Adam Johnson nie trafi na Anfield
Liverpool FC zdystansował się od doniesień łączących klub ze skrzydłowym Manchesteru City Adamem Johnsonem. Wiadomości o tym, że the Reds są gotowi przystać na finansowe żądania City i zapłacić 10 milionów funtów mijają się z prawdą.
Brendan Rodgers ma nadzieję dokonać jeszcze kilka transferów do swojej drużyny przed zakończeniem okienka, jednakże reprezentant Anglii nie będzie jedną z nowych twarzy na Anfield.
Klub kontynuuje działania zmierzające do ściągnięcia innych zawodników, aczkolwiek the Reds porzucili już wszelką nadzieję na sprowadzenie Nuriego Sahina z Realu Madryt lub Cristiana Tello z Barcelony na roczne wypożyczenia.
Sahin wybrał Arsenal zamiast grę w Liverpoolu ze względu na możliwość udziału w Lidze Mistrzów, natomiast Tello nie jest już dostępny na rynku, gdyż znalazł się w planach trenera Barcelony.
James Pearce
Komentarze (12)
Jestem ciekaw co jeszcze przygotował dla nas Boss, oby nas miło zaskoczył!
Nie dziwię się, że właściciele przykręcili kurek z pieniędzmi. Wiadomo, iż nie mają ich tyle co Romek, czy wszelakie Abdullahy. Niemniej wydaje mi się, że powinni zapewnić Brendanowi trochę większe wsparcie. Wszak to projekt, który planowali od kiedy tylko przejęli Liverpool.