Podsumowanie meczu
Liverpool pomimo wyraźnej przewagi, przegrał na Anfield z West Bromwich Albion 0:1. Gola na wagę trzech punktów dla ekipy Roya Hodgsona zdobył Peter Odemwingie.
Po 3-meczowej absencji na bramkę Liverpoolu powrócił Pepe Reina. Hiszpan w tym spotkaniu zagrał z opaską kapitańską, gdyż Steven Gerrard nie znalazł się w kadrze meczowej, ze względu na nadchodzący finał Pucharu Anglii.
Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego Liverpool dążył do zdobycia bramki, zaś ekipa gości ograniczała się do kontrowania. Pierwszą stuprocentową okazję miał Dirk Kuyt. Akcję rozpoczął aktywny Carroll, następnie podał do Suareza, który odegrał do niekrytego Holendra. Kuyt w sytuacji sam na sam uderzył obok długiego słupka.
W 18. minucie Johnson wypuścił Suareza, ten zagrywa piłkę wzdłuż bramki w kierunki Aggera, lecz obrońca WBA uniemożliwił Duńczykowi dojście do piłki.
Dziesięć minut później swoją szansę mieli goście. Górna piłka spada pod nogi Brunta, który uderza z woleja, ale Reina zdołał to obronić.
Chwilę potem kolejną dobrą interwencją popisał się hiszpański bramkarz. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego groźnie uderzał Ridgewell, lecz i tym razem Reina wyszedł obronną ręką.
Przed przerwą gospodarze stworzyli sobie jeszcze jedną sytuację, po której powinien paść gol. Piłkę w polu karnym otrzymał Daniel Agger, który efektownie minął obrońcę i uderzył po krótkim słupku, jednak dobrze ustawiony Foster nie miał problemów z obroną.
Pięć minut po wznowieniu gry fantastyczną akcję rozegrali Liverpoolczycy. Szybka wymiana podań pomiędzy Suarezem, Johnsonem i Kuytem, kończy się odegraniem przed pole karne do Hendersona. Anglik zdecydował się na strzał i trafił w poprzeczkę. Piłka odbiła się jeszcze od pleców bramkarza, ale ostatecznie nie wpadła do siatki.
W 66. olbrzymie zamieszanie w polu karnym gości, po którym powinna paść bramka. Suarez zagrywa piłkę, która ostatecznie trafia do Carrolla. Anglik jest sam na sam z leżącym Fosterem, ale nie trafił czysto w piłkę. Futbolówka ląduje jeszcze pod nogi Spearinga, ale młody Scouser również nie potrafił pokonać bramkarza the Baggies.
Minutę potem kolejny strzał z dystansu oddał Henderson, ale piłka nieznacznie minęła bramkę.
Kenny Dalglish chcąc wzmocnić ofensywę, decyduje się na dwie zmiany. Dirka Kuyta zastąpił Craig Bellamy, a cztery minuty później Steward Downing zajął miejsce Maxiego Rodrigueza.
74. minuta to idealnie zobrazowanie piłkarskiego porzekadła o niewykorzystanych sytuacjach. Złe podanie Johnsona umożliwiło Odemwingie wyjście sam na sam z Reiną, który popełnia podstawowy błąd i wpuszcza bramkę. Napastnik gości oddał strzał na krótki słupek blisko Reiny, zaś Hiszpan instynktownie poszedł w drugą stronę.
W odpowiedzi strzelał Bellamy, ale Foster nie dał się zaskoczyć. Do piłki doszedł jeszcze Carroll, ale jego dobitka została zablokowana.
W 82. minucie Dalglish przeprowadził ostatnią zmianę. Zszedł Jay Spearing, a w jego miejsce pojawił się Jonjo Shelvey.
W doliczonym czasie gry, ostatnią okazję mieli gospodarze, ale uderzenie Suareza znów obronił bramkarz the Baggies.
The Reds przez całkowity brak skuteczności przegrywają kolejne spotkanie.
Komentarze (23)
Mecz mi się podobał. I szczerze mówiąc zaniemówiłem jak WBA strzeliło bramkę. Szok. To chyba idealne określenie na to co zobaczyłem. A jedyny wniosek jaki nasunął się mi się po końcowym gwizdku to taki, że poraz kolejny zabrakło nam szczęścia. Po raz kolejny u siebie. Po raz kolejny przed własną publicznością, przy której na Anfield z takimi druzynami jak WBA powinniśmy jechać spokojnie ze 4:0. Ja i tak wierzę że to się zmieni. Już wolę przeboleć ten sezon, w połowie nie udany, bo przecież walczymy jeszcze o puchary. Czekam na ruchy transferowe i chcę zobaczyć pierwszy mecz czerwonych o tarczę dobroczynności. Pozdrawiam. !
Obecna ekipa ma potencjał. Jest Carrol, chłop byk, walczy, biega i jest zwinny i do tego silny. Bardzo dobry technicznie, wczoraj robił niezłą przekładankę i zmylił obrońce lepiej niż CR7.
Carrol wczoraj najlepszy według mnie. Suarez wg, nic nie wnosi tylko psuje.
Czasem trzeba coś przegrać, żeby potem wygrywać wszystko. ZOSTAWCIE KENNEGO!
Co pokazał dwukrotnie przewracając się na piłce pół metra przed pustą bramką. Carroll to uosobienie beznadziejności i totalnego braku kreatywności, techniki, inteligencji oraz wiedzy taktycznej. Kiedyś w niego wierzyłem, ale moja cierpliwość skończyła się, gdy Anglik w meczu z Newcastle zamiast strzelić do pustej bramki, wolał zanurkować. 10 mln to max, co możemy za niego dostać.
Co do Suareza to Ty chyba powinieneś odłożyć to co bierzesz.
Pozdrawiam!
Czyli dla Ciebie liczą się tacy kibice, którzy tylko dobrze kibicują Klubowi tak ? Ci, którzy nie mówią źle na Klub tak ? Człowieku weź ściąg różowe okulary i popatrz co się dzieje! Kenny nie umie prowadzić tych zawodników do sukcesów! Tak samo jak Carrollina nie nadaje się aby godnie reprezentować Liverpool.. Nic nie zagrał w tym roku, NICCCC! Co strzelił bramkę z Evertonem w półfinale... Ale też spieprzył stówe w tym meczu... Jak ktoś kosztuje taka kase jak on to powinien oddawać nie tylko serce ale też wątrobe i nerki... Gościu naprawdę szanuję Cie jako kibica ale weź zacznij to wszystko ogarniać realnie.. Ściąg Czerwoną koszulkę i zerknij na to z boku :)
Hehe ależ Ty wygadany!.
Tak byłem zachwycony Carrollem z Newcastle ale chciałbym być zachwycony Carrollem z LFC ;] póki co daje 10% z tego co w Srokach!
Tak trzeba mu wypominać te 35 mln bo gość nie gra tego co kosztował!!!!!!!
Co do Waszych myśli z @Carrol97 ile kibicuje to napisałem :) . Po co mam kłamać ? Zresztą sram na to ;]
Jak Was wychowywali w przeświadczeniu kłamstwa to se tak żyjcie.. Dla mnie jest dziwna Wasza postawa.