Remis walecznych młodzików
Drużyna U-18 zaprezentowała się zgoła inaczej od swoich starszych kolegów, remisując dziś 3:3 z Wolverhampton mimo iż w pewnym momencie przegrywali już 1:3.
Czerwoni mieli nawet szansę wywalczyć zwycięstwo, jednak Jerome Sinclair nie wykorzystał rzutu karnego w ostatnich minutach spotkania.
Podopieczni Steve'a Coopera dobrze rozpoczęli mecz i dominowali, kiedy nagle na przekór wszystkiemu Wolves przeprowadziło kontrę obejmując tym samym prowadzenie.
Wkrótce było już 2:0, chociaż to the Reds stworzyli więcej okazji do zdobycia gola. W końcu jednak zawodnik Liverpoolu Jordan Lussey wziął sprawy w swoje ręce i tuż przed przerwą zmniejszył straty. Jego gol był przedniej urody - przejął piłkę na własnej połowie, przebiegł 40 metrów i huknął z 25 metrów pokonując bezradnego bramkarza rywali.
Kolejne trafienie dla Wilków miało miejsce na krótko po przerwie, jednak zawodnicy Coopera nie mieli zamiaru się poddać i za sprawą celnego strzału Krisa Petersona doprowadzili do wyniku 3:2.
Następnie dokładne podanie od Lusseya otrzymał Sam Gainford i doprowadził do remisu.
Młodzi the Reds mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak Sinclair pomylił się z rzutu karnego.
- Dobrze zaprezentowaliśmy się w ofensywie, jestem pod tym względem zadowolony, jednak na drugi raz musimy ustrzec się przed stratą takich goli, jak dzisiejsze - przyznał Cooper.
- Jeśli poprawimy naszą grę z tyłu, będzie dobrze. Tak czy siak był to dobry start sezonu.
Komentarze (1)