Martin Jol dołączył do drużyny
Martin Jol przybył dziś do Liverpoolu, by dołączyć do swojego zespołu na dzisiejszy mecz, kiedy Fulham po raz drugi w ciągu czterech dni podejmować będzie zespół z Merseyside.
Jol nie przyjechał wczoraj do Liverpoolu z the Cottagers, po tym jak opuścił sobotnią porażkę z Evertonem ze względu na problemy zdrowotne.
Jednak jest to zrozumiałe, że Holendrowi dano czas na regenerację, zanim dołączył dzisiaj do swoich podopiecznych przed meczem na Anfield.
Nieobecność Jola źle skończyła się dla Fulham, jako że na Goodison Park, kiedy Billy McKinlay, trener drużyny rezerw przejął stery, odnieśli największą porażkę na wyjeździe od czasu, gdy Jol objął posadę menedżera latem zeszłego roku.
Bez względu na to, kto siedzi na ławce rezerwowych, piłkarze Fulham są zdeterminowani, by wynagrodzić kibicom sobotnią porażkę, która utrudniła Londyńczykom plany zakończenia sezonu ponad Liverpoolem w ligowej tabeli.
Oba zespoły przed weekendem miały tyle samo punktów i niemal taką samą różnicę bramek, jednak the Cottagers, znajdujący się obecnie na 9. miejscu, muszą odnieść dzisiaj swoje pierwsze zwycięstwo na Anfield w historii, jeśli chcą zrównać się punktami z the Reds.
- Jeśli wygramy, zrównamy się punktami z Liverpoolem i właśnie dlatego jestem zdeterminowany, by ich pokonać - powiedział zawodnik Fulham, Mousa Dembele.
Komentarze (2)