Jonjo zapowiada walkę
Młody pomocnik zamierza rozpocząć przyszłą kampanię w takim stylu, w jakim kończy bieżący sezon Premier League aby kontynuować walkę o minuty w pierwszym składzie Liverpoolu.
Dwudziestolatek zameldował się w wyjściowej jedenastce w sześciu z ostatnich siedmiu spotkań ligowych, ostatni występ dekorując swoją debiutancką bramką w Premier League.
Jonjo ma nadzieję zaimponować trenerowi w niedzielnym starciu z Łabędziami, a następnie ciężko pracować przed kolejnym sezonem.
- Wspaniale było grać bardziej regularnie w ostatnich tygodniach i mam nadzieję, że ludzie zobaczyli, na co mnie stać – mówił pomocnik.
- Fakt, że trener postanowił dać mi więcej szans w końcówce rozgrywek dodaje mi dużo pewności przed zbliżającym się latem.
- Podczas odpoczynku chcę zachować sylwetkę i kondycję, wrócić na okres przygotowawczy i rozpocząć nowe rozgrywki od mocnego uderzenia. Chcę utrzymać miejsce w pierwszym składzie. Takie wyzwanie czeka mnie w 2012-2013.
Shelvey spędził część sezonu na wypożyczeniu w Blackpool, gdzie w dziesięciu spotkaniach sześciokrotnie trafiał do bramki rywali przed powrotem do klubu, spowodowanym kontuzją Lucasa Leivy.
- Ten czas poza Liverpoolem naprawdę pomógł mi jako piłkarzowi.
- Skorzystałem z meczów, w których brałem udział dla Blackpool. Pomogło mi to i wróciłem lepszy, wzbogacony o nowe doświadczenia. Gra w każdym tygodniu sprawiła, że nabrałem kondycji meczowej.
- To wspaniały klub i mam nadzieję, że awansują do Premier League. Dobrze byłoby zobaczyć ich znów w najlepszej lidze i grać przeciwko nim.
- Pobyt tam uświadomił mi jednocześnie, jak bardzo chcę grać w pierwszej drużynie Liverpoolu. Był to dla mnie sezon podzielony na dwie części, a gra dla Liverpoolu jest wielkim zaszczytem – kończy zdobywca czwartej bramki w meczu z Chelsea, Jonjo Shelvey.
Komentarze (1)