Hity i wpadki Comolliego
Piastowanie przez Damiena Comolliego stanowiska dyrektora ds. piłki nożnej w Liverpoolu dobiegło dziś końca. Klub wydał za jego czasów ponad 100 milionów funtów na nowych piłkarzy, mimo to zajmuje obecnie dopiero ósme miejsce w ligowej tabeli.
Redakcja internetowej strony The Times przyjrzała się transferom Francuza i oceniła, czy okazały się sukcesami, czy porażkami.
Luis Suarez - HIT
Przechodził z Ajaksu za 22.8 miliona funtów. Urugwajczyk stał się jednym z najgroźniejszych piłkarzy Liverpoolu na boisku, jednak pozostaje kontrowersyjną postacią.
Andy Carroll - PUDŁO
Bez własnej winy, były napastnik Newcastle stara się udźwignąć ciężar ceny 35 milionów funtów, która uczyniła go najdroższym piłkarzem Liverpoolu, gdy podpisywał kontrakt w styczniu. Nie udało mu się, jak do tej pory. Strzelił zaledwie sześć bramek w Premier League, odkąd przybył na Anfield.
Jordan Henderson - PUDŁO
Reprezentant Anglii do lat 21 jest kolejnym czującym brzemię ceny zawodnikiem. Nie udało mu się udźwignąć ciężaru 16 milionów funtów, które otrzymał za niego Sunderland. Jednakże jest to długoterminowy zakup.
Charlie Adam - BEZ WERDYKTU
Kupiony z Blackpool za 7 milionów funtów jako zawodnik do szerokiego składu rozpoczął nieźle, zastępując Lucasa Leivę, który doznał poważnej kontuzji. Jednakże ograniczenia szkockiego pomocnika zostały wyeksponowane, gdy zespół stracił formę.
Alexander Doni - PUDŁO
Być może niesprawiedliwie oceniamy brazylijskiego bramkarza, jako klapę transferową, gdyż rozegrał tylko jeden meczy po darmowym przejściu z Romy. Czerwona kartka w meczu z Blackburn była jego jedynym odnotowanym uczynkiem.
Stewart Downing - PUDŁO
Sprowadzony z Aston Villi za 20 milionów funtów. Jeszcze nie zdobył bramki w Premier League. Swój najlepszy występ zanotował w finale Carling Cup, ale tak dobre mecze w jego wykonaniu należą do rzadkości.
Jose Enrique - HIT
Lewy obrońca wprowadził do składu stabilność po transferze z Newcastle wartym 7 milionów funtów. Okazał się również przydatny w ataku. Odnotował parę błędów w defensywie, jednak jego wkład w grę był bardzo pozytywny.
Sebastian Coates - BEZ WERDYKTU
Urugwajski obrońca kosztował Liverpool 7 milionów funtów, gdy przechodził z klubu Nacional krótko po sprowadzeniu Enrique, ale wystąpił zaledwie w paru spotkaniach. Strzelił piękną bramkę w meczu z Queens Park Rangers, ale to z zadań defensywnych jest rozliczany.
Craig Bellamy - HIT
Dołączył do Liverpoolu po raz drugi, przenosząc się za darmo z Manchesteru City w sierpniu. Jego występy były godne odnotowania. Zdobył 9 goli, w tym bramkę przeciwko City, która zapewniła The Reds występ w final Carling Cup.
Sam Munnery
Komentarze (20)
Doni - bez werdyktu
Coates - hit
i są jak najbardziej trafne. No może oprócz Doniego, który moim zdaniem powinien pozostać bez werdyktu.
Nikogo nie określałbym jako hitu, przynajmniej na razie. Nikogo też nie skreślam. Przypomina mi się Malouda, który z pośmiewiska, jakim był za Scolariego stał się asem w talii Hiddinka.
Mówiłem, że nikogo nie określiłbym mianem hitu. Przesadziłem, wyciągnięcie 50 mln za Torresa, to zdecydowanie hicior:)
Kenny jest tak samo odpowiedzialny za te transfery jak Damien,nie zapominajmy o tym!