Liverpool złoży odwołanie
Liverpool złożył odwołanie po czerwonej kartce jaką Alexander Doni otrzymał w ostatnim ligowym meczu z Blackburn, co wykluczyło jego udział w półfinale FA Cup przeciwko Evertonowi.
FA podejmie dziś decyzję o ewentualnym cofnięciu zawieszenia, co umożliwi golkiperowi Liverpoolu stanąć między słupkami na Wembley.
Doni został usunięty w pierwszej połowie wtorkowego meczu przez Anthony'ego Taylora, kiedy powalił w polu karnym próbującego go wyminąć Juniora Hoiletta.
Na dzień dzisiejszy między słupkami stanie Brad Jones a na ławce usiądzie ściągnięty w trybie awaryjnym z wypożyczeniu z Hull City Peter Gulasci.
Jeśli apelacja zostanie jednak rozpatrzona pozytywnie, Doni wystąpi w meczu z Evertonem.
Komentarze (12)
Jakby Jones nie wiedział, że w klubie od dawna się na niego nie stawia :)
Beznadziejny, desperacki ruch z naszej strony. Nie ma żadnych podstaw do odwołania a tylko dalej minusujemy u sędziów.
Jakby Jones nie wiedział, że w klubie od dawna się na niego nie stawia :)
Wobec żadnych szans na pozytywne rozpatrzenie odwołania (czerwo zasłużone w 100%), podcinianie i tak małej pewności siebie rezerwowego bramkarza w kontekście bardzo waznego spotkania, to przejaw bezmyślności i, co by tu dużo nie mówić, głupoty.
Doni teraz jest z automatu zawieszony na trzy mecze. Jak wróci do składu to i tak już będzie bronił Pepe Reina.
Więc jeśli odwołanie się nie powiedzie i dostanie dodatkowy mecz kary to to nic nie zmieni, bo będzie Reina, a jak się uda to mamy bramkarza na półfinał, bo Jones jaki jest każdy widział.