Brendan wie co robi
Brendan Rodgers udowodnił ostatnio wszystkim, że potrafi twardo stąpać po ziemi. Ostatnie działania na rynku transferowym wyraźnie pokazały, że klub wreszcie zmienił swoje podejście, jeśli chodzi o sprzedaż zawodników.
Dla wielu fanów Alberto Aquilani był jednym z nielicznych piłkarzy pasujących do nadchodzącego wielkimi krokami nowego stylu gry Liverpoolu. Jedni mówią, że to tiki-taka (ja się pytam gdzie ją widzieliście) inni upatrują zaś w przyszłej kampanii dobrej gry z dużym posiadaniem piłki i skutecznością jeśli chodzi o strzały. Prawda jest jednak taka, że tylko trenerzy w Melwood wiedzą jak naprawdę będzie wyglądała gra w czasie od sierpnia do maja. Brendan dał wyraźny znak wszystkim w klubie, że za duże tygodniówki, brak formy czy po prostu nie wpasowanie się w nowy styl prędzej czy później skończy się opuszczeniem klubu. Aqua jest pierwszym, którego spotkał taki los, ale to samo będzie tyczyło się Pacheco (którego żaden z menadżerów nie widział w swoich planach, a pomimo to fani uznają go za jednego z lepszych zawodników), Carrolla oraz kilku innych piłkarzy. Dziwi mnie natomiast, że fani wciąż krytykują aktualne ruchy transferowe.
Liverpool radził sobie w ostatnich latach bez Alberto i choć sukcesów wielkich nie osiągał, zawsze znalazł się pomocnik, który mógł grać w środku pola. Po co zatem cały ten płacz? Piłkarz, który co klub zmieniał swoje nastawienie i opinie na temat przyszłego sezonu, zarabiał krocie, a na dodatek miał agenta, który działał bardziej na jego niekorzyść, nie powinien reprezentować klubu z Anfield. To samo można powiedzieć o Pacheco, który umiejętności posiada, a mimo to nie zdołał zabłysnąć. Wiele mówiło się o jego trudnym charakterze, ale czy rzeczywiście żaden z poprzednich menadżerów nie potrafiłby go okiełznać? Trudno mi w to uwierzyć.
Fabio Borini jest aktualnie jedynym nabytkiem tego lata i wkrótce powinniśmy pozyskać kolejnych zawodników. Sądząc jednak po ciszy jaka jest w klubie, najpierw trzeba się pozbyć kolejnych piłkarzy. Wiadomo, że trzeba będzie sprzedać Carrolla (bo ewidentnie Rodgers nie widzi go u siebie) i być może kogoś jeszcze. Joe Cole wydaje się być drugim po Aquilanim zawodniku, który wielką tygodniówką Anfield nie przekona. Pozbycie się kolejnych grajków umożliwi zdobycie funduszy potrzebnych na transfery, a Brendan na pewno będzie chciał maksymalnie wypełnić luki po byłych już reprezentantach klubu.
Nie zapominajmy, że wciąż trwają igrzyska i kilku zawodników nie myślało w ogóle o zmianach klubu, tylko koncentrowało się na tym turnieju. Miejmy nadzieje, że w ciągu najbliższych dni wznowimy rozmowy z Allenem. Z każdym kolejnym dniem powinno dziać się coraz więcej, ponieważ BR chce skompletować swój skład. Inaczej powiedział by wprost, że nikogo nie sprowadzimy tego lata.
Naszym zmartwieniem nie powinno być aktualnie czy ktoś przyjdzie, tylko kto odejdzie. Agger i Skrtel są obserwowani przez inne klubu. Co roku mówi się, że Pepe Reina czeka na sukcesy. Musimy zagwarantować piłkarzom solidny fundament na przyszłość. Jeśli któryś z dwójki stoperów odejdzie, trzeba będzie natychmiast zastąpić go kimś solidnym. Rodgers musi zdać sobie sprawę z tego, że jeśli zaczną odchodzić gwiazdy, posypie się kręgosłup i kolejni zawodnicy będą chcieli tego samego. Suarez nie będzie grał w klubie, który stoi w miejscu bądź się stacza.
Mimo wszystko jestem spokojny. Rodgers ma swoją wizję, swój plan. Pokazał, że nie będzie trzymał zawodników, których nie widzi u siebie. Trzeba zatem czekać na los wydarzeń i mieć nadzieje, że w klubie zostaną gwiazdy. To już będzie sukces. Kolejne także nadejdą.
Komentarze (26)
Co do Aquy. Mieliśmy pomocników, którzy go zastąpili. Nie zwracaliśmy uwagi nawet na to, czy jest na wypożyczeniu czy nie. I tak było tak, jakby Włocha w ogóle u nas nie było.
O mistrza grać nie będziemy jeszcze przez jakieś 3 sezony, potrzeba czasu, myślisz, że jakby "geniusz" Rafa wrócił to mielibyśmy mistrzostwo w pierwszym sezonie? Trzeba stopniowo odzyskiwać reputację i piąć się wzwyż tabeli, nie od razu Rzym zbudowano.
Cierpliwości trochę Drodzy Kibice LFC, jeśli "trochę" już czekamy to poczekajmy jeszcze "chwilę" i budując dobre fundamenty wskoczmy na dłużej do czołówki europejskiej i światowej.
A skąd przekonanie, że BR jest beznadziejny, nie zna się a kibice LFC się Nim podniecają?
Manchester City choć miał kasę o wiele większą niż wykładają amerykańce i tak trochę czekał na sukcesy.
Czyli już obstawiasz, że Hendo i Shlevey się nie rozwiną i wiecznie będą słabi? Może pracuj jako ekspert od oceniania potencjału piłkarzy? A po za tym myślisz, że talenty rangi globalnej przyjdą do Nas? Nie, wybiorą inny ManU czy ManC lub Chelsea bo są w LM.
A Ty sobie sam rozjaśnij trochę czyjim składem wygrał tą LM? Czy to nie był praktycznie w całości skład Gerard' a Houllier' a? Oczywiście była tam zasługa Rafy ale nie w 100%, takie pół na pół a może nawet trochę bardziej po stronie Houllier' a.
Nie to, że krytykujemy sprzedaż, tylko budowa składu polega na sprowadzaniu nowych zawodników. Liga za chwilę rusza a my kupiliśmy młodego Włocha.
Ty chyba nadal żyjesz klubem, który był jakieś 4 lata temu. Wszystko się posypało, wielu klasowych zawodników odeszło i obecnie (smutno mi się robi gdy to mówię) nie ma nic wspólnego z TOP 4.
LFC nie potrzebuje lekkiego doinwestowania, Ten klub potrzebuje dużej przebudowy, od stóp do głów. Zawodnicy którzy są dobrzi do 1 składu to: Reina,blok defensywny,Gerrard i Suarez, Bellamy (na Niego za bardzo bym nie liczył bo nawet jeśli zostanie to wielu meczów w sezonie nie zagra) i może Borini (nie wiem jak będzie grał w Liverpool' u). Reszta, jeśli chcemy być w TOP 4 i rywalizować z najlepszymi nadaję się tylko na ławkę. Kogo byś nie wstawił z pozostałych zawodników w miejsce luk w 1 składzie dobrze to wyglądać nie będzie.
Mamy też kilka talentów, które o sile zespołu będą stanowić dopiero za 2-3 może 4 lata. Ale to dalej nei rozwiązuje problemu który istnieje w dniu dzisiejszym. Brakuje Nam jakiś 4 klasowych zawodników (nie mylić z dużymi nazwiskami) do pierwszego składu, z tego co obecnie mamy ławka będzie całkiem niezła i zespól gotowy.
Niestety nie jest to takie proste i aby wdrożyć dobrą taktykę i nauczyć piłkarzy grać w nowym systemie (obecnie chyba nie mieliśmy żadnego systemu, był chyba tylko "szkic") zarówno tych którzy są w klubie i tych którzy przyjdą potrzeba czasu. Tych 4 zawodników do pierwszego składu możemy nie sprowadzić w pierwszym sezonie bo nie będzie tyle pieniędzy. Więc samo skompletowanie graczy może zająć sezon i kolejne letnie okienko + czas na wpasowanie graczy do taktyki i zgranie z resztą zespołu (nie wszyscy są Suarezami i nie adaptują sie już po przyjsciu) = jakieś 2 lata.
I jeszcze jedno co do wygranej przez Rafę LM, gdyby nie bramka Gerrard' a z Olimpiakosem to pucharu by nie, więc mieliśmy też trochę szczęścia, że w ogóle wyszliśmy z grupy.
O Lucasie zapomniałem ze względu na jego kontuzję, w sumie to jest obecnie wielką niewiadomą, tego, że będzie grał tak dobrze jak w poprzednim sezonie nie potwierdzi nikt. Prawie rok nie miał styczności z piłką nożną i może mieć przez tą kontuzję jakąś blokadę (mam nadzieje, że wróci i wszystko będzie w porządku tak jak przed kontuzją).
Kelly to jeszcze nie jest pewny punkt drużyny na Prawej obronie, raz zagra dobrze a raz nie, jest jeszcze młody, więc z tym przesunięciem Johnsona na prawą pomoc bym zaczekał. Podstawowym zawodnikiem na lewym skrzydle będzie ten na którego prawie wszyscy kibice przez cały sezon narzekali? A jak znowu nie odpadli i będzie grał piach, myślę, że nie jest zby pewną opcją, a Sterling, Sterling jest utalentowany ale też bardzo młody i niedoświadczony, on do profesjonalnej piłki będzię dopiero stopniowo wprowadzany. Myślę, że nie można jeszcze na Nim polegać w razie słabej gry Downinga.
Byle kto nei dostaje teżod Q.P.R w ostatnich minutach i nie przegrywa ze średniakami. Oczywiście, wygrywamy bezpośrednie mecze z czołówką ale nie potrafimy wygrywać ze słabszymi. Tu chyba wychodził brak taktyki bo o ile z lepszymi się spinali i robili co w ich mocy to w meczach ze słabszymi rywalami lekceważyli ich i było to co widzieliśmy. Gdyby była dobra taktyka to może ze słabszymi radzilibyśmy sobie lepiej. Poczekamy zobaczymy.
Sam zacząłeś temat Rafy i chcesz go teraz zakończyć? Nie, nie cieszyłem się gdy chciał sprzedać Alonso i kupić w jego miejsce "geniusza" środka pola Gareth' a Barry' ego i gdy gra zaczeła się sypać. Rafa dostał swoje "5 minut" w klubie miał sukcesy i niepowodzenie, to co mógł zrobić, zrobił i moim zdaniem jego przygoda z LFC w roli managera powinna się na dobre zakończyć.
A nie było wcześniej cyrku z Barry' m i Alonso, to też w pewnym stopniu wpłynało na decyzję o odejściu Alonso. Zespół pod wodzą Beniteza w ostatnim jego sezonie nie radził sobie dobrze i dobry był wybór o zwolnieniu Rafy, jednak to, że właściciele nie zastąpili go dobrym trenerem tak ja to powinni zrobić to już inna sprawa. Jeśli w miejsce Rafy zatrudniono dobrego trenera, nie błąkalibyśmy sie od 2 lat w okolicach środka tabeli.
Jeśli w poprzednim poście pisałem o przebudowie to po co i w kolejnym mam to samo napisać? Dodałem do tego to, że trzeba też stworzyć dobrą i skuteczną taktykę. Problemem jest i brak odpowiednich zawodników i brak taktyki.
Najpierw trzeba posprzątać burdel i pozbćsię troche szrotu zarabiającego miliony. Zwolnimy bydżet na płace i będzie można zacząć się wzmacniać. Jeśli plotki o Allen' ie są prawdziwe, to jego transfer opóźniają IO. Reszta ruchów transferowych jest pewnie uzależniona od zwolnienia budżetu płacowego.
Gdybym chciał rozmawiać na temat ligi włoskiej i niemieckiej to znajdę strony .de .it o to się nie martw. Może Ciebie zaskoczę ale jestem kibicem Liverpoolu dlatego piszę tutaj. Skoro uważasz że hokej będzie podobny do piłki nożnej to ok, Twój cyrk Twoje małpy(sam zaproponowałeś porównanie do siebie tych dwóch dyscyplin) Podałem przykład z innych lig dotyczące tego samego sportu. Valencia też nie miała super składu a udało jej się ograć Barcelonę i Real.. skoro udało się to w innych ligach to znaczy że można tego też dokonać w Premier League. No ale skoro ekspert mówi że nie, to pewnie faktycznie to niemożliwe.
Chwytasz za słówka nie czytając chyba całego postu i dlatego dalsza dyskusja nie ma sensu, po za tym i tak zaraz wyjeżdżam więc do zobaczenia 23 (mam nadzieję, że wtedy wszystko co związane z transferami będzie dokończone i skład po wzmocnieniach będzie się prezentował dobrze.
Chyba pamięć masz słabą bo saga z Xabim trwała dwa lata i to dlatego, że Beniek chciał kupić Barrego a, że hamburgery nie chciały jak to mieli w zwyczju sypnąć zielonymi to stwierdził, iż sprzeda Alonso no bo po co mu on? Alonso chciał odejść bo poczuł się niepotrzebny ale kibice nakłonili go do pozostania i przy okazji naprostowali Benego. Tak czy inaczej Xabi nadal czuł urazę do Banditeza i po roku Real M położył ochłapy na stół a grubasy zwietrzyły kasę. To o mało sami go na taczkach nie wywieźli. Tak to wyglądało w uproszczeniu. Jest to w połowie wina Beniteza... Xabi nadal ma czerwone serce i jestem pewien, że gdyby nie ta historia to i Beny i Bask pracowaliby dla LFC.
Mniejsza... Skończ już wylewać swoje żale na BR bo jeszcze niczego nie zrobił za co można wystawić mu ocenę. Benitez też miał swoja wizje i przebudował zespół wg swojego uznania. Dlaczego Rodgersa za takie posunięcia krytykujesz?
Jesteśmy na stronie z domeną .pl nie wiem jakim prawem wysyłasz kogoś na domeny włoskie i niemieckie skoro na LFC.pl piszemy o lidze angielskiej -.-
Daj innym użytkownikom trochę odpocząć od twojego Nicku i zdublowanych postów, a już na pewno tych ociekających niezadowoleniem, żalami i uwielbieniem dla Beniteza. On był i nie wróci... A wiesz czemu? Nie dlatego, że on czy my go nie chcemy tylko właściciele go nie chcą, a ich nie przeskoczysz...
Zapytałbym się przewrotnie gdzie byłeś jak Rafa doprowadził nas na 6 miejsce i rozwalił skład Interu pozostawiony przez pewnego Portugalczyka... Ale wole tego nie robić bo na ten temat już chyba wszystko (lata temu) zostało powiedziane...
Uwierz mi, że jak za rok będziemy tam gdzie jesteśmy teraz po zrzekamy razem
Aha, prawie mi umknęło. Witam wszystkich na stronie jako , że to mój pierwszy komentarz na LFC.pl (może długi, nawet bardzo... Za co przepraszam) :)
Baros który się zaciął i w drugiej połowie sezonu nie chciał strzelać.
Ragfa grał takimi zawodnikami jak Biscan, Pelrgrino, Josemi, Nunezczy Traore. Muszę przyznać że do tej pory jestem wdzięczny dla Biscana i Traore ale reszta to niewypały. Jednak Rafa z byle jakimi grajkami dał nam ligę Mistrzów i 5 miejsce w lidze co jednak kwalifikowało nas do kolejnej edycji.
Nie mówię tu "Nie dla Brendana" ale mówiuę o tym że najwięcej zależy ode tego ile wyciśnie od zawodników a my kibice, jesteśmy z takimi jak Agger dłużej niż BR i wiemy do czego prowadzi sprzedaż takich ludzi. Trzeba zaufać nowemu trenerowi jeżeli sprowadzi Dempseya czy Allena ale również patrzeć na ręce kiedy pozbywa się naszych filarów takich jak Agger. 2 raz mówię że nie krzyczę tu "Rafa wróć" ale Benek jak mu chcieli sprzedać Torresa to nie patrzył na konsekwencje pałce czy inne pierdoły mówił spie*dalaći koniec. I to mi się podobało a nie zmniejszanie budżetu płacowego poprzez sprzedawanie gwiazd.
Poza tym niech zakupi kogoś na lewą pomoc żeby Enrique nie wybiegał do przodu bo po prostu nie umie.
Nie zapomnę o konflikcie z właścicielami i dlatego pisze, że odejście Alonso jest w połowie jego zasługą. Przecież gdyby nie tragiczne zarządzanie naszymi finansami to Benitez nie musiałby nikogo sprzedawać, żeby zdobyć fundusze na nowe transfery...
W przedostatnim sezonie Beniteza spędzonym na Anfield zajęliśmy drugie miejsce w lidze zdobywając największą ilość punktów w historii naszego klubu. Mogło być jeszcze więcej ale nawet Benitez nie był w stanie wyegzekwować pewnych zwycięstw ze średniakami i gubiliśmy z nimi punkty, chciałoby się powiedzieć: a mógł wygrać...
Chodziło mi o to, że w moim przekonaniu twoje posty wyrażane były z pesymizmem i równocześnie zbytnia egzaltacją Benka. Urazy do Ciebie nie mam bo i bowodu mi brak. Chociaż może i ton mojej wypowiedzi nie był do końca fair wobec Ciebie.
@hoster, ViTi
Beniteza darze szacunkiem, szczególnie za to w jakich warunkach przyszło mu pracować. Jednak on sam przyznał, że miał bardzo dużo szczęścia wygrywając LM. To nie na nim spoczywała presja i nie miał nic do stracenia.
Warto zauważyć, że Pan Gerard jak i Pan Rafa do dzisiaj sobie nie wyjaśnili komu bardziej należy przypisywać zwycięstwo. Większość składu choć nie cały zostawił Gerard jednak Benitez ich prowadził przez ten sezon. Ja tam stawiam, że to zwycięstwo w 30% jest Gerarda 50% Rafy a 20% to szczęście. Tym niemniej rok później kiedy Rafa bardziej zamieszał w składzie dostaliśmy jedynie medale za odwagę...
Po prostu boję się popadnięcia w przeciętność na długie lata, co staje się, niestety z każdym sezonem coraz bardziej prawdopodobne. Obym się grubo mylił :)
Optymizm bez konkretnych uzasadnień przed nowym sezonem, to typowa sztuczka dla Liverpool FC która ciągnie się od lat. Nie będę robić eskursów historycznych, ale zaznaczę tylko, że w obecnej chwili dysponujemy tylko Gerrardem i Suarezem, graczami klasy światowej, którzy w pojedynkę mogą stworzyć coś z niczego i przesądzić losy spotkania. Strata tych zawodników okaże się katastrofą dla klubu. Być może dodałbym do tej dwójki Reinę, ale tego w najlepszej formie. Reszta składu, to solidni piłkarze, lub piłkarze uzupełniający, strata których nie będzie w żadnym wypadku tragedią, bowiem są to ludzie jak najbardziej do zastąpienia. Nie wiem skąd to przekonanie o klasie światowej, ale para stoperów Skrtel-Agger nie jest taką. To solidni i to bardzo obrońcy, jednak takich bardzo solidnych par w Europie znajdziemy jeszce w 20-30 klubach. W przypadku Duńczyka niesamowitym jego atutem jest technika i oczywiście strzał.Nasz niby podstawowy lewy obrońca, jest najsłabszym lewym obrońcą odkąd kibicuje LFC. Prawy obrońca ma imię, technikę, ależ znowu nie sprawia wrażenia owej skały nie do przejscia. W pomocy mamy przestarzałego ale Gerrarda no i Lucasa, który też w chwili obecnej na świecie ma z 30-40 wartościowych jak nie lepszych odpowiedników. Suarez napastnik niesforny, genialny, i na tym właśnie kończą się ludzie, które mogą być materiałem na klub rosnący w potęgę.
I tu właśnie wszystko zależy od Rogersa. Nie wiem czy on wie co robi, jednak jeśli przyjdą wyniki będę mu bił pokłony. Jak nie, to się nie zdiwie.
Skowronki, 3-4: Brendan wie co robi, Brendan wie co robi/x10
( To była moja pierwsza i ostatnia wypowiedź na ten temat na forum publicznym. W razie reklamacji - zapraszam do Aira lub Damiana. )
No offence i pozdrawiam :)