecnie Liverpoolowi i angielskiej piłce. Podobno futbol jest teraz najszybciej rozwijającym się sportem w Ameryce, stąd mam nadzieję, że uda nam się zanotować dwa udane występy na oczach tych, którzy będą chcieli nas zobaczyć. W przeszłości rozegraliśmy przeciwko Romie kilka znakomitych spotkań, zwłaszcza finał Pucharu Europy w 1984 roku, a mecze ze Spurs zawsze są interesujące. Zapowiada się fantastycznie.
Na angielski pojedynek w Stanach czeka też menedżer Tottenhamu, Harry Redknapp:
- Podejmowanie Liverpoolu na amerykańskiej ziemi będzie dla nas wspaniałym doświadczeniem i jestem pewien, że ten pomysł spodoba się naszym kibicom - powiedział - Dziedzictwo obu klubów jest wspaniałe, a mecze między nimi zawsze należą do najbardziej pasjonujących, pełnych walki i goli. Oczekuję, że ten będzie podobny.
Komentarze (5)
"Podobno futbol jest teraz najszybciej rozwijającym się sportem w Ameryce"
Ciekawe czy chodzi o ten prawdziwy football, czy o ten dziwny amerykański twór ^^