Wywiad z kibicem City
Na dzień przed spotkaniem Liverpoolu z Manchesterem City na Anfield, za pośrednictwem oficjalnej strony klubu prezentujemy Państwu wywiad z kibicem the Citizens, Matthew Radcliffem.
Czekasz na wyjazd na Anfield?
Nie jestem pewien. 3:0 z The Baggies? Bez wątpienia kibice będą chcieli zrehabilitowania się, chociaż sądzę, że mierzenie się z wami teraz to dla nas najlepszy moment, ponieważ po zmianie menedżera wszystko dopiero się zazębia. Trochę jak w Swansea.
Najprawdopodobniej usłyszymy...
Blue Moon, Mancini song i z pewnością "Championes, championes, ole, ole, ole...".
Najlepszy sposób na pokonanie City?
Kontratak, bez wątpienia. Poza tym rzuty rożne i atak w trzeciej tercji boska. Nie jesteśmy dobrzy przy piłce, czasem przy podaniach widać wiele twarzy bez wyrazu, wpatrujących się w siebie (prawdopodobnie po prostu zastanawiają się, ile zarabiają pozostali koledzy w porównaniu do nich).
Kto dowodzi grą City?
Nigdy nie myślałem, że to powiem, ale wielki Yaya Toure. Powinieneś zobaczyć nas w czasie, gdy wyjechał na Puchar Narodów Afryki.
Gdybyś przez jeden dzień był menedżerem City...
...zabrałbym całą drużynę na Igrzyska w Londynie i powiedział: "Patrzcie chłopcy, to jest właśnie wola walki".
Piłkarze Liverpoolu, których cenisz?
Lucas Leiva. Był jedynym zawodnikiem, który w zeszłym sezonie potrafił uciszyć Yaya Toure, kiedy remisowaliśmy 1:1 na Anfield. Inny to Luis Suarez, jego poruszanie się w polu karnym jest niesamowite.
Czy pozbierałeś się już po ostatnim dniu ubiegłego sezonu?
Oglądałem to na DVD w weekend i płakałem jak zawsze. Muszę powiedzieć, że tamtej nocy podszedł do mnie kibic United i powiedział "To samo przeżywałem w 1999 roku po meczu na Camp Nou i nigdy nikt ci tego nie zabierze". Wy musieliście przekonać się o tym w Stambule. Co za noc, dzięki wam zarobiłem 120 funtów, chociaż praktycznie spisałem na straty te dziesięć, które na was postawiłem!
Najlepsza rzecz w byciu kibicem City?
Stadiony, piłkarze (i ich tygodniówki) oraz sukcesy się zmieniają, ale fani nie. Wciąż negatywnie nastawieni i sceptyczni, ale zawsze wyciąga nas to z domu na kilka piw i paczkę chipsów.
A najgorsza?
Słynny cytat z Foresta Gumpa, który idealnie pasuje do City: "Nigdy nie wiesz, czego się spodziewać".
Przewidywania?
Gole dla obu drużyn, ale myślę, że możemy wyjść z tego obronną ręką. Byłbym zadowolony z remisu, jednak nie bezbramkowego.
Komentarze (6)
Cholera przecieram oczy, niesamowite. Pokażmy, że jesteśmy mocni u siebie i wygrajmy!