Mniej fanów United na Anfield
Kibice Manchesteru United będą mieli do dyspozycji mniejszą liczbę biletów niż zazwyczaj w meczach ich drużyny na Anfield i Goodison Park. Rada Miasta Liverpool wyraziła zgodę na taką decyzję ze względów bezpieczeństwa po tym, jak fani gości blokowali przejścia pomiędzy rzędami krzesełek, sprawiając kłopoty organizatorom.
To drugi sezon z rzędu, w którym na Anfield pojawi się mniej fanów Czerwonych Diabłów.
W ubiegłorocznych rozgrywkach ich liczba została zredukowana z ponad 3000 do 1965.
Temat kibiców United blokujących przejścia został podniesiony na spotkaniu grupy doradzającej w kwestiach bezpieczeństwa na angielskich stadionach.
Dokładny przydział biletów dla przyjezdnych fanów zależy już od klubu z Anfield, jednak oczekuje się, że będzie on podobny do zeszłorocznego.
Liczba biletów dostępnych dla kibiców United na Goodison Park zostanie zmniejszona o 26.
Decyzja będzie musiała zostać jeszcze oficjalnie zatwierdzona.
- Jedynym co mogę powiedzieć jest to, że podejmujemy takie kroki z myślą o bezpieczeństwie kibiców - powiedziała Christine Banks, odpowiedzialna za ostateczny werdykt w tej sprawie - Nie chodzi nam odebranie radości z oglądania meczu.
- Zmiana obejmuje nadchodzący sezon, a jeśli zachowanie fanów się nie powtórzy, z powrotem przydzielimy im dawną liczbę biletów.
- Teraz wszystko zależy od kibiców.
Prezes Federacji Kibiców Piłkarskich, Malcolm Clarke przyznał, iż ważne jest, żeby fani byli na bieżąco informowani o takich decyzjach.
- Pochwały należą się Radzie Miasta, która przedyskutowała dziś rano tą sprawę.
- Korzyść jest taka, że kibice Manchesteru United będą próbowali wpłynąć na zachowanie tych, którzy pojadą na mecz, aby przejścia nie były blokowane. Mam nadzieję, że w tej kwestii wszyscy okażemy się zwycięzcami.
Komentarze (19)
Im więcej i im głośniejsi fani przeciwnej drużyny,tym mocniej Anfield zobligowane do dopingu i tym lepsza atmosfera się wytwarza.Obie grupy pozytywnie się nakręcają.
Zawsze powinno się solidaryzować z innymi fanami,nawet tak znienawidzonymi jak mu,zwłaszcza wobec jakichś absurdalnych urzędniczych wymysłów.
Co rozumiesz przez to że Anglia to nie Polska? Znaczy że w Polsce wypada stać na schodach,a w Anglii,to świadczy o byciu"dzikusem"? To takie straszne przestępstwo...? Ja tam myślę że nie większe niż wyzywanie z tego powodu ludzi od"dzikusów".
Troszkę więcej wyobraźni,skoro doświadczenia brakuje i zrozumiesz,czemu należy być solidarnym z innymi fanami w takich kwestiach.
Na tym,jeśli chcesz możemy zakończyć.
Żadne cywilizowane prawo(z wyjątkiem organizacji piłkarskich,ale gdzie im do cywilizacji...)nie stosuje odpowiedzialności zbiorowej. Pomyśl,czy w Twojej miejscowości zdarzają się kradzieże? Jeśli tak to może należy posadzić cała miejscowość,tak żebyście się nauczyli... Co rusz słychać o pijanych kierowcach,to znacznie poważniejsze,niż stanie na schodach,giną przez nich ludzie...mamy zwinąć drogi? Pomyśl.Spróbuj samodzielnie.
Z innej beczki. Myślisz, że jakby ukarali powiedzmy Pana Browna za to, że stał na schodach, to wgle ktoś by to zauważył?
Odpowiedzialność indywidualna za kradzież jest według Ciebie nieskuteczna? Co byś postulował? Karać cała rodzinę przestępcy,miejscowość z której pochodzi,region,czy może kraj? Jeżeli nie widzisz w tym absurdu,to przykro mi. No ale to ja jestem betonem. Dobrze,że chociaż braków w wychowaniu nie mam i nie wyzywam ludzi w necie,z powodu odmienności opinii.
Porównanie bójki ze skutkiem śmiertelnym,do stania na schodach...bardzo adekwatne. Gratuluje wyobraźni.
Podczas KAŻDEGO meczu łamane jest"prawo"bo nie ma takich gdzie ktoś nie zaklnie(regulaminy stadionów tego zabraniają) po nieudanym zagraniu ulubieńca,zamknijmy więc wszystkie stadiony! Piłkarze też klną-zabrońmy grać w piłkę!
Prawo jest dla ludzi,jeśli ktoś tworzy zbyt restrykcyjne,naraża się na jego łamanie. Uważam że należy solidaryzować się z fanami innych drużyn,wobec absurdalnych decyzji urzędników.
Jeśli ktoś cieszy się,bo "dowalono" nielubianym fanom,niech spróbuje spojrzeć szerzej,bo los się pewnie kiedyś odwróci,nie mądrze będzie wtedy biadolić,że nie powinni karać fanów The Reds,za takie"pierdoły"...
Nie zauważyłeś chyba,że nie jest to forum urzędników...ich racje,bądź ich brak,nie są tematem moich komentarzy,mnie poruszyła reakcja fanów LFC na szykany wobec innych fanów.
Pozostańmy więc przy swoich zdaniach,bo brak woli porozumienia. Zdrowia życzę.