Wywiad z Allenem
Joe Allen w pierwszym wywiadzie udzielonym oficjalnej stronie klubu podzielił się przemyśleniami na temat Brendana Rodgersa i zapewnił o swojej wierze w szybki powrót the Reds do czołówki.
22-latek ponownie dostał szansę współpracy ze swoim niedanym menedżerem po tym, jak udanie przeszedł testy medyczne i złożył podpis pod długoterminową umową, stając się tym samym drugim transferem Rodgersa.
W wywiadzie dla oficjalnej strony wyjaśnił, w jakim stopniu osoba Rodgersa przyczyniła się do podpisania przez niego kontraktu.
- Wystarczy spojrzeć na zawodników, sztab i oczywiście kibiców, by stwierdzić, że wszytko kręci się tu wokół osiągnięcia sukcesu - stwierdził Walijczyk.
- Zamierzam być częścią Liverpoolu przez wiele lat.
- Wierzę, że Brendan jest w stanie przywrócić sukcesy, to jeden z czynników, które mnie tu zaprowadziły. Chcę być częścią tego projektu, jego projektu. Mam naprawdę dobre odczucia, zapewne podobnie jak wszyscy inni gracze, że ten klub będzie rósł w siłę w ciągu kolejnych sezonów.
- Brendan jest wielkim pasjonatem futbolu. Pracuje dzień w dzień, by doskonalić zarówno drużynę, jak i każdego osobno.
- Wszyscy chcą pracować z człowiekiem, który ma takie podejście do ludzi.
- Jedną z jego największych zalet jest umiejętność zarządzania ludźmi, w tym elemencie nie ma sobie równych. U wszystkich wzbudza szacunek, również u mnie.
- Możliwość powrotu do niego miała dla mnie wielkie znaczenie.
Transfer do Liverpoolu wieńczy wspaniałą drogę Allena przez angielską piłkę. Zadebiutował dla Swansea w 2007 roku w przegranym 3:6 spotkaniu z Blackpool w League One.
W ciągu kolejnych sezonów Walijczyk wydatnie pomagał Swansea w dotarciu do Premier League, a ponadto tego lata dostąpił zaszczytu reprezentowania Wielkiej Brytanii na igrzyskach.
Na pytanie, czy pięć lat temu wyobrażał sobie nadejście takiego dnia, jak ten, odpowiedział:
- Nie, zapewne nie.
- Na początku ciężko było mi uwierzyć w zainteresowanie Liverpoolu, ale nie ukrywam, że bardzo mi to schlebiało. Dzięki temu można się upewnić, że ta cała praca ma sens.
- Zawsze byłem ambitny i chciałem dojść na sam szczyt, jednak gdy już się tam jest, trudno to opisać. Naprawdę ciężko mi w to uwierzyć. To dla mnie duży krok naprzód.
Mimo że utrzymanie statusu gwiazdy z Football League w samej Premier Leagu nie jest już takie proste, jak kiedyś, Allen wierzy, że jego bogate doświadczenia z przeszłości dostarczyły mu idealnego przetarcia.
- Jeśli spojrzy się na liczbę rozegranych przeze mnie meczów i mój ówczesny wiek łatwo dojść do wniosku, że mogło mieć to miejsce wyłącznie w drużynie regularnie zmieniającej ligę.
- To doświadczenie było dla mnie niesłychanie ważne. Dzięki temu bardzo się rozwinąłem, nie zmmieniłbym tego za nic w świecie.
Awans do Premier League oznaczał dla Allena szansę gry na Anfield. Spotkanie z Liverpoolem zakończyło się bezbramkowym remisem.
Allen dobrze zapamiętał ten dzień.
- Nieczęsto można zetknąć się z atmosferą, jaka panuje na tym obiekcie. Pasja, którą ludzie mają tu do piłki jest czymś, co podzielam i czego chcę być częścią. To kolejny powód, dla którego tu jestem.
- Naprawdę dobrze zapamiętałem grę tutaj, to jedno z najlepszych wspomnień z ostatniego sezonu. Teraz mam szansę być tutaj i mówić o Anfield jako domowym stadionie, to naprawdę wspaniałe uczucie.
- Nie mogę się już doczekać, by doświadczyć słynnego dopingu kibiców Liverpoolu.
- Na tę chwilę nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jak się będę czuł grając na Anfield. Jestem podekscytowany perspektywą gry tutaj, doświadczenia atmosfery Anfield, bycia częścią drużyny. Z pewnością będzie to niesamowite uczucie.
Pomocnik był powszechnie chwalony za umiejętność gry w systemie Rodgersa opartym na posiadaniu piłki, który to pozwolił zakończyć sezon na bezpiecznym jedenastym miejscu, mimo niskiego budżetu.
Teraz Allen będzie miał możliwość gry z zawodnikami pokroju Lucasa i Gerrarda.
- Ciężko w to uwierzyć. Muszę się co chwilę szczypać, by być pewnym, że to nie sen.
- Będę grał u boku zawodników, których za młodu oglądałem w telewizji, podpatrując ich zagrania. Możliwość współpracy z takimi piłkarzami jest wspaniała i może tylko pozytywnie wpłynąć na moją grę.
- To dla mnie wielka szansa. Zawsze byłem ambitny, chciałem grać na najwyższym możliwym poziomie. Gdy w końcu pojawia się taka okazja, nie wolno jej zmarnować.
- Należę do ludzi, którzy chcą być jak najlepsi. Codziennie, na treningu i podczas meczów, chcę się uczyć. Zawsze można ode mnie oczekiwać stuprocentowego zaangażowania, a ja zrobię wszystko, by korzystać z obecności wspaniałych zawodników.
- To wielki dzień dla mnie i mojej rodziny. Są ze mną na dobre i na złe, a ta nagroda jest w takim samym stopniu ważna dla mnie, jak i dla nich.
- Czuję się dumny. Jestem naprawdę podekscytowany i nie mogę się już doczekać gry dla tego klubu - zakończył.
Komentarze (4)
sahin albo dempsey i dziekuje bardzo, Ligo Mistrzow wracaj.
2. "Zawsze byłem ambitny, chciałem grać na najwyższym możliwym poziomie. Gdy w końcu pojawia się taka okazja, nie wolno jej zmarnować"
Brzmi tak....tak...tak ładnie :) . A to wszystko o naszym podupadłym, ale niezmiennie WIELKIM Liverpoolu. Wierzę, że za kilka lat na prawdę, bez słodzenia, wrócimy na szczyt Europy.