McLeish zadowolony z remisu
Alex McLeish jest pełen uznania dla swoich podopiecznych po tym, jak udało im się zdobyć jeden punkt z Liverpoolem na Anfield, choć w drugiej połowie znaczną przewagę mieli the Reds.
Bramkę dla Aston Villi w pierwszej połowie zdobył Chris Herd, zaś w końcówce wyrównał Luis Suarez. McLeish jest przekonany, iż remis można uznać za sprawiedliwy rezultat.
- Zostaliśmy zepchnięci do defensywy w drugiej połowie, ale zasłużyliśmy na punkt - powiedział McLeish.
- Dobrze rozpoczęliśmy pierwszą część gry. Staraliśmy się wysoko zaatakować Liverpool i wywierać na nich presję.
- Zawodnicy zaprezentowali się naprawdę genialnie. Jestem z nich bardzo dumny. Zasługują na ogromne pochwały.
Menedżer the Villans dał szansę występu trzem młodym zawodnikom w drugiej połowie, w tym Samirowi Carruthersowi, dla którego był to debiut w rozgrywkach Premier League.
Jednak McLeish jest również bardzo zadowolony z postawy niektórych starszych zawodników.
- Myślę, że Gabby Agbonlahor oraz Emile Heskey zagrali dziś fantastycznie, przez co sprawiali wiele problemów Liverpoolowi - dodał.
- Nathan Baker był wręcz kapitalny, a James Collins, który grał u jego boku wcale nie zaprezentował się gorzej.
McLeish czuje, że zdobycie tego jednego punktu może w pewien sposób wynagrodzić jego zespołowi to, co miał miejsce w zeszłotygodniowym spotkaniu z Chelsea, gdzie ostatecznie przegrali 2:4.
- To daje nam ogromną satysfakcję, ponieważ czuliśmy się pokrzywdzeni po tym, jak ostatecznie przegraliśmy z Chelsea. Można powiedzieć, że to nagroda dla moich zawodników, których dwa ostatnie spotkania kosztowały wiele wysiłku.
Komentarze (4)