Villas-Boas wściekły na Adama

Menedżer Tottenhamu, Andre Villas-Boas skrytykował pomocnika Liverpoolu, Charliego Adama za agresywne wejście w Garetha Bale'a podczas towarzyskiego spotkania w Stanach Zjednoczonych.

Liverpool zremisował 0:0 z Kogutami na stadionie zespołu NFL Baltimore Ravens, M&T Bank Stadium.

Po spotkaniu, w którym zadebiutował nowy nabytek the Reds Fabio Borini, Villas-Boas krytycznie zachował się wobec Adama, który powtórzył historię związaną z Bale'em. Boss Kogutów czeka teraz na informacje dotyczące jego stanu zdrowia.

W maju 2011 roku reprezentant Szkocji spowodował kontuzję Bale'a, zaś Villas-Boas dopiero po meczu w Baltimore dowiedział się o całej historii.

Bale w wyniku urazu musiał pauzować przez trzy miesiące, a Villas-Boas nie był zadowolony z wczorajszego zachowania Adama.

- Myślę, że był to bardzo nieprzyjemny faul Charliego. Zawodnik wszedł przed niego, a on go zaatakował, trafiając tym samym Bale'a w kostkę. Nie znałem wcześniej historii związanej z nimi, jednak teraz już tak.

- Trudno było zachować sprawiedliwość. Nie chcieliśmy, aby Liverpool kończył mecz w dziesiątkę.

- W przerwie Charlie podszedł do mnie i wspominał coś o faulu. Mogę to jak najbardziej zaakceptować, ale sądzę, iż powinien podejść do zawodnika i go przeprosić.

Villas-Boas wciąż oczekuje na wieści o urazie Bale'a.

- Jeśli uda mu się uniknąć szpitala, to będzie miał dużo szczęścia. W poprzednim przypadku musiał pauzować przez trzy miesiące i Premier League ucierpiała na nieobecności takiego talentu, jakim jest Bale - dodał.

Obecność Bale'a w Stanach wywołała sporo kontrowersji po tym, jak w meczu przeciwko Los Angeles Galaxy zdobył bramkę, choć wcześniej został wykluczony z drużyny Wielkiej Brytanii na Igrzyska Olimpijskie z powodu kontuzji pleców.