Ryzyko wypożyczenia
Jak donoszą media, już wkrótce Nuri Sahin ma zostać wypożyczony na najbliższy sezon do Liverpoolu, a podobną drogą być może podąży do końca sierpnia wychowanek FC Barcelony, Cristian Tello, który miałby trafić do Liverpoolu na podobnej zasadzie co Turek.
Jednak pomysł wypożyczania zawodników z innych klubów budzi wśród kibiców kontrowersje.
Pojawiają się głosy, że wypożyczenia obniżają prestiż klubu, że biorąc na wypożyczenie zawodnika sami degradujemy się do roli klubu filialnego. Istnieje ryzyko, że ukształtujemy piłkarza innemu klubowi, który gdy ten wróci, będzie miał gotowy produkt, mogący występować w pierwszej jedenastce lub być sprzedany za grube miliony do innego zespołu, np. w lidze angielskiej, co mogłoby wzmocnić konkurencje Liverpoolu, bo rywal z Premier League kupujący piłkarza ogranego przez nas, będzie miał pewność, że dany zawodnik nie będzie miał problemów z przystosowaniem się do gry w tej lidze.
Oprócz minusów są też plusy, które w oczach Brendana Rodgersa przeważają szalę na korzyść dokonywania takich transakcji. Amerykańscy właściciele są niechętni, by wydawać duże pieniądze na transfery, które są potrzebne do wzmocnienia składu. Wypożyczenie, przykładowo Sahina, nie kosztowałoby żadnej sumy Liverpoolu, a być może część jego pensji opłacałby Real Madryt. Oznaczałoby to, że na ten sezon trener Czerwonych mógłby skorzystać z darmowego wzmocnienia. Co prawda, jest to krótkowzroczne myślenie, a klub ma być budowany na planach dalekosiężnych. Jednak taki piłkarz jak Sahin mógłby pomóc Liverpoolowi w osiągnięciu celu i zakwalifikowaniu się do Ligi Mistrzów. Dzięki grze w Lidze Mistrzów klub otrzymałby spore zyski, które mógłby spożytkować na transfer definitywny wypożyczonego zawodnika lub kupno innych graczy będących wysoko na liście transferowej managera. Poza tym, czym wyższa pozycja drużyny w tabeli, tym większe pieniądze będzie otrzymywał klub.
Wypożyczenie wydaje się być dobrą formą taniego wzmocnienia składu na krótki okres. Jeśli na rynku transferowym znajdują się piłkarze zdolni już teraz do gry na najwyższym poziomie, to warto takich sprowadzać na Anfield Road. Zadaniem Rodgersa jest ocenić przydatność takiego piłkarza. Jeśli się nie pomyli, klub zrobi dobry interes.
Komentarze (2)
Co innego Tello. Tutaj sprawa wyglądała tak jakbyśmy mieli ogrywać Barcelonie talent, bo oni nie mają na to miejsca. Tutaj korzyść leżałaby głównie po stronie Hiszpanów.
Wszystko jednak zależy od poziomu zawodników. Atletico nie narzeka, że wypożyczają Curtoisa, Tottenham nie żałuje, że miał Adebayora. Teraz czasy się zmieniły. Wcześniej nie było drużyn, w których skład pękałby od świetnych zawodników. Nie było nikogo stać na taki luksus. Teraz City, Chelsea, Real i Barca mają łącznie sporo graczy wysokiej klasy, którzy mogą przesiedzieć większość czasu na ławce.