10 najlepszych hat-tricków w historii
Za pośrednictwem oficjalnej strony klubu, prezentujemy Państwu listę strzelców 10 najlepszych hat-tricków w historii Liverpoolu. Wyróżnieni zostali Ian Rush, Robbie Fowler, Steven Gerrard, a także... Luis Suarez.
10. Graemme Souness z CSKA Sofia - 4 marca 1981; ćwierćfinał Pucharu Europy.
Souness był kimś więcej, niż tylko pomocnikiem. Był egzekutorem. Potwierdził to, kompletując niesamowitego hat-tricka w wygranym 5:1 meczu z CSKA na Anfield, kiedy to Czerwoni zdemolowali bułgarskiego giganta. Dzięki temu zwycięstwu, wyjazd do Paryża stał się faktem.
9. Roger Hunt z Tottenhamem Hotspur - 27 marca 1964; First Division.
Sir Roger przyćmił Jimmy'ego Greavesa swoim niezapomnianym występem w meczu na szczycie ligi angielskiej. Jego trzy gole zainspirowały Liverpool do niesamowitego zwycięstwa 3:1, dzięki czemu miesiąc później tytuł mistrzowski powędrował na Anfield po raz pierwszy od 17 lat.
8. Ronny Rosenthal z Charlton Athletic - 11 kwietnia 1990; First Division.
"Jaki Ronny?" - zapytaliśmy, gdy wypożyczenie reprezentanta Izraela stało się faktem. Zawodnik Standardu Liege szybko zyskał sobie sympatię wśród Kopities. Hat-tricka ustrzelonego na Selhurst Park nie da się zapomnieć. Najpierw strzelał z lewej, później z prawej nogi, a ostatnia bramka padła po spektakularnym strzale głową. W dużej mierze to dzięki niemu mogliśmy szczycić się zwycięstwem 4:0.
7. Alun Evans z Bayernem Monachium - 10 marca 1970; ćwierćfinały Inter City Fairs Cup.
Był to najlepszy występ Aluna w czerwonej koszulce. Evans utarł nosa Franzowi Beckenbauerowi, aplikując Bayernowi trzy bramki. Był to pierwszy hat-trick skompletowany przez LFC w europejskich pucharach.
6. Albert Stubbins z Birmingham City - 1 marca 1947; półfinał FA Cup.
Słynne bramki, strzelone na pokrytej białym puchem murawie Anfield Road, która przetrwała próbę czasu i wciąż zdaje się nam opowiadać o bohaterach z tamtych dni. "Rudy" zaaplikował ekipie z Birmingham trzy bramki, czym znacznie pomógł swoim kolegom w zapewnieniu Liverpoolowi kolejnego prestiżowego finału.
5. Ian Rush z Evertonem - 5 listopada 1982; First Division.
Rush nie zadowolił się jedynie hat-trickiem na Goodison Park. Postanowił bowiem strzelić odwiecznym rywalom aż cztery bramki! Liverpool wygrał 5-0, a działacze Tofików do tej pory mają koszmary związane z upokorzeniem w latach 80'.
4. Steven Gerrard z Evertonem - 13 marca 2012; Premier League.
Trzydzieści lat minęło od ostatniego hat-tricka w wielkich derbach Merseyside. Stevie uciszył fanów z niebieskiej części miasta, serwując im trzy gole.
3. Robbie Fowler z Arsenalem - 31 sierpnia 1994; Premiership.
Robbie odpalił trzy razy w niewiarygodnie krótkim czasie. Wychowanek zapisał się złotymi literami w bogatej historii klubu, strzelając najszybszego hat-tricka, jakiego pamięta Premier League. Defensywa Kanonierów została rozerwana na strzępy trzy razy w zaledwie 4 minuty i 33 sekundy.
2. Ian Rush z Aston Villą - 20 stycznia1984; First Division.
Mroźnym piątkowym popołudniem, Rushie po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Na Nigel Spink nie miał on żadnych problemów ze skompletowaniem kolejnego hat-tricka do swojej kolekcji.
1. Luis Suarez z Norwich City - 28 kwietnia 2012; Premier League.
Biorą pod uwagę jakość i chirurgiczną precyzję przy każdym z trzech uderzeń, Urugwajczyk zasługuje na pierwsze miejsce naszej listy. Luis przez cały sezon prezentował się bardzo dobrze, a wczoraj pokazał niedowiarkom, jak świetnym jest napastnikiem. Był to jego pierwszy hat-trick w czerwonej koszulce. Mam nadzieję, że nie ostatni!
Komentarze (15)
Po pierwsze, Torres nie jest gnojony za odejście do "odwiecznego" rywala (bo jako takim rywalem Chelsea jest od pojedynków w LM za Mourinho i Benitez' a). Torres jest gnojony za sposób odejścia, 2 tygodnie przed "transfer request" mówił, że kocha klub i dobrze się czuje w Liverpool' u (choć tego nie popieram to potrafię zrozumieć takie a nie inne nastawienie do Torres' a). A po drugie, zobacz w którym roku Gerro chciał odejść, był młody, jeszcze tego nie rozumiał ile to było lat temu? (a teraz daje tego świadectwo, że kocha LFC). Jakby nie kochał Liverpool' u to już dawno biegałby w niebieskiej koszulce razem z FT. Pozdrawiam baroon ;)
A co do Hat- tricków to moim zdaniem na pierwszym miejscu powinien być hat- trick Fowler' a, rekord Premier League i to przeciwko mocnej drużynie ;)
Czy jakbyś nie lubił np. jakiegoś warzywa a miałbyś możliwość jeść inne, które lubisz to dalej jadł byś to którego nie lubisz? Jakby Stevie nie kochał klubu to już by tu go nie było, mógłby odejść praktycznie wszędzie, miał chwilowe załamanie czy coś w tym stylu i mu trochę odbiło.
I tak jak kilku przedmowcow się wypowiedzialo też mi brakuje Kuyta w tej 10:) a pozdrawiam ;