TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1628

Sprawę Cole'a trzeba rozwiązać


W porze lunchu, w sobotę, trzeciego kwietnia 2010, Joe Cole zdobył słynną bramkę piętą na Old Trafford, która pomogła Chelsea w zdobyciu jej ostatniego tytułu Premier League i umożliwiła zawodnikowi zajęcie miejsca w historii klubu.

Nawet kiedy piłka zmierzała do siatki Edwina van der Sara, mijając po drodze nogi Patrice'a Evry, wiadome było, że mimo wszystkich heroicznych czynów wykonanych przez zawodnika tamtego dnia, jego przyszłość nie leży na Stamford Bridge.

Rozmowy na temat nowego kontraktu z Chelsea nie były prowadzone. Klub nie był przekonany co do wartości zawodnika po jego poważnej kontuzji kolana i, według doniesień z tamtego okresu, włodarze nie chcieli spełnić żądań gracza dotyczących podwyżki jego płacy z 80 tysięcy funtów tygodniowo do 100. Był jednak ktoś w piłkarskim świecie, kto był gotów zaoferować reprezentantowi Anglii kontrakt, jakiego ten by sobie życzył i dosłownie w kilka minut po słynnym golu zdobytym piętą, rozpoczęły się działania pewnego człowieka, by uczynić Cole'a graczem Liverpoolu.

Tym człowiekiem był Christian Purslow, dyrektor wykonawczy Liverpoolu z tamtego okresu, który dokładał wszelkich starań by jakiekolwiek wiadomości dotyczące, mającego dojść do skutku transferu, nie wyszły na jaw, inaczej naraziłyby transakcję na niebezpieczeństwo. Tak tajna była Operacja Joe Cole, o której nie wiedział nawet ówczesny menadżer Liverpoolu, Rafael Benitez.

Benitez wyraził już wcześniej swoją opinie na temat Cole'a. Przed porażką Liverpoolu na Emirates, w meczu przeciwko Arsenalowi, dnia 10. lutego 2010, Hiszpan prowadził rozmowy z Purslowem w londyńskim Melia White House Hotel, na temat potencjalnych celów transferowych na nadchodzące lato.

Po sprzedaży Robbiego Keane'a poprzedniej zimy i mając do dyspozycji jedynie coraz częściej padającego ofiarą kontuzji Fernando Torresa i niewiadomą w postaci Davida Ngoga w linii ataku, Benitez wyraził się jasno, że priorytetem na początku okienka musi być zakontraktowanie napastnika. Purslow powiedział trenerowi, że ma lepszy pomysł. Cole mógłby być do wzięcia latem i mógłby przejść na zasadzie wolnego transferu.

Wściekłość Beniteza była tak wielka, że Purslow nie miał wątpliwości co do stanowiska menadżera w tej sprawie. Nie miał on w planach nawet rozważania proponowanego posunięcia. Wymiana zdań między dwoma panami, która odbyła się publicznie, zszokowała gości luksusowego hotelu.

Benitez wiedział, że jeśli wolny transfer to najlepsze na co Liverpool, który męczył się z długami będącymi skutkiem rządów Toma Hicksa i George'a Gilletta Jr, było stać, to jedyną pozycją, jaką chciał wzmocnić był właśnie atak. Sam chciał wykonać ruch po Marouane'a Chamakha, który miał stać się dostępny za darmo cztery miesiące później.

Purslow nie zgadzał się z ówczesnym menadżerem i postępowaniem trenerów takich jak Jose Mourinho, Fabio Capello i Carlo Ancelotti, którzy wątpili w umiejętność ciągłej gry Cole'a dla wielkiego klubu i mieli styczność z byłym graczem West Hamu. Chamakh w międzyczasie dołączył do Arsenalu i nadal tam się jest, mimo że nie imponuje i wydaje się, że jego przygoda z londyńskim klubem wkrótce się skończy a Arsene Wenger znajdzie nowy dom dla Marokańczyka.

Podobna sytuacja zaczyna mieć miejsce na Anfield, gdzie Brendan Rodgers został z graczem, który dwa razy schodził z boiska z kontuzją w swoich jedynych meczach o stawkę, w których widział go nowy menadżer. Rodgers chciałby odciążyć Cole'a. Problemem jednak jest, że nikt nie interesuje się zawodnikiem, który nie pokazał prawie nic co mogłoby usprawiedliwić decyzje o zakontraktowaniu go przez Liverpool i którego całkiem udany sezon na wypożyczeniu w Lille nie może przekreślić opinii jakiej nabrał po odejściu z Chelsea, z której wynika, że jego najlepsze lata już minęły.

Nawet te negatywy dałoby się pewnie ominąć, gdyby nie fakt, że zarabia astronomiczne pieniądze i to tu właśnie leży problem. Zależnie od tego, kto się wypowiada to Cole zarabia pomiędzy 90 a 110 tysiącami funtów na tydzień. Przez 4 lata kontraktu, który podpisał dołączając do klubu w lipcu 2010, jego zarobki równają się kwocie 18,720,000 funtów. W zamian Cole wyszedł tylko w 9 meczach w podstawowym składzie i zdobył zaledwie dwie bramki.

To ekonomiczne szaleństwo i przez ten okres czasu, kiedy to Liverpool, który ostatnio pozbył się z listy płac Alberto Aquilaniego, inkasującego 80 tys. funtów, desperacko stara się uporządkować swoje finanse to 9-minutowy występ Cole'a przeciwko West Bromwich Albion w sobotę, nie mógł trafić się w gorszej chwili.

Widok Cole'a łapiącego się za nogę zaraz po wejściu z ławki był wyraźnym znakiem na to, że 30-latek nie jest pewien co do tego, czy jest w stanie kontynuować mecz. W przeciwieństwie do Cole'a, Rodgers nie miał wątpliwości i natychmiast zastąpił go, znajdującym się poza łaskami, Andym Carrollem.

Kontuzja oznacza, że Cole może wypaść z gry na najbliższe 4 tygodnie czyli do pełnej sprawności wróci, gdy okienko transferowe będzie już zamknięte. W międzyczasie Rodgers prawdopodobnie będzie starał się by jego zespół fizjoterapeutów dokonał cudu, prędzej z chęci zyskania szansy na pozbycie się Cole'a z listy płac niż z ochoty stania się pierwszym menadżerem Liverpoolu, który wykorzysta tak opłacanego zawodnika w odpowiedni sposób na boisku.

Nic nie jest winą piłkarza. Zrobił to, co zrobiłby każdy profesjonalista, kiedy dostaje kontrakt, jakiego oczekiwał po zdaniu sobie sprawy, że jego przyszłość leży gdzie indziej. Przybył do Liverpoolu z najlepszymi zamiarami a jego profesjonalne podejście do sprawy i wartość jako kolegi z drużyny nigdy nie były tu kwestionowane, za to jego umiejętności jako piłkarza i pieniądze jakie dostaje już tak.

W jakiś tam sposób, nie pod względem finansowym, Cole jest tutaj ofiarą. Jego kariera popada w coraz bardziej dołującą przeciętność, taką, że jego nazwisko nie jest już nawet wspominane podczas odpraw, kiedy to podawane są składy Anglii. Przeszedł do złego klubu w złym czasie i teraz wydaje się, że jest uwięziony przez kontrakt, który odstrasza potencjalnych nabywców. Dla kogoś, kto zawsze żył dla piłki i radości czerpanej z gry w nią, jest to tragedia, nawet jeśli całkiem nieźle rekompensowana.

Musi być jakiś sposób by i Cole i Liverpool wydostały się z dołów w jakich się znajdują. Ostatnie dwa lata pokazały, że nie pasują do siebie nawzajem i Rodgers to trzeci menadżer Liverpoolu, po Royu Hodgsonie i Kennym Dalglishu, który ma problemy z wykorzystaniem zawodnika.

Wszystkie ewentualne wzmocnienia składu, planowane przez Rodgersa będą musiały poczekać, ponieważ Cole musi podjąć jedną z dwóch pozostałych mu decyzji. Piłkarz musi zaakceptować fakt, że jego kariera w Liverpoolu się skończyła i szukać nowego klubu wiedząc, że gdziekolwiek nie pójdzie będzie zmuszony zaakceptować właściwą płacę albo Liverpool będzie musiał rozwiązać kontrakt z graczem i płacąc mu odszkodowanie ułatwić wyjście przez Shankly Gate.

Cokolwiek się stało, ta piętka na Old Trafford teraz wydaje się zdarzeniem z innego życia Joe Cole'a.

Tony Barrett

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (16)

Żradlik 21.08.2012 14:21 #
Niestety, ale posiedzi z nami jeszcze przynajmniej do konca sezonu :/
LivFan 21.08.2012 14:49 #
Najlepiej rozwiązać rozwiązaniem kontraktu.
dvvdr4 21.08.2012 14:52 #
Brendan musisz dać mu szansę na prawym skrzydle, miał świetny sezon w Lille.
matik 21.08.2012 14:59 #
do klubu kokosa go!!!
WŁE 21.08.2012 15:26 #
Cole będzie jeszcze niszczył w Liverpoolu !!!
kader 21.08.2012 15:27 #
@sobis
nie wszystkie transfery Beniteza były udane, połowa (jeśli nie więcej) to były niewypały ale muszę przyznać, że od czasu jego odejścia jest dużo gorzej, Suarez się sprawdza, Enrique miał dobrą jesień, Bellamy to Bellamy, reszta niestety nie potrafi się wkomponować w tą drużynę. Jakby Rodgers miał te pieniądze, które miał Kenny to może łatwiej by mu było zebrać skład ale nie ma co gdybać, czas pokaże czy zawodnicy, których sprowadził są wystarczająco dobrzy, by zakładać czerwoną koszulkę z liverbirdem na piersi
malaga 21.08.2012 16:07 #
jak zarabiałbym setkę na tydzień to też nie chciałbym rozwiązywać kontraktu. kasa kasa
esto 21.08.2012 16:27 #
Do końca sezonu na pewno nie zostanie. Prędzej do zimy, a najprędzej do września.
Krzysiek 21.08.2012 17:35 #
Śmiejecie się z Cole'a? Już zapomnieliscie o Aurelio?Joe chociaż do jakiegoś czasu grał Aurelio od dzieciaka więcej się leczył
mayro78 21.08.2012 17:51 #
Hey, Joe!
Trutniu! Jak długo będziesz nas doił?
Caroll, Henderson, Adam, Cole i za chwilę Downing. Loża vip.
Kaszkin 21.08.2012 17:54 #
Ależ Purslow narobił tutaj syfu.. Przez tego gościa do tej pory cierpimy. Nie zgodzę się, że Cole jest tutaj ofiarą. Gówno prawda. Gdyby zależało mu na wyjściu z tego "dołka" to by się zgodził na obniżenie zarobków i wtedy na pewno znalazł jakiś chętny klub na jego usługi. A tak koleś siedzi w tym "dołku" i podoba mu się to, że ktoś mu do tego dołka wsypuje ciągle tyle kasy.
lolita 21.08.2012 18:07 #
Lekko powiedziane za pensje tego darmozjada można mieć ze dwóch dobrych graczy , którzy wniosą znacznie więcej do drużyny niż on...
WŁE 21.08.2012 20:33 #
serek27: zobaczymy jak z City wejdzie z ławki i strzeli zwycięską bramkę.
Albert 21.08.2012 20:50 #
Panowie żądza pieniądza nas niszczy i to w szybkim tempie!
Lfc-FreaK 21.08.2012 21:03 #
Purslow ... jak ja nienawidzę tego typa. Nigdy nie wybaczę mu, że pogonił Beniteza :/
Owszem, jestem mu wdzięczny za pomoc w usunięciu G&H, ale jego durna ingerencja w sprawy sportowe udupiła nas na lata.
LFC za czasów Benka radziła sobie nieporównywalnie lepiej niż teraz i to jeszcze przy takich partaczach w zarządzie.
Wiecie czemu przy wyborze nowego trenera nie brano Rafy nawet pod uwagę ? Bo Purslow zrobił odpowiednią reklamę w oczach nowych właścicieli - dam sobie za to rękę uciąć :P
ATB 21.08.2012 21:33 #
Jego nie można zwolnić, jego trzeba "wypier*olić dyscyplinarnie".
Ten człowiek nie ma sumienia, żeby tak ssać kasę i grać raz na ruski rok

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com