Boss o ataku Suarez-Borini
Brendan Rodgers nie ukrywa swojego podekscytowania z możliwości wystawienia w ataku Luisa Suareza i Fabio Boriniego, wierząc, że współpraca tej dwójki przyniesie klubowi wiele dobrego.
Suarez po odpadnięciu Urugwaju z turnieju olimpijskiego powróci do Melwood w tym tygodniu i jest bardzo prawdopodobne, że w czwartkowym meczu z FK Homel na Anfield po raz pierwszy wystąpi u boku nowego nabytku the Reds, Fabio Boriniego.
Włoski snajper zadebiutował w zeszłym tygodniu w wygranym 1:0 spotkaniu z Białorusinami i był bliski zdobycia gola.
Rodgers przyznał, że gra zespołu pozostawia wiele do życzenia, jednak był zachwycony z ducha walki, jakiego zaprezentowali jego podopieczni.
Ze względu na swój 700. występ dla Liverpoolu najwięcej pochwał zebrał Jamie Carragher, lecz Rodgers docenił również wkład Boriniego w zwycięstwo.
Ten 21-latek wystąpił jako środkowy napastnik, jednak menedżer nie ukrywa, że przeznaczoną dla Włocha pozycją jest lewa strona ataku w systemie dla trzech napastników.
Wytrwała gra, jaką zaprezentował w ostatnim meczu spotkała się z aprobatą menedżera, lecz on sam stwierdził, że patrzył na Boriniego głównie pod kątem kondycyjnym, by jak najlepiej przygotował się on do zbliżającego się wielkimi krokami pierwszego meczu sezonu z West Bromwich Albion.
- Bardzo ważne było dla niego rozegranie tych 90 minut - stwierdził Rodgers.
- Należy pamiętać, że on niedawno wrócił z Mistrzostw Europy i dopiero gdy będziemy mieć z powrotem Luisa, zobaczymy pełnię jego umiejętności. Ma nam zapewnić większą penetrację po lewej stronie boiska.
- Jestem przekonany, że będzie zdobywał wiele goli. To był dla niego satysfakcjonujący początek, najważniejsze jest teraz, by powrócił do formy - zakończył Rodgers.
Komentarze (6)
suareza