Di Matteo chwali swoich piłkarzy
Tymczasowy menedżer Chelsea Roberto Di Matteo pochwalił swoich podopiecznych za dzisiejszy występ i zwycięstwo nad Liverpoolem w finale FA Cup na Wembley.
Bramki Ramiresa i Didiera Drogby dały Chelsea wygraną z Liverpoolem, podczas gdy the Reds potrafili jedynie odpowiedzieć jednym golem Andiego Carrolla.
Di Matteo chwalił swoich piłkarzy, którzy w znakomity sposób prezentują się od czasu, gdy objął posadę menedżera w marcu.
- Ci zawodnicy byli według mnie wspaniali, postępy, jakie poczyniliśmy przez te 8 tygodni są trochę nieprawdopodobne, ciężko pracowaliśmy przez ten okres i myślę, że dziś zostaliśmy wynagrodzeni - powiedział Włoch.
- Piłkarze świetnie odpowiedzieli na przeciwności losu, jakie nas spotkały, spadła na nas wielka odpowiedzialność i niewiele osób spoza klubu wierzyło, że może nam się udać.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że sprowadziliśmy puchar z powrotem na Stamford Bridge, zawodnicy bardzo tego pragnęli i udało nam się to osiągnąć.
Chelsea dominowała przez pierwszą połowę, aż po godzinie gry Andy Carroll wszedł na boisko i wziął sprawy w swoje ręce, zapalając iskierkę nadziei dla kibiców the Reds.
- Zaczęliśmy nieźle i bardzo dobrze prezentowaliśmy się w pierwszej połowie, po czym Carroll wszedł na boisko i the Reds zaczęli wywierać na nas presję - Carroll jest prawdziwym zagrożeniem w polu karnym i musieliśmy się bronić, Liverpool zaczął dominować, ale poradziliśmy sobie w tej sytuacji.
- To był dla nas świetny początek, Ramires jest niezwykłym zawodnikiem i wcześniej zdobywał już dla nas ważne gole.
- Do czasu, kiedy Carroll wszedł z ławki rezerwowych, dominowaliśmy, później przebieg spotkania nieco uległ zmianie.
- Byłem bardzo zadowolony z pierwszej połowy, nasi przeciwnicy nie stworzyli zbyt wielu okazji i objęliśmy prowadzenie, chcieliśmy też zdobyć drugiego gola i osiągnęliśmy to.
Wiele kontrowersji wzbudziła sytuacja, kiedy Andy Carroll strzelał głową i wszyscy kibice the Reds zaczęli się cieszyć z gola, jednak Petrowi Cechowi udało się wybronić ten strzał i wybić go z bramki.
Powtórki nie przyniosły rozstrzygnięcia, jednak sugerują, że piłka nie przekroczyła całym obwodem bramki, a Di Matteo przyznaje, że nie widział tej sytuacji.
- Zobaczenie tego z ławki rezerwowych było niemożliwe.
- Spojrzałem tylko na sędziego liniowego, a on nie zasygnalizował, że padł gol. Była to dobra decyzja i świetna obrona ze strony Petra, który ostatnio grał wspaniale.
Di Matteo przyznaje, że wybranie Drogby do wyjściowej XI i posadzenie Fernando Torresa na ławce rezerwowych to była dla niego ciężka decyzja.
- Była to bardzo trudna decyzja, jako że obydwaj grali ostatnio bardzo dobrze.
- Didier jest częścią historii tego klubu i po raz kolejny zobaczyliśmy dzisiaj, na co go stać.
Di Matteo udało się wyjść zwycięsko z dzisiejszego pojedynku z Liverpoolem i zdobyć Puchar Anglii i Włoch przyznaje, że był to wyjątkowy moment.
- Myślę, że jest to wyjątkowe uczucie, jeśli ma się okazję zdobyć ten puchar jako zawodnik, a później zrobić to w roli trenera, więc jestem zaszczycony, mając taką okazję daną mi przez klub.
Komentarze (4)