TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1556

Podróż 9-latki na Wembley


Pokonując trasę, aż na Wembley, żeby ujrzeć jak twój zespół przegrywa w finale jest dołujące nawet dla dorosłego. Jednak gdy jesteś małym dzieckiem to uczucie jest druzogcące - zwłaszcza dla młodzików, którzy nie pojęli w pełni, że w piłce dla momentów chwały jest odpowiednia ilość chwil rozpaczy. Zaraz Przeczytasz dziennik Stelli Rogers, 9-letniej miłośniczki futbolu, która gra dla klubu w kategorii U-9 w Centrum Doskonałości Pań LFC.

7:20: Pobudka urządzona przez moją młodszą siostrę. Jest jeszcze za młoda na podróż na Wembley, więc zostanie w Liverpoolu ze wszystkimi fanami Evertonu. Mam tylko dziewięć lat, ale zobaczyłam już w swoim życiu jak Liverpool wygrywa Puchar Europy, Puchar Anglii i dwa razy Puchar Ligi. Harvey Vineu z mojej klasy jest Niebieski. Widział jak Everton nic nie wygrał. Trafiony! Wyobraź sobie, że jesteś Niebieski? Ale to by było nudne.

8:20: Wsiedliśmy do naszego minibusu, który zawiezie nas na Wembley. Zbiórka była na Childwall Fiveways. Było trochę zimno, a busik się spóźnił, ale jesteśmy już na autostradzie. Z radia słychać głośne "Ring of Fire" i "Heart as Big as Liverpool".

8:36: Jestem tak podekscytowana, że nie mogę się doczekać. Jadę w minibusie z moim przyjacielem Jackiem, jego tatą, moim tatą i trzynastoma dorosłymi. Przykleiłam do szyby moje plakaty, które zrobiłam w domu. Na jednym jest napisane: Moja szkoła jest Czerwona, a Kenny to nasz nauczyciel. Inny jest podzielony na cztery części i jest na nim napisane: "Nie kupuj The Sun", Król Kenny, "We shall not be moved" i "We're on our way to Wembley". Chyba na plakacie źle napisałam Wembley.

9:36: Słuchamy głośno muzyki, krzyczymy i śmiejemy się!

10:05: Zatrzymaliśmy się przy jednej ze stacji benzynowych na autostradzie M6. Jack dostał trochę pieniędzy od swojego dziadka, żeby spróbował schwytać gigantycznego lizaka na automacie. Ciągle robił to źle i wydał sporo pieniędzy. Mój tata nie dał mi nawet funta, żebym spróbowałą. To nie fair.

10:12: Właśnie zrobiono nam zdjęcie, gdy stoimy wszyscy razem i trzymamy flagę Liverpoolu. Jeden z kolegów mojego taty, Lee, spędził mnóstwo czasu próbując rozwikłać zagadkę: Jak robi się zdjęcia wielkim apartem mojego taty. Jakaś kobieta, która przejeżdzała musiała się zatrzymać i zrobić zdjęcie za niego. Okazało się, że nie włączył apartu, dlatego nie działało. Głupcze!

10:45: Rozpakowuje dużą paczkę Haribo Football Mix, którą kupiła mi moja mama w Tesco.

10:50: Zjadłam całą paczkę.

11:05: Vicky, jedyna dziewczyna w busie oprócz mnie, powiedziała że będzie musiała pójść w krzaki przy autostradzie jeśli się gdzieś nie zatrzymamy! Dotarliśmy właśnie do Watford Gap, ale wyczucie czasu! Fajnie było jak wspinaliśmy się z Jackiem na duże skały. Było tam sporo fanów Liverpoolu i tylko dwóch kibiców Chelsea. Pokazałam im z busu kciuka w dół. Byli zdruzgotani! Haha!

12:11: Widziałam właśnie paru kibiców Shrewsbury, którzy pokazywali nam brzydkie znaki do szyby swojego autobusu. To my jedziemy na Wembley. Nie oni. Frajerzy!

12:53: Zobaczyłam Wembley Arch. Nie widziałam go od finału Pucharu Ligi w lutym. Ktoś z busa dał mi gumy do żucia. To szef kibiców Liverpoolu. Ze sprzętu leci: "It's a Long Way to Wembley Stadium". Zagraliśmy to trzy razy pod rząd.

13:21: Minęły wieki zanim zaparkowaliśmy, ale teraz zmierzamy do The Torch Pub, gdzie spotkamy się z innymi fanami Liverpoolu, włączając w to mojego wujka i moich dwóch przyjaciół - Daniela z Liverpoolu i Charliego, który mieszka blisko mojej niani. Obok Wembley Way zobaczyliśmy jednego z zastępczych prezenterów LFC TV starającego się zarejestrować coś na kamerze. Cały czas się na niego patrzyliśmy i chyba to go rozproszyło bo zaczął się śmiać i musiał zaczynać wszystko od nowa. Myślę, że to przez to nie widzimy go jako prezentera w studiu LFC TV, nie jest tak dobry jak Clair Rourke. Przypomina trochę Włocha.

13:45: Zajęło mi 10 minut, żeby przejść z jednego końca pubu do drugiego. To najbardziej zapchany pub jaki w życiu widziałam, a przez to, że jestem mała wszyscy wylewali mi na głowę piwo, gdy próbowałam utorować sobie drogę. Na zewnątrz wszyscy śpiewają: "Shut Up Chelsea FC. You ain't got no history! Five European Cups and 18 leagues, that we call history!" Zdaję sobie sprawe, że kibice nie śpiewają "Shut Up", ale to jedyna wersja, którą mogę wykonywać.

14:25: Wciąż jestem upominana za bawienie się w berka w ogródku piwnym z Jackiem, Charliem i Danielem. Ja i Jack byliśmy już na finale Pucharu Ligi, ale dla Daniela i Charliego to pierwszy raz i są bardzo podekscytowani. Charlie co chwilę rzuca się na ziemię i tarza się w błocie, a Dan wsadził swojemu tacie flagę z Luisem Suarezem do oka. Myślałam, że zaraz się rozpłacze i oślepnie.

16:35: Zaczęliśmy z Charliem śpiewać przyśpiewkę "We're all on the march with Kenny's army!" Myślę, że dorosłym się podobało!

16:45: Dostrzegliśmy obok Wembley Way ten fajny plakat z Kennym. Widzieliśmy mnóstwo flag i banerów z Liverpoolem, ale żadnego z Chelsea.

16:55: Mamy niesamowite miejsca w górnym rzędzie. Nikt nie zasłania widoku, a boisko wygląda wspaniale. Wchodząc na Wembley, potem w górę po schodach i gdy w końcu wychodzisz na zewnątrz i widzisz tych wszystkich fanów, boisko i piłkarzy - jest cudownie. Ciężko to opisać, mogę tylko powiedzieć, że to wspaniałe. Jestem naprawdę dumna z dopingowania Liverpoolu.

18:10: Myślę, że przegramy. Przebyliśmy całą drogę i w pierwszej połowie ani przez moment nie graliśmy dobrze. Naprawdę myślałam, że wygramy bo jesteśmy lepsi niż Chelsea, ale w pierwszej połowie to oni byli lepsi. Kibice dookoła mnie uważają, że wygramy, są starsi ode mnie, więc pewnie mają rację. Mam nadzieję, że tak. Nie chcę wracać do domu i zobaczyć moją mamę lub przyjaciół ze szkoły jeśli przegramy.

18:25: Jak Didierowi Nurkowi udało się strzelić? To katastrofa.

18:37: TAAAAAK! Nie myślałam, że Andy jest tak dobry, ale dzisiaj jest wspaniały. Jest dobry, ale Suarez jest lepszy. Uda nam się strzelić drugą bramkę. Jestem tego pewna!

18:55: Jakim cudem to nie była bramka? Sędzia jest kibicem Chelsea, tak jak ten arbiter, który pod koszulką miał koszulkę Manchesteru United. Ten przez którego Ryan Babel miał kłopoty. Powinno być 2:2. Wszyscy są wściekli.

19:12: Przegramy, ale śpiewamy bardzo głośno "You'll Never Walk Alone". Każdy śpiewa. Nie mogę uwierzyć, że przegramy. Myślałam, że wygramy. Postaram się nie rozpłakać. Nie będe płakać na oczach innych ludzi.

19:25: Porażka. Jednak śpierwamy jakbyśmy wygrali. Nie zostaliśmy zobaczyć jak piłkarze Chelsea podnoszą puchar. Nie mogłabym zdzierżyć widoku Fernando Torresa celebrującego w koszulce Chelsea. Wciąż nie mogę uwierzyć, że przegraliśmy. Ani przez chwilę nie przeszło mi na myśl, że nie będziemy dzisiaj świętować. Fajnie było zobaczyć nas wygrywających Puchar Ligi i chciałam powtórki. Wychodząc z Wembley wszyscy śpiewają "We love Liverpool, we do...". Jest wspaniała i czuje się troszeczkę lepiej.

19:40: W The Torch jest dużo ciszej. Sporo tu kibiców Liverpoolu, ale nikt nie śpiewa. Wszyscy są zdruzgotani. Dorośli mówią nam, że jesteśmy Liverpoolem i że w takich chwiliach musimy wspierać naszą drużynę jeszcze mocniej. Mówią nam dzieciakom, że następnym razem uda nam się wygrać puchar, wygrana będzie lepiej smakować bo teraz wiemy jakie to uczucie przegrać. Wiemy, że mają rację, ale wciąż jesteśmy rozczarowani. Aha mamo nie wściekaj się - na zdjęciu tylko udajemy, że pijemy piwo - ochydnie smakuje!

19:50: Znaleźliśmy nowy sposób, żeby się rozweselić. Zbieramy wszystkie puste plastikowe kubki i budujemy z nich wielką wieżę. To niezła zabawa. Biegamy dookoła, kopiemy i zgniatamy puszki i patrzymy jak tryska z nich piwo.

21:05: Myślałam, że w busie będzie bardzo cicho, ale tak nie jest. Wydaje się, że wszyscy są weselsi i śpiewamy całą drogę od Wembley. "Horse with no name" jest moim ulubionym kawałkiem, ponieważ każdy krzyczy "Nar, nar, nar, nar, na" bardzo głośno. Słychać The Clash, The Jam, The Beach Boys, "Ring of Fire" i "Heart as Big as Liverpool". Również słuchamy "It's a Long Way to Wembley Stadium" mimo, że wracamy do Liverpoolu.

22:30: Kocham kibicować Liverpoolowi. Właśnie puszczono "You'll Never Walk Alone" i wszyscy śpiewamy. Wyjeliśmy nasze szaliki. Śpiewanie YNWA w busie było niesamowite.

23:30: Myślę, że wszyscy w busie oprócz mnie i Jacka są pijani. Każdy śpiewa tak jakbyśmy wygrali puchar. W zasadzie śpiewamy "We'll be running round Wembley with the cup" i nagle krzyczymy "W następnym roku!" To było zabawne. Po tym śpiewaliśmy "Ee aye addio, we've won the cup" pomimo tego, że przegraliśmy. Chyba każdy udaje, że zdobyliśmy puchar. Podróż powrotna była najlepsza wycieczką w moim życiu. Każdy stoi, podskakuje na siedzniach. Moja mama nigdy by mi na to nie pozwoliła.

00:20: W busie jest ciemno, oprócz świateł z dwóch telefonów młodych chłopaków, którzy puszczają muzykę. Myślę, że to jest raving. (Rodzaj tańca - red.) Jeszcze nie śpię i tańczę jak szalona. Każdy mnie dopinguje, bo myślą, że jestem stuknięta. Nie jestem, serio!

01:15: Właśnie dotarłam do domu. Razem z tatą poszliśmy z Fiveways do domu na piechotę. Powiedział mi, że wrócę na Wembley i zobaczę jak wygrywamy puchar. Wierzę mu. Nie udało nam się dzisiaj zwyciężyć, ale podróż na Wembley była niesamowita. Poprosiłam, żebym mi obiecał, że następnym razem też mnie zabierze.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

fryz 07.05.2012 23:46 #
Bekowa dziewczyna uwielbiam jej komentarze na temat Torresa , fajne sprawozdanie haha ja mam 17 lat i byłem tylko raz na meczu Liverpoolu jak przyjechali do Krakowa na mecz z wisłą zazdroszczę tej dziewczynie pojechać na Wembley to jest coś o czym zawsze marzyłem , to jest przyszłość klubu takich kibiców zawsze potrzeba więc chłopaki w następnym sezonie top4
kristoflfc 08.05.2012 18:45 #
Szacun

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com