Carroll: To moja szansa
Andy Carroll jest pewien przekonania Europy o swoich możliwościach w trakcie zbliżającego się miesiąca. 23-latek minionego weekendu otrzymał szansę zaimponowania Roy'owi Hodgsonowi podczas jego pierwszego meczu w roli menadżera – i odwdzięczył się swojemu nowemu trenerowi asystując Ashley'owi Youngowi przy jego zwycięskim trafieniu w wygranym 1:0 meczu z Norwegią.
Carroll wierzy, że jego atrybuty współgrają z preferowanym przez Hodgsona stylem gry i jest zdania, że znalazł formę w odpowiednim czasie, przed Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie.
- Jest wielkim zaszczytem być zaangażowanym w grę Anglii. To rodzaj zaangażowania, którego poszukuję podczas swojej kariery – rosły napastnik zdradził w wywiadzie udzielonym oficjalnej stronie klubu.
- Teraz mam szansę, by pokazać do czego jestem zdolny. Myślę, że poszło mi dobrze. Mamy szeroki skład i jakościowych graczy, ale zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy i teraz przekonamy się, co stanie się dalej.
- Ten sezon jest zakończony dla wszystkich nie grających na Euro i jest dla mnie wspaniałym móc kontynuować grę w piłkę i mam nadzieję wykazać się przy następnej szansie, jeśli taką otrzymam.
- Roy Hodgson grał takim systemem w swoich klubach, z wielkim facetem na szpicy i wybrał mnie, więc to coś wspaniałego.
- Carroll dzięki skupieniu ugruntował swoją pozycję w Liverpoolu w trakcie ostatniego sezonu, wygrywając kolejne 4 tytuły gracza meczu według kibiców głosujących na oficjalnej stronie klubu.
Nawet jeśli nie wszystko układało się po myśli dla Carrolla biorąc pod uwagę jego rekordowy transfer z Newcastle, numer 9 zawsze miał wiarę w swoje zdolności.
- Zawsze wierzyłem w siebie, ale sprawy nie układały się dla mnie pomyślnie.
- Metka z ceną nic dla mnie nie znaczy. Po prostu podpisałem umowę z nowym klubem i było mi trudno z miejsca się dopasować.
Komentarze (4)
Zawsze mógł powołać Croucha, podobne parametry. Z tym, że Peter miał taki jałowy sezon, a Carroll odnotował wzrost formy pod koniec sezonu i na plus jest jeszcze fakt poprawy techniki, dobra gra tyłem do bramki i utrzymanie się przy piłce a nie tylko wyskok i jeb z dzidy jak to robi Crouch ;)
To nie był napastnik za 5mln, który miałby się rozwijać od zera dopiero. Ten gość kosztował 35mln... A wy się jaracie jak mu wyjdą dwa zagrania w meczu.