Siódmy raport z 'Akcji Koszulka'
Prezentujemy w trybie ekspresowym w związku z majowymi wyjazdami siódmy raport z AKCJI KOSZULKA, dla naszej czerwonej siostry - Ewy. Po pewnych opóźnieniach poczty polskiej związanej z okresem świątecznym czerwony trykot Liverpoolu w końcu dotarł na spotkanie w Toruniu a potem bezpiecznie powędrował do Poznania.
"Koszulka z Trójmiasta powinna wpaść w moje ręce już w okresie przedświątecznym, jednak nasza kochana poczta nie podołała obowiązkom, zaliczając niemalże tygodniowe opóźnienie.
W końcu nastał dzień 14 kwietnia, kiedy to The Reds mierzyli się z Evertonem w półfinale FA Cup na Wembley. Pełen podekscytowania derbową rywalizacją i spotkanie ze swoimi Czerwonymi wsiadłem przed południem do samochodu, zabierając ze sobą koszulkę dla Ewy i wyruszyłem z Rypina do Torunia.
Na miejscu jak zwykle w świetnej toruńskiej atmosferze z wielkim niepokojem i nutką podekscytowania oglądaliśmy wyczyny naszych pupili.
W przerwie meczu na jednym z blatów stołów położyliśmy koszulkę, na której podpisy złożyło łącznie około 20 fanów The Reds w tym właściciele Liga Sport Clubu, gdzie od kilkunastu miesięcy wspólnie spotykamy się na meczach Liverpoolu (co ciekawe w tym pubie jeszcze nie było nam dane oglądać w grupie porażki Czerwonych i oby zostało tak przynajmniej jeszcze kilkanaście dni).
Nie obeszło się także bez tradycyjnej fotki, którą dedykujemy naszej koleżance Ewce.
W drugiej połowie Liverpool odpowiedział dwoma bramkami na trafienie Jelavicia z pierwszej odsłony i ku wielkiej radości wszystkich zameldował się w finale, w którym naszym przeciwnikiem będzie londyńska Chelsea.
Toruń melduje wykonanie zadania i trzyma kciuki za dalszą wycieczkę koszulki po Polsce z happy endem w rękach Ewy.
YNWA!"
Adrian Kijewski
Komentarze (1)