SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1131

Ostrożne prognozy na nowy sezon


Przed rozpoczęciem nowego sezonu wszyscy poszukujemy wskazówek dotyczących tego, czego możemy oczekiwać. W rzeczywistości szukamy argumentów usprawiedliwiających nasze nadzieje, pisze felietonista Liverpoolfc.com, Paul Tomkins.

Jeśli twoja drużyna ma za sobą udany sezon, niemożliwy jest brak oczekiwania na ciągły progres. Czujesz, że masz szczęście. Kiedy grało się poniżej oczekiwań, zaczynasz szukać rzeczy, które dowodziłyby powrotu na dobrą drogę.

Nie chcę sprowadzać swoich oczekiwań do występu na Anfield przeciwko FK Homel, jednak był to szybki, przenikliwy futbol z dodatkiem stylu pass and move, jaki obiecał nam Brendan Rodgers. Rywale byli może przeciętni, ale przynajmniej w rytmie meczowym. Trzeba również zauważyć, że czasem domowe potyczki z drużynami z zagranicy bywają bezbarwne, zwłaszcza jeśli ma się w kieszeni wygraną w pierwszym meczu. Presja była oczywiście żadna, ale z przyjemnością oglądałem ten żywiołowy występ.

Bayer Leverkusen, prowadzony przez legendę obecnych czasów, Samiego Hyypię, jest oczywiście znacznie lepszy zespołem niż Homel, ale po mniej niż 72 godzinach i w zwykłym towarzyskim spotkaniu, Liverpool nigdy tak nie błyszczał. Mimo iż jedenastka Liverpoolu była w zaledwie 70% stanowiona przez najlepszych zawodników, po pierwszej połowie prowadzili 2:0. Potem liczne zmiany, skutkujące wynikiem 3:1.

Tego lata odeszło kilku bardzo dobrych piłkarzy, głównie ze względu na wiek, prywatne okoliczności lub kontrakty. Liverpool zachował jednak mnóstwo doświadczenia, w szczególności Gerrarda, Carraghera i Reinę, ale skład wydaje się być młodszy, jakby miała miejsce swego rodzaju ewolucja. W zeszłym sezonie tylko w Arsenalu średnia wieku wyjściowej jedenastki była niższa niż w Swansea (choć już wtedy Liverpool znajdował się wśród młodych zespołów), tak więc jasno widać, że Rodgers lubi korzystać z usług młodzieży. Jednocześnie nie można wystrzec się w tym procesie doświadczenia.

Wśród piłkarzy Liverpoolu w wieku 23 lat lub młodszych znajdują się nowe nabytki w postaci Boriniego i Allena, a także Henderson, Coates, Carroll, Kelly, Spearing, Sterling, Shelvey, Robinson, Flanagan i Wilson. Plus, co istotne, dwie gwiazdy, Suarez i Lucas, mają lat 25.

Jednak nawet bez wzmocnień, wciąż pojawiają się nowi gracze. Potencjał Coatesa jest przeogromny, ale jak często zauważam, młodzi środkowi obrońcy bywają zazwyczaj karani za swoje błędy (ze względu na bliskość bramki, która nie pozostawia im swobody działania), a Coates nie jest żwawym typem, który potrafi łatwo spłacić swoje winy.

W rzeczywistości młody Urugwajczyk jest typem Samiego Hyypii: bardzo wysoki i inteligentny, z dobrą techniką, ale nie najszybszy. Będąc w wieku Coatesa, Hyypia został odrzucony przez Newcastle i Oldham. Gdy miał 21 lat wciąż grał w Finlandii i pozostał tam do 26. roku życia, kiedy przeniósł się do Liverpoolu. Hyypia spędził w Holandii w Wilemie II cztery lata, ale Liverpool pozyskał go za niewielkie pieniądze, z nikim nie konkurując.

Dla kontrastu Coates, zwycięzca Copa America w wieku lat 20, jest wiele mil dalej na tym samym etapie swojej kariery. Oczywiście nie oznacza to, że będzie naśladował wspaniałego Fina. Pozwala to jednak wpasować jego progres w odpowiedni kontekst.

Jonjo Shelvey, pozyskany w maju 2010 roku, zaczął przypominać element drużyny kilka miesięcy temu. Jego ataki wciąż są być może zbyt agresywne jak na nowoczesny futbol, jednak gra jak człowiek starszy niż jego 20 lat.

Raheem Sterling, który również przybył do klubu w tamtym okresie i który zaczął występować jako rezerwowy pod koniec minionego sezonu, jasno przedstawił się jako gracz pierwszego składu w meczu z Bayerem Leverkusen. Transmitowane, prestiżowe spotkanie towarzyskie i po trzech minutach zdobył cudowną bramkę.

To dla niego popisowy typ goli, kilka podobnych zdobył na poziomie młodzieżowym. Często będzie wcinał się w pole karne będąc ustawionym na lewej stronie, a gdy już tam dotrze, strzał na dalszy słupek będzie najbardziej prawdopodobnym wykończeniem akcji. Jednak sposób, w jaki wykorzystał swoją szybkość i siłę, aby przedostać się pod bramkę i wyprzedzić bocznego obrońcę, pozbycie się obciążenia w postaci kryjącego go defensora i perfekcyjna egzekucja jaką był strzał dowodzą, że nawet jeśli przeciwnik wie co zamierza uczynić, ciężko go zatrzymać (wszyscy wiedzą, że Lionel Messi będzie próbował strzelić lewą nogą, ale nie umieją mu przeszkodzić).

Oczywiście Sterling wciąż jest nieokrzesany i czeka go wiele nauki, a po zachwycającym początku nieco przygasł. Mimo tego jego dośrodkowanie z lewej strony w drugiej połowie było takim, jakie chciałbym oglądać, podobnie jak bezpośrednie starcia z rywalami. Nawet jeśli (minimalnie) nie zdołał skierować piłki do Carrolla i stracił futbolówkę przy dryblingu, ważne jest aby obrońcy nieustannie się zastanawiali.

Lucas jest znów zdrowy. Wielu niezależnych obserwatorów wydawało się zauważyć, że gdy przytrafiła mu się owa poważna kontuzja, cenili go tylko kibice Liverpoolu, ale w rozgrywkach 2010/11 wybrano go najlepszym graczem sezonu. To typowy przykład młodego piłkarza, który z trudnościami adaptuje się w nowym klubie, kraju i systemie, ale notuje powolny progres, by wreszcie eksplodować.

Może chodzić także o wychodzenie z cienia światowej klasy zawodników, bowiem najwyższy poziom osiągnął dopiero po odejściu Javiera Mascherano i Xabiego Alonso. Nie może być to łatwe, jeśli wciąż się uczysz i nagle oczekuje się od ciebie zastąpienia takich postaci, według których jesteś nieuchronnie oceniany.

Miejmy nadzieję, że Steven Gerrard, który opuścił tak wiele meczów, wróci do swojej najlepszej gry. Cieszę się, że Rodgers ponownie wyznaczył mu bardziej ofensywną rolę , w której moim zdaniem ma największy wpływ na grę. Ponieważ staje się coraz starszy, musi polegać na mądrym ustawianiu się, umożliwiającym stwarzanie akcji i zdobywanie bramek, zamiast oczekiwać biegania od jednego pola karnego do drugiego i przechwytywania piłek. Wciąż jest wytrzymały, szybki oraz pozostaje piłkarzem, który wywiera największy wpływ w decydujących momentach.

Joe Allen i Fabio Bornini wniosą coś zupełnie nowego. Borini ma do zaoferowania bramki i ciężką pracę Kuyta, ale z dodatkową szybkością, choć brak mu doświadczenia (jednak 21-latek ma przed sobą przyszłość, której nie ma 32-latek). Włoch jest wyjątkowo dobry w trafianiu do celu, a to czynnik, którego the Reds będą w tym sezonie potrzebować. Allen to typ gracza dyktującego tempo, jakiego Liverpool nie miał od odejścia Alonso (choć Lucas coraz lepiej potrafi przetrzymywać piłkę).

Czy Stewart Downing będzie skuteczniejszy w nowej roli, jako lewonożny prawy napastnik? Rok po swoim transferze będzie prawdopodobniej oceniany z mniejszą skrupulatnością. Zeszły sezon rozpoczął imponująco, ale porażka w kwestii bramek czy asyst w lidze (pomimo stworzenia wielu perfekcyjnych sytuacji) mogła nadszarpnąć jego pewność siebie. W tym sezonie ma już na koncie gola, więc presja jest mniejsza.

Andy Carroll pokazał przeciwko Leverkusen, że jest sprawny, a jego mądrość przy znalezieniu sobie miejsca do oddania strzału udowodniła, że to nie tylko snajper. Gdy ma pewność, dobrze porusza się przy piłce.

Problemem może być fakt, że obrońcy używają go jako żywą tarczę, a nie będąc najlepszym sprinterem, nie potrafi wbiegać za linię defensywy. Metka z ceną również nie pomaga, ale pod koniec ubiegłego sezonu powoli zaczął spełniać pokładane w nim oczekiwania.

Wreszcie Jordan Henderson, prawdopodobnie niedoceniany przez wielu. Jego poruszanie się i szybkie podania są bardzo dobre i chociaż nie prezentował się najlepiej na prawej stronie, czas spędzony z drużyną pomógł mu w progresie, podobnie jak Lucasowi, który przechodził coś podobnego będąc w tym wieku. Wszystko to nauka.

Czasem gdy menedżer dokonuje zmian, drużyna z trudnością zachowuje jedność i nadaje na tych samych falach. Z drugiej strony, kiedy wszystko układa się idealnie, zaskakująca jakość może z czasem zaniknąć. W futbolu nieustanny rozwój jest sprawdzany przez przeciwnika. Nie można stać w miejscu.

Podczas gdy początkowi sezonu może towarzyszyć tymczasowa poprawa, styl gry pełen podań zależy często od wzajemnego zrozumienia, która wzrasta z kolejnymi meczami i sesjami treningowymi.

Podsumowując, Liverpool wygląda dobrze i jeśli wszystko się uda, wielka czwórka nie jest niemożliwa. Dla mnie jednak czołowa szóstka i około 70 punktów to realny cel, bowiem to pewien rodzaj postępu, stopniowy czy nagły, i zmierzanie we właściwym kierunku, powinny być najważniejsze.

Paul Tomkins

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

speedy21LFC 13.08.2012 21:00 #
Jestem gotowy na to, żeby nawet kosztem zwycięstw oglądać postęp w grze i ogólnie funkcjonowaniu klubu. Wyniki wtedy przyjdą z czasem- można być tego pewnym.

porażek i stagnacji/cofania już wszyscy mamy dosyć. W tym roku nie liczę na Top4. Liczę na ciąły, stopniowy progres.

YNWA!
patok 13.08.2012 23:36 #
Mam nadziej, że Sterling dostanie dużo szans do pokazania się w tym sezonie. Chociaż obawiam się że naszym najwięszym zmartwienie w nadchodzących rogrywkach będzię gra defensywna.

Pozostałe aktualności

Peter Moore o nowych kontraktach  (0)
21.11.2024 18:52, Wiktoria18, Liverpool Echo
Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com