Boss o Bostonie, Romie i Aquilanim
Brendan Rodgers rozważa możliwość dania szansy gry niektórym z jego najlepszych piłkarzy w sobotnim meczu z Tottenahmem. Fabio Borini i sześciu reprezentantów Anglii dołączyło do składu w poniedziałek, a wczorajszy mecz z Romą oglądali oni z trybun.
Jak się okazuje, prawdopodobny jest ich występ w ostatnim meczu Liverpoolu w Ameryce Południowej.
- Rano piłkarze, którzy dojechali brali udział w ciężkiej sesji treningowej - powiedział Rodgers po spotkaniu z Romą.
- W najbliższych dniach to ocenimy. Z pewnością w drużynie znajdzie się kilku z nich, ponieważ musimy pamiętać o meczu Ligi Europy w przyszłym tygodniu.
- Pewna liczba zawodników weźmie udział w grze.
Jednym z graczy, którzy mierzyli się wczoraj z Romą był Alberto Aquilani. Po dwóch sezonach na wypożyczeniach w Serie A, Włoch trenuje obecnie z the Reds.
Zapytany czy zawodnik pozostanie w Liverpoolu na najbliższy sezon, Rodgers odrzekł:
- Zobaczymy. Muszę się mu dokładnie przyjrzeć. Przeżywał w Anglii ciężkie chwile i zgodnie z tym co mówi, dopiero teraz poczuł się szczęśliwy.
- Muszę poddać wszystko ocenie i obecnie jej dokonuję. Mam nadzieję, że na początku sezonu będę już miał odpowiednią grupę piłkarzy. Teraz muszę obserwować tych młodszych i starszych.
Pomimo porażki 2:1, Rodgers wyciąga z meczu z Romą wiele pozytywów.
Pochwalił akcję poprzedzającą bramkę Charliego Adama, która okazała sie golem kontaktowym po trafieniach Michaela Bradleya i Alessandro Florenziego.
Menedżer nie szczędził także ciepłych słów pod adresem Lucasa Leivy oraz taktycznego podejścia do gry swojego zespołu.
- Byłem dziś naprawdę zadowolony - powiedział - Można doszukać się wielu dobrych stron tego meczu. Pod względem rozegranych spotkań, Roma ma nad nami przewagę, mieli ich cztery lub pięć więcej.
- Stworzyliśmy wiele sytuacji, a gdy poprawimy swoją kondycję i wprowadzimy najlepszych zawodników, będzie jeszcze lepiej.
- Pressing ofensywnych piłkarzy był bardzo, bardzo dobry, bramka znakomita, a nad poprawą gry w defensywie będziemy jeszcze pracować. Tym razem w obronie zagraliśmy kiepsko.
- To był dobrze wypracowany gol. Dla mnie ważna jest w tym momencie strona taktyczna, ponieważ gdy wprowadzimy najlepszych graczy, będzie można dostrzec większą jakość w linii pomocy i atakującej trójce.
- Uważam, że Lucas zagrał fantastycznie. Świetnie podawał i zademonstrował wielką klasę.
- Również wielu młodych piłkarzy zdobyło bezcenne doświadczenie przeciwko graczom takim jak Bojan czy Totti. Pomoże im to w dalszej nauce.
- Młody Ryan McLaughlin rozegrał dziś swój pierwszy mecz na prawej obronie i musiał rywalizować z Tottim, co z pewnością było dla niego cenną lekcją.
W piątek rano Liverpool wyjedzie z Bostonu i uda się do Baltimore. Rodgers sądzi, że jego piłkarze nigdy nie zapomną dnia, w którym grali przed 37 tysiącami kibiców na stadionie Boston Red Sox.
- To było niesamowite - stwierdził - Chciałbym serdecznie podziękować mieszkańcom Bortou. Spędzimy tu jeszcze jeden dzień zanim odlecimy. Cały pobyt był wspaniały.
- Gościnność, jakiej tu doświadczyliśmy i możliwość gry na tak wspaniałym obiekcie...
- Przed meczem powiedziałem piłkarzom "Gdy będziecie po 50-tce, powiecie swoim wnukom, ze graliście w piłkę nożną na Fenway Park". Coś takiego na zawsze z nimi pozostanie - zakończył menedżer the Reds.
Komentarze (4)
ofkors