Adam o Raheemie i Hearts
Charlie Adam chce skorzystać z szansy na powrót do składu w meczu fazy play-off kwalifikacji Ligi Europy na Anfield w czwartkowy wieczór. Pomocnik pragnie pomóc the Reds w kwalifikacji do rundy grupowej.
W wywiadzie dla oficjalnej strony klubu, reprezentant Szkocji zdradza, że chce pomóc drużynie w zakwalifikowaniu się do właściwego turnieju i wypowiada się na temat elektryzującego występu Raheema Sterlinga przeciwko Manchesterowi City w niedzielę.
Charlie, powiedz, jakie są ogólne odczucia piłkarzy po występie przeciwko City?
Myślę, że są rozczarowani. Wynika to z wiary w siebie. Zrobiliśmy wszystko co konieczne do wygrania meczu i z tego można wywnioskować, że wiemy do czego jesteśmy zdolni. Sądzę, że mecz przeciwko WBA to był jeden z tzw. wypadków przy pracy, ale tak też bywa. Uważam, że przeciwko City byliśmy bliscy wejścia na nasze najwyższe obroty i mamy nadzieję, na utrzymanie tej formy przez resztę sezonu.
Wiele pozytywów można wyciągnąć z tego meczu i wiele skupienia przyciąga młody Raheem Sterling. Co sądzisz o jego występie?
Uważam, że był po prostu wspaniały. Ma wielki talent, a jak dostanie piłkę i zacznie z nią biec przed siebie, to przyjemność można czerpać z samego patrzenia. Dużo się nauczył od momentu mojego przyjścia. Nie był wtedy członkiem pierwszej drużyny, ale menadżer postawił na niego. Od początku okresu przygotowawczego pilnie słuchał i kodował wszystko co usłyszał od trenera. Myślę, że sprawił Kolo Toure sporo kłopotów w niedzielę i powinien być dumny z tego występu. Największym problemem jest jednak fakt, że gdy tacy młodzi piłkarze się wybijają to zaraz jest widoczna presja z otoczenia, że powinien już grać dla Anglii itp. Dajcie mu zagrać 20, 30 meczów dla Liverpoolu i potem będzie można podjąć decyzje o tym jak dobry jest. Ma talent i wielką radością jest gra u jego boku.
Dołączyłeś do Rangersów jako młody chłopak, duży klub z dużymi oczekiwaniami, jakiej rady udzieliłbyś Raheemowi?
Słuchaj i ucz się. Słuchaj najważniejszych ludzi w klubie, menadżera i starszych piłkarzy, ponieważ to oni będą mu pomagać. Na pewno jest narażony na wpływy poza boiskiem ale najważniejszą rzeczą dla niego jest słuchanie właściwych ludzi, menadżera i piłkarzy. Mamy dobrą grupą, która jest w stanie mu pomóc twardo stąpać po ziemi. Nie jest typem chłopaka, który będzie się pysznił. Ciężko pracuje i dużo się uczy. Kiedy masz 17 lat łatwo jest się unieść ale jest we właściwym klubie i z właściwymi ludźmi, którzy się nim zajmują. To jest ważne.
Co z zeszłotygodniowym meczem z Hearts? Jakie są Twoje osobiste uczucia po powrocie do drużyny?
Dobrze, że dostałem te 90 minut. To był drugi pełny mecz w sezonie, w moim wykonaniu po spotkaniu reprezentacji i moje drugie 90 minut w ciągu ostatnich 4 miesięcy odkąd miałem kontuzję kolana ale cieszę się, że powróciłem na boisko. To był ciężki mecz. Dobrze jednak, że go wygraliśmy i uważam, że był pod naszą kontrolą. Mogliśmy jednak strzelić trochę więcej goli. Hearts zagrali dobre zawody, ale my wygraliśmy 1-0.
Na pewno macie przewagę wychodząc na rewanż, chociaż przy 1-0 mecz nadal będzie trudny, prawda?
Zawsze wystarczy gol z niczego albo karny by odmienić losy spotkania, ale jeśli zagramy tak jak wiemy, że możemy zagrać u siebie to skończymy robotę i będziemy mogli skupić się nad kolejnym ciężkim meczem z Arsenalem.
To sport drużynowy a mecze są ciężkie i szybkie, czyż nie?
Na pewno, po Arsenalu jest przerwa na spotkania reprezentacji. Będzie potrzeba 25 graczy w tym sezonie by zrobić to co chcemy zrobić i jeśli zakwalifikujemy się do Ligi Europy to mamy 4 turnieje, w których uczestniczymy i dołożymy wszelkich starań by wygrać wszystkie. Będzie to niewątpliwie ciężkie zadanie ale mamy potrzebną jakość i dobry skład, który nam bardzo w tym pomoże.
Komentarze (0)