Suso marzy o grze w finale
Zawodnik Liverpoolu FC, Suso odegrał ważną rolę w dotychczasowych spotkaniach reprezentacji Hiszpanii na Mistrzostwach Europy U-19 i przyznał, że jest wyjątkowo zmotywowany, by zwyciężyć w półfinale z Francją i awansować do finału.
Pomimo tego, że aktualnym celem Hiszpanii jest czwartkowy pojedynek z Francją w półfinale, Suso marzy o zmierzeniu się w finale z reprezentacją Anglii.
Hiszpania odniosła 100% zwycięstw w końcowej fazie eliminacji do Mistrzostw Europy, a Suso, inaczej znany jako Jesus Joaquin Fernandez, wystąpił w każdym spotkaniu i zdobył zwycięską bramkę na 2:1 przeciwko Armenii. Pomocnik Liverpoolu FC regularnie występuje również na turnieju w Estonii i twierdzi, że głównym powodem świetnych wyników osiągniętych przez La Roję w grupie A, była silna więź w zespole.
- Mamy wspaniały zespół i wszyscy w drużynie są dla siebie dobrymi kolegami - powiedział 18-latek dla UEFA.com. Rozegraliśmy trzy ciężkie spotkania na tym turnieju, pokonując Grecję i Estonię oraz remisując z Portugalią, która zagrała naprawdę bardzo dobrze.
Suso jest zadowolony z decyzji, jaką podjął w 2010 roku, dołączając z Cadizu do Rafaela Beniteza w Liverpoolu, choć niektóre hiszpańskie kluby z chęcią powitałyby go z powrotem w kraju.
- Kiedy dokonywałem wyboru przejścia do Anglii, pomyślałem sobie, że znalezienie się w Liverpoolu, wówczas jeszcze pod wodzą Beniteza, może być dla mnie życiową szansą - powiedział. Czułem, że jeśli będę ciężko pracował, to w końcu dostanę szansę w którymś z wielkich hiszpańskich klubów, ale oferta Liverpoolu mogła się już nigdy nie powtórzyć. Gra w piłkę w zupełnie innym kraju oraz nauka języka angielskiego, to coś, co chciałem osiągnąć i cieszę się, z tego powodu, ponieważ kocham Anglię.
Młody zawodnik wciąż czeka na swój debiut w barwach pierwszego zespołu i Suso ma nadzieję, że jego występy w tegorocznych finałach Mistrzostw Europy, mogą mu pomóc w przyciągnięciu wzroku nowego menedżera, Brendana Rodgersa, który zastąpił w zeszłym miesiącu na tym stanowisku Kenny'ego Dalglisha.
- Mam nadzieję, że otrzymam jakąś szansę i będę mógł pokazać swoje umiejętności - powiedział. Jestem naprawdę szczęśliwy w klubie i chciałbym tutaj kontynuować karierę.
Jednak na tą chwilę ważniejszą sprawą dla Suso jest czwartkowy półfinał z Francją na Lillekula Stadium w Tallinie, a ofensywny pomocnik był pod wrażeniem zespołu Pierre'a Mańkowskiego, kiedy zmierzyli się w towarzyskim spotkaniu w lutym ubiegłego roku w Paryżu.
- Graliśmy już przeciwko nim i wygraliśmy 2:1, ale trzeba przyznać, że są jednym z najlepszych zespołów, jakie miałem okazję zobaczyć - powiedział. Nie spodziewaliśmy się, że mogą przegrać z Anglią, ale to jednak się stało i teraz przyjdzie nam się z nimi zmierzyć w półfinale. Musimy robić to, co potrafimy najlepiej, czyli rozgrywać piłkę na całym boisku. Mam nadzieję, że przez to osiągniemy zwycięstwo.
Choć podstawowym celem Hiszpanii jest zapewnienie sobie awansu do finału, Suso jednym okiem będzie spoglądał na drugi półfinał pomiędzy Grecją a Anglią, w którym zamierza trzymać kciuki za swoich kolegów z drużyny, aby mogli zagrać przeciwko sobie w sobotnim finale.
- Znam większość zawodników reprezentacji Anglii, ale przede wszystkim Conora Coady'ego i Jacka Robinsona, którzy grają ze mną w Liverpoolu - wyjaśnił. Zagranie przeciwko nim w finale byłoby dziwnym uczuciem, ale zarówno dla mnie, jak i dla nich, może to być bardzo ciekawe doświadczenie.
Komentarze (5)