Potrzebujemy snajpera
Pech jaki trapi Liverpool na Anfield jest po prostu niewiarygodny. Nikt nie jest w stanie go wytłumaczyć. Jedyne co wiemy na pewno, to to, że klub potrzebuje bramkostrzelnego napastnika, który rozwiąże deficyt goli raz na zawsze.
Jeśli the Reds mieliby kogoś, kto potrafiłby wykorzystać niezliczone okazje pod bramką przeciwnika, które wypracowują w każdym meczu, z pewnością byliby o wiele wyżej w tabeli.
Kenny Dalglish i sztab Liverpoolu są tego świadomi, wiedzą, że muszą rozbić bank i znaleźć odpowiedniego snajpera.
Uważa się, że topowa drużyna powinna mieć co najmniej trzech lub czterech napastników, którymi może rotować.
To oczywiste, że Liverpool potrzebuje kogoś takiego. Nie wiem czy klub ma kogoś na oku ale na miejscu ludzi odpowiedzialnych za transfery obserwowałbym Gonzalo Higuaina z Realu Madryt.
Nie gra zbyt wiele na Bernabeu, ale byłby dla nas potężnym wzmocnieniem. Pojawiają się jednak trudne pytania.
Czy zechciałby do nas przejść? Czy Real by go puścił? Ile zażądałby odstępnego?
Są także inni gracze. Popatrzmy na świetny interes jaki Newcastle zrobiło z Papissem Cisse. Istnieje wielu świetnych piłkarzy, którzy nie naraziliby naszego budżetu na straty. Znalezienie ich to tylko kwestia posiadania dobrej sieci skautów.
Dzień Świstaka
W niedzielę przeżyliśmy kolejny Dzień Świstaka.
The Reds muszą teraz wygrać dwa ostatnie mecze na Anfield, żeby wyrównać liczbę zwycięstw u siebie do poziomu z sezonu, w którym niegdyś spadli z ligi.
Jednak nie możemy winić graczy za ich zapał, charakter i za podejście do przeciwnika.
Wszystko wyglądało naprawdę dobrze. Wszystko za wyjątkiem naszego starego problemu – niewykorzystywania szans.
Nie byliśmy wystarczająco precyzyjni, pisząc o tym po raz kolejny robi mi się niedobrze.
Taktyka na mecz z West Brom była odpowiednia. Innego dnia bez problemu wygralibyśmy nawet 5-1. Piłkarze pokazali się z dobrej strony, w tej porażce można odnaleźć wiele plusów. Liverpool popełnił jeden błąd i został za niego surowo ukarany.
Wszystkie akcje były świetne, ale na końcu zawsze uderzaliśmy w słupek, poprzeczkę lub boczną siatkę bramki. Zmusiliśmy bramkarza rywali do wspaniałych parad.
Niewiarygodny mecz.
John Alridge
Komentarze (23)
Ja to bym tego z 7 z Realu brał, albo tego co 10 ma w Barcelonie, ale nie pamiętam nazwisk : D
Higuain,Cavani,Giroud,Martinez,Lavezzi,Soldado !!! to wlasnie takich pilkarzy nam brakuje i nie mowcie mi ze nie ma zadnych szans na ich pozyskanie bo brak gry w LM nie oznacza jeszcze niczego !!!! mam nadzieje ze w lecie ktos w klubie wkoncu ogarnie to wszystko i sprowadi nam pilkarzy ktorzy wniosa cos do naszej gry !!!!! i nie chce tutaj slyszec nawet o pilkarzacg typu Mosses, McCarthy,Sigurdsson,Rodallega,Jarvis,Hiollet itp !!! takich pilkarzy tzn pilkarzy o takich umiejetnosciach mamy juz w naszej druzynie i kazdy widzi ze wciaz jestesmy daleko za czolowka i brakuje nam umiejetnosci na boisku i taka jest prawda :) YNWA