Boss po przybyciu do USA
Brendan Rodgers ujawnił dziś, że Fabio Borini zdecydował się powrócić wcześniej z wakacji, aby dołączyć do swoich kolegów z Liverpoolu, biorących udział w tournee po Ameryce Północnej.
21-letni napastnik podpisał swój kontrakt w piątek, ale zgodnie z planem do treningów miał wrócić dopiero 1 sierpnia, ponieważ wraz z reprezentacją Włoch dotarł do finału Euro 2012.
Borini poprosił jednak o możliwość skrócenia urlopu i w przyszłym tygodniu uda się do USA wraz z zawodnikami reprezentacji Anglii.
Włoch jest jednym z 34 piłkarzy, którzy wezmą udział w tournee, podczas którego Liverpool rozegra towarzyskie mecze z Toronto FC, Romą i Tottenhamem.
Większość graczy dotarła do Bostonu w poniedziałek, a Brendan Rodgers spotkał się w hotelu z amerykańskimi dziennikarzami.
- Fabio dołączy do nas razem z piłkarzami reprezentacji Anglii, co jest wspaniałą demonstracją jego oddania Liverpoolowi - powiedział Irlandczyk.
- Był w składzie drużyny włoskiej, która wystąpiła w finale Euro 2012, dlatego dostał cztery tygodnie wolnego, tak jak pozostali.
- Miał wrócić do nas 1 sierpnia, jednak na samym początku dał jasno do zrozumienia, że chciałby jak najszybciej rozpocząć treningi z resztą zespołu.
- Zgodziliśmy się na powrót w przyszłym tygodniu i nie możemy się doczekać jego przybycia.
- Jest zdeterminowany i z pewnością dostanie swoją szansę podczas spotkań, które tutaj rozegramy.
W składzie znalazło się również wielu młodych zawodników, takich jak Raheem Sterling, Jack Robinson i Jon Flanagan, a ponadto także gwiazdy Akademii, jak np. Danny Ward, Nathan Eccleston, Stephen Sama, Brad Smith, Ryan McLaughlin, Andre Wisdom, Jordan Ibe, Adam Morgan, Krisztian Adorjan i Suso, choć ten ostatni przyleci do USA w środę, bowiem do niedawna reprezentował on Hiszpanię na Euro U-19.
Rodgers otwarcie przyznał, że imponujące występy w przedsezonowych sparingach będą mogły być przepustką do gry w dorosłej drużynie w trakcie ligowego sezonu.
- Dostaną swoją szansę - powiedział - To ważne dla młodych piłkarzy, ponieważ wszystko o co mogą prosić to okazja do gry. Nawet w czasie przygotowań do sezonu mogą zrobić wrażenie na menedżerze i kibicach.
- Dla mnie jest to szansa, by z bliska się im przyjrzeć. Do tej pory radzili sobie świetnie i dobrze zaadoptowali się do pracy i treningów.
- Oprócz talentu, najważniejsza jest dla mnie osobowość młodego gracza. Musi mieć on właściwe nastawienie, odwagę. Nie wszyscy są gotowi do gry w tak prestiżowym klubie jak Liverpool. Na to potrzeba czasu.
- Wiek nie jest według mnie barierą. Jeśli są wystarczająco dobrzy, mają odpowiednie podejście i talent, zawsze chętnie włączę ich do drużyny.
Rodgers wyjaśnił także cele dwutygodniowego pobytu the Reds na amerykańskiej ziemi.
- Wspaniale jest być tutaj prywatnie i jako klub piłkarski. Stany to wspaniały kraj, zamieszkiwany przez wspaniałych ludzi - stwierdził.
- Chodzi nam o dwie rzeczy. Pierwsza i najważniejsza to przygotowanie drużyny do nowego sezonu. Mamy tutaj znakomite warunki i będziemy grać na fantastycznych stadionach, dlatego wierzę, że ta wyprawa okaże się niezwykle wartościowa.
- Po drugie, Liverpool to międzynarodowa instytucja. Mam nadzieję, że w ten sposób zyskamy nowych fanów, którzy dołączą do kibicujących nam milionów.
Liverpool rozegra swoje ostatnie spotkanie 28 lipca w Baltimore, gdzie zmierzy się z Tottenhamem. Potem drużyna odleci do Wielkiej Brytanii.
Jednak w związku z meczem Ligi Europy, zaplanowanym na 2 sierpnia, piłkarzy może czekać kolejna podróż samolotem zaraz po powrocie do domu.
- Nie jest to idealne z punktu widzenia tych rozgrywek - przyznał Rodgers - Jednak gdy przyjdzie nam grać 2 sierpnia, będziemy na fali. To także część naszych przygotowań do sezonu ligowego, choć oczywiście zależy nam na dobrym występie.
- Zawsze uważam, że jeśli bierze się udział w jakiś rozgrywkach, trzeba celować w wygranie ich - zakończył menedżer the Reds.
Komentarze (7)
1) Borini pokazał się z fajnej strony i przylatuje szybciej,
2) Boss wziął cały zapas młodzików i chce dać im szansę,
3) Dla Bossa nie liczy się wiek piłkarza , miejmy nadzieję że ma większe jaja niż Daglish , Hodgson i Benitez i da grać młodym. W nich nadzieja.