Andy o wygranej
Andy Carroll powiedział w wywiadzie po wygranym spotkaniu z Chelsea, że był szczęśliwy mogąc pomóc drużynie odnieść sukces. Jednocześnie, Anglik zadedykował tę wygraną fanom the Reds, którzy przez cały sezon wspierali zawodników Dalglisha.
Pomimo tego, że nasz Numer 9 nie wpisał się wczoraj na listę strzelców, to jednak Carlsberg MOTM w znaczący sposób przyczynił się do sukcesu, ciągle nękając Johna Terry'ego i resztę defensorów the Blues, którzy nie potrafili sobie z nim poradzić.
- Zagraliśmy bardzo dobrze. Pokonanie Chelsea na własnym stadionie w ostatnim meczu u siebie jest czymś wspaniałym - powiedział Carroll.
- Udało nam się cztery razy trafić do sieci, a mieliśmy ku temu jeszcze więcej okazji.
- Zwycięstwo oraz poprawa humoru naszych fanów były dla nas priorytetem.
Carroll odniósł się także do wielkiej pracy Luisa Suareza, dzięki której the Reds zdobyli pierwszą bramkę.
- Luis to robi na każdym treningu, jest po prostu niesamowity - zakończył Andy.
Komentarze (3)
Szkoda tylko 35 mln funtów za niego, bo prawda jest taka, że nie jest wart nawet połowy tego. Ale to nie jego wina, on tych pieniędzy nawet nie widział.