Barnes popiera Boasa
Według Johna Barnesa Liverpool zachowałby się mądrze zatrudniając Andre Villasa-Boasa w miejsce Kenny'ego Dalglisha. John Barnes, były reprezentant Anglii i zawodnik Liverpoolu wyraził poparcie wobec pomysłu pojawienia się Portugalczyka w roli menedżera klubu.
34-latek jest wymieniany wśród faworytów do objęcia tej funkcji po tym, jak właściciele klubu Fenway Sports Group zakończyli w środę 16-miesięczne panowanie Kenny'ego Dalglisha.
- Andre Villas-Boas to dobry menedżer - powiedział Barnes na festynie Coca-Coli promującym Igrzyska Specjalne w Londynie.
- Jego piłkarska filozofia i jego styl gry pasują do siebie. Udowodnił, że potrafi wygrywać w Porto.
- Wtedy w Chelsea był we właściwym klubie, w niewłaściwym czasie. Ze względu na starszych graczy miał sporo problemów.
- Jest uznanym menedżerem i przybyłby do skromniejszego składu niż Chelsea, gdyby przyszedł do Liverpoolu.
- Zdobędzie wsparcie od zawodników. Będą chętnie się uczyć i słuchać jego planów. Myślę, żę jeśli to będzie on, może zrobić w Liverpoolu dobrą robotę.
Chelsea zwolniła Villasa-Boasa w marcu.
Inni wymieniani kandydaci to między innymi menedżer Borussi Dortmund Jurgen Klopp, selekcjoner reprezentacji Holandii Bert van Marwijk i trener Niemców Joachim Loew.
Barnes powiedział, że Hiszpan Rafael Benitez, który został zwolniony z Liverpoolu w 2010, również byłby dobrym wyborem.
- Byłby dobrą opcją. Wciąż jest bardzo dobrym menedżerem, dobrze się o nim myśli w Liverpoolu i wielu fanów ciągle go kocha.
Dalglish stracił pracę z powodu serii złych wyników w Premier League, po ukończeniu sezonu na rozczarowującym ósmym miejscu w tabeli.
Pomimo złych występów drużyny, Barnes, który rozegrał w czerwonej koszulce 407 spotkań, powiedział, że Dalglish zasługiwał na więcej czasu na poprawę.
- Żal mi Kenny'ego, ponieważ w drużynie był postęp - mówił Barnes.
- W zeszłym miesiącu kosztowne transfery, jak Andy Carroll czy Jordan Henderson, grały dobrze.
- Gdyby Kenny został bez wątpienia byłoby coraz lepiej.
- Miał długoterminowy plan. Jeśli dasz menedżerowi czas, odniesie sukces, co potwierdza przykład Sir Aleksa Fergusona w Manchesterze United.
- Podłożył fundamenty i ktokolwiek go zastąpi, jestem przekonany, że wywalczą Top 4 w nadchodzącym sezonie.
Barnes wierzy, że reputacja Dalglisha w klubie pozostanie nienaruszona.
- Będzie zapamiętany jako jeden z największych menedżerów w Liverpoolu i największy gracz. Jego pozycja tak, czy inaczej nie ucierpiała.
- Powiedział, że jest dostępny do pomocy klubowi w każdy sposób, w jaki potrafi, więc Kenny wciąż jest królem.
Komentarze (10)
- jeśli nie podpiszesz nowego kontraktu, a jesteś rezerwowym to coraz rzadziej grasz (Kalou)
- nie mówi zawodnikom dlaczego to właśnie oni siadają na ławie lub na trybunach (Lamps)
- rzadko rozmawia z zawodnikami (Mikel nawet powiedział, że to JT musiał po serii przegranych motywować zespół)
Dodatkowo za jego rządów jedna z najlepszych defensyw świata stała się po prostu średnia. Natomiast AVB ma nosa do transferów jak mało kto. Powinien kiedyś zostać dyrektorem sportowym :P