Zmieńmy nastrój przed półfinałem!
Jest jeszcze jeden dobry powód, dla którego The Reds powinni jak najszybciej wrócić do formy - za tydzień od dzisiaj wyjdą na murawę Wembley, by zmierzyć się z Evertonem w meczu, który pod wieloma względami będzie najważniejszy w sezonie.
Jednak siedem dni przed startem tego spotkania my jesteśmy w dołku, a oni na fali. Wyprzedzili nas w tabeli ligowej i są niesamowicie pewni siebie, podczas gdy nam tej pewności bardzo brakuje.
Ciężko o większy kontrast między tymi dwiema drużynami i nawet jeśli często mówi się, że derby Merseyside rządzą się swoimi prawami, fakty z ostatnich lat mówią, iż nie jest to do końca prawdą. Ostatnią rzeczą jakiej potrzebujemy, jest podróżowanie do stolicy w grobowych nastrojach. A mamy zaledwie dwa mecze, by zrobić coś w kierunku zmiany tej sytuacji.
Niektórzy twierdzą, że jest to dobry okres na mecz z Villą, biorąc pod uwagę ich kłopoty. Można również stwierdzić, że mecz z Blackburn, które wciąż walczy o utrzymanie, także nie będzie najcięższym z testów.
Bzdura. Dopiero co przegraliśmy z QPR i Wigan u siebie, obie drużyny są w okolicach strefy spadkowej, więc obecnie nawet mecz przeciwko ekipie "Dog and Duck" (bajka dla dzieci, której tytułowymi bohaterami były ożywione zabawki - przyp. tłum.) nie byłby łatwy!
Jakimś sposobem musimy zmienić nastrój przed tym wielkim meczem. Zaczynając od dzisiejszego popołudnia...
Tommy Smith
Komentarze (0)