LFC nie chce odpuścić Rodgersa
Liverpool jest gotowy do przedłożenia Swansea City drugiego oficjalnego wniosku o pozwolenie na rozmowę z Brendanem Rodgersem bowiem klub stara się wyznaczyć nowego menedżera do końca tygodnia - pisze Tony Barrett w środowym wydaniu The Times.
Wbrew temu, że zdystansował się od pracy w Liverpoolu wkrótce po tym, jak Kenny Dalglish został zwolniony dwa tygodnie temu, Rodgers zachowuje wysoką ocenę wśród Fenway Sports Group (FSG). Właściciele klubu z Merseyside dążą do kolejnej próby zwabienia 39-letniego szkoleniowca do Liverpoolu.
Początkowy wniosek o pozwolenie na rozpoczęcie rozmów z Rodgersem został odrzucony przez Swansea w zeszłym tygodniu, jednak to nie odstraszyło Liverpoolu. Oczekuje się, że klub poprosi o zgodę Huwa Jenkinsa, prezesa walijskiego klubu, na rozpoczęcie negocjacji.
Rodgers podpisał nowy trzyipółletni kontrakt zaledwie w lutym, ale w umowie została zawarta klauzula, zezwalająca na odejście, dzięki czemu Swansea ma zagwarantowaną rekompensatę w przedziale między 4 mln a 5 mln funtów, jeśli były trener rezerw Chelsea odejdzie do innego klubu.
- Nie umieściłem żadnej klauzuli w moim kontrakcie, która mówi, że jeśli zgłosi się klub z czołowej czwórki, to mogę rozpocząć rozmowy. To nie miało miejsca - powiedział Rodgers, krótko po podpisaniu umowy. - Jedyna wzmianka pojawia się, gdy duży klub sygnalizuje swoje zamiary, natomiast ja sam i prezes uznamy, że nadszedł odpowiedni moment na zmianę. Chciałem, aby w takiej sytuacji klub na tym zarobił.
- To było dla mnie bardzo ważne, że na wypadek mojej przeprowadzki klub zostanie wynagrodzony.
Roberto Martinez brany jest również pod uwagę. Po tym, jak odbył rozmowy w Miami w zeszłym tygodniu z Johnem W. Henrym, głównym właścicielem Liverpoolu, menedżer Wigan Athetlic powszechnie uważany był za pretendenta do zastąpienia Dalglisha.
Z drugiej strony, wbrew deklaracjom ze strony prezesa Wigan, nie doszło jednak do żadnego spotkania. Dave Whelan wcześniej utrzymywał, że Martinez odbędzie drugą turę rozmów z właścicielami Liverpoolu po powrocie.
Whelan wyznaczył the Reds termin do jutra na podjęcie decyzji, czy klub chce zatrudnić Martineza. Co prawda FSG nie potwierdza takiego ultimatum, jednak podziela pogląd prezesa Wigan, że trzeba doprowadzić trwającą sagę do szybkiego końca.
Ponieważ wkrótce zatrudniony zostanie dyrektor sportowy, tradycyjna rola menedżera zostanie pomniejszona jako element nowatorskiej struktury. To zaś może stanowić problem dla osoby podejmującej pracę. Louis van Gaal, były szkoleniowiec Barcelony i Bayernu Monachium, otrzymał propozycję objęcia wyższej funkcji w nowej strukturze.
Tony Barrett
Komentarze (26)
A Rodgers jest w porządku. Nie każdy beniaminek porównywany jest do Barcelony.
Dwóch ostatnich trenerów było bardzo doświadczonych i to dalej jest główne kryterium wyboru trenera? W takim razie Capello albo jeszcze lepiej Ericksson. Niech ciągną z nas więcej niż Gerrard zarabia i pompują stare rozwiązania sprzed dekady.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Moze za rok bedziemy sie cieszyć ? Oby.
Niech się zarząd na coś zdecyduje, bo póki co wygląda to jak sytuacja z Jodłowcem, który sam nie wie na jakiej pozycji mu się najlepiej gra.
FSG wykonuje obecnie porządną robotę szukając ludzi, którzy mają w kolejnych latach prowadzić ten klub w odróżnieniu od dziennikarzy, którzy zmuszeni do napisania czegoś z minimalnych informacji jakie posiadają popełniają takie teksty, których esencja zmieściłaby się w jednym wpisie na Twitterze. Myślę, że i tak im z nieba spadł Whelan, który rozpowiada wszystko co wie, ale i on nie ma za bardzo czym się popisać. Mnie bardzo cieszy, że z naszej strony nie wychodzi kompletnie nic do prasy.
FSG z każdym dniem coraz bardziej mi imponuje.
Hmmm nadal chciałbym go w składzie u nas :)
dwa słowa - ZASŁONA DYMNA
Jak jeszcze się tego nie domyśliłeś to napiszę to sam.
Tak działa nie tylko nasz klub ale każdy szanujący się inwestor/biznesmen/człowiek umiejący obracać pieniędzmi.
Co do Whelan'a to ma facet swoje 5 minut żeby się pokazać w mediach i to robi a prawda taka, że jeśli LFC będzie chciało Martineza to po prostu wypłacą odszkodowanie za kontrakt i tyle będzie miał facet do gadania.
Przyjdzie dobry trener, wierzę w to!