Reakcje fanów na odejście Kinga
Fani Liverpoolu zareagowali na wiadomość o zwolnieniu menedżera i zarazem legendy klubu Kenny'ego Dalglisha. Dla większości był to ogromny szok, pomimo rozczarowującej postawy zespołu w rozgrywkach Premier League.
Liverpool zajął dopiero 8. miejsce w lidze i zakończył sezon za swoim lokalnym rywalem Evertonem i nawet zwycięstwo w Carling Cup oraz dotarcie do finału FA Cup nie wystarczyło, by spełnić oczekiwania.
Phil Redmond, producent telewizyjny i fan Liverpoolu, powiedział: - Z biznesowego punktu widzenia jest do dobra decyzja właścicieli, ale Kenny miał niezwykły urok.
- Ponownie zaczęliśmy wygrywać, mieliśmy problemy z bramkarzami przed starciem w finale FA Cup, to wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej.
Po odejściu Hodgsona w styczniu 2011 roku, Dalglish drugi raz objął stanowisko menedżera, choć początkowo tylko tymczasowo.
W maju zdecydowano się z nim podpisać trzy letni kontrakt.
Menedżer Wigan Roberto Martinez i były szkoleniowiec the Reds Rafael Benitez są postrzegani jako najpoważniejsi kandydaci do zastąpienia Szkota.
Gareth Roberts, z Liverpool fanzine Well Red, powiedział: - Jestem wstrząśnięty tym faktem, jestem naprawdę zaskoczony taką decyzją, gdyż był to zbyt krótki czas, aby ocenić jego możliwości menedżerskie.
- Zdobył z klubem krajowy puchar, zaliczył rozczarowujący sezon w lidze, ale myślę, że większość osób w podświadomości była szczęśliwa z takiej decyzji.
- Martinez nie będzie udoskonaleniem Kenny'ego Dalgisha, być może to on zajmie jego miejsce, ale wciąż nie mamy konkretnych informacji.
Les Lawson, prezes oficjalnego fanklubu kibiców Liverpoolu również był zaskoczony takim obrotem spraw.
- Kiedy menedżerem był Roy Hodgson, mieliśmy zaledwie pięć punktów nad strefą spadkową, zaś Kenny potrafił ustabilizować ten tonący statek i zapewnił nam stabilizację.
- Jeśli chodzi o mnie, to Kenny Dalglish na zawsze będzie legendą Liverpoolu i chciałbym mu podziękować za to, co tutaj zrobił.
- Chciałbym, by wrócił Rafa Benitez, ale to tylko moje skromne zdanie i nie sądzę, aby to miało miejsce.
Kelly Cates, córka Dalglisha, napisała na Twitterze: - To druzgocące dla taty, jednak jesteśmy bardzo dumni z pracy jaką wykonał.
Gary Shaw, kibic Liverpoolu, który napisał biografię Dalglisha, powiedział, że podjęta decyzje zupełnie nie ma sensu.
- Oczekiwania, które mieli właściciele były ciężkie do zrealizowania, a konkretnie mam na myśli zakończenie sezonu w pierwszej czwórce.
Była Spice Girls i fanka the Reds, Mel C powiedziała, że była zasmucona tą informacją.
- Posiada on status legendy w klubie, powrócił, gdy morale zespołu były niskie i dzięki jego osobie zostały one zwiększone.
- Ostatnie lata są ciężkie dla Liverpoolu, jednak w tym roku mogliśmy przeżyć kilka wspaniałych chwil.
James McKenna, rzecznik Sprit of Shankly, powiedział, że decyzja o zwolnieniu Dalglisha była dla niego oszołamiająca.
- Taka decyzja stwarza coraz więcej pytań niż odpowiedzi, dlatego wciąż zastanawiam się, jaka jest strategia funkcjonowania klubu - powiedział.
- To niepokojący trend w futbolu, że menedżerowie nie otrzymują wystarczająco dużo czasu, należy pamiętać, iż sukces nie przychodzi z dnia na dzień.
Komentarze (11)
1. Chelsea ma na chwilę obecną o wiele lepszą kadrę niż my (nie zwalajmy winy na nieudane transfery, bo nikt nie przypuszczał, że tak to wyjdzie, a przecież my wszyscy się nimi "jaraliśmy")
2. Chelsea ma Romana
3. Tak naprawdę, to jedynym sukcesem Włocha było dojście do finału LM. Fakt - pokonanie Barcelony, to niezły wyczyn, ale powiedzmy sobie szczerze - autobus w polu karnym każdy klub postawić potrafi.
Tyle w temacie ;)
A mecz z united i odspiewane: Happy birthday King Kenny pozostanie na długo w mej pamieci !!!
Jak już ubliżasz matole to przynajmniej popisuj się wiedzą. 1986. Wtedy "Gumozuj" przyszedł do klubu. I skul pysk jak masz jeśli nie masz pojęcia o czym mówisz.
masakra...