Cech: Tam nie było gola
Petr Cech powiedział, że nie było mowy o uznaniu gola przez arbitra, kiedy Andy Carroll po dośrodkowaniu Luisa Suareza uderzył w kierunku bramki Chelsea w 82 minucie.
- Nie sądzę by piłka przekroczyła linię bramkową, absolutnie nie. Jeśli tak by się stało, z pewnością nie mógłbym jej wybić. Tam nie było bramki i byłem o tym święcie przekonany od samego początku.
- Nie widziałem jeszcze powtórki w TV, ale wiem, że nie było gola. Sędziowie podjęli po prostu właściwą decyzję.
- Dokonaliśmy fantastycznej rzeczy sięgając po ten puchar i mamy przed sobą szansę na dołożenie następnego trofeum.
- Wygranie tutaj w tej wspaniałej atmosferze było świetnym uczuciem i wszyscy jesteśmy usatysfakcjonowani - podsumował czeski golkiper.
Komentarze (11)
Sędziowie w takich przypadkach zwykle podejmują decyzję na chybił-trafił, tym razem nam się nie poszczęściło. Zabrakło niewiele, gdyby Andy uderzył tę piłkę odrobinę mocniej, wyżej, żaden bramkarz na świecie by tego nie obronił. Strzał był dobry, ale nie na tyle, by uniemożliwić Cechowi interwencję.
Przyczyn porażki szukałbym zupełnie gdzie indziej. Znów przegrywamy mecz, w którym przeciwnik tworzy sobie półtorej sytuacji - przy wydatnej pomocy naszych zawodników - i strzela z tego dwa gole.
Nie wyciągamy wniosków.
Mimo wszystko Carroll gracz meczu dla lfc.