AC otwarty na rozmowy o przyszłości
Andy Carroll będzie otwarty na wszelkie propozycje dotyczące jego przyszłości, jednak jest również przygotowany na pozostanie w Liverpoolu co najmniej do końca obecnego roku kalendarzowego.
Według Lee Rydera z Chronicle, jeśli Newcastle United nie złoży w najbliższych dniach satysfakcjonującej oferty, dzięki której Sroki sprowadziłyby Carrolla do Tyneside, walka o miejsce w składzie Liverpoolu nie będzie dla niego problemem.
Carroll najlepiej wie, jak wiele może zmienić się podczas okienka transferowego.
20 miesięcy temu, w styczniu 2011 roku, napastnik obudził się, by trenować z Newcastle, a pod koniec tego samego dnia miał na sobie dres Liverpoolu. Wcześniej przedostał się do Merseyside helikopterem, aby sfinalizować swój rekordowy transfer.
Pomimo wczorajszych doniesień z Włoch, AC Milan nie starał się o pozyskanie zawodnika na zasadzie wypożyczenia.
Milan jest obecnie pod presją kibiców, który żądają wprowadzenia świeżej krwi do zespołu, a jedno z pojawiających się nazwisk należało właśnie do Carrolla.
Jednak źródła bliskie zawodnikowi szybko zdementowały te plotki, a krótko potem dyrektor wykonawczy klubu z San Siro, Adriana Galliani, dodał:
- Mamy wystarczającą liczbę napastników.
Carroll czuje się już zmęczony spekulacjami dotyczącymi jego przyszłości.
- Andy chce po prostu grać i skoncentrować się na karierze klubowej oraz reprezentacyjnej - powiedział Chronicle jego bliski kolega.
- Jest świadom wszystkiego, o czym mówi się w mediach. Jednak jego celem zawsze była ciężka praca na treningach, czyli coś, co robił przez całe lato.
Dwa miesiące spekulacji na temat Carrolla skończą się w ciągu najbliższych paru dni.
Nie z własnej winy, napastnik został chłodno przyjęty w Liverpoolu po powrocie z wakacji, kiedy to Brendan Rodgers zezwolił mu na opuszczenie klubu.
Ostatecznie Irlandczyk z Północy wycofał się i biorąc pod uwagę, że jak dotąd żaden klub nie zgadza się na zapłacenie co najmniej 20 milionów funtów, jedyne co pozostało Carrollowi to spuścić głowę i trenować tak, aby wywrzeć wrażenie na Anfield.
Zrozumiałe jest jednak, że Carroll nie narzekałby na możliwość powrotu na St James' Park przed zamknięciem okienka.
Nie ma ochoty zostawać w miejscu, w którym się go nie chce i jeśli Liverpool zaakceptuje ofertę Newcastle, napastnik odbierze to jako pokazanie drzwi przez klub, który pozyskał go w styczniu 2011 roku za kwotę 35 milionów funtów.
Jednakże uważa się, że Carroll byłby zadowolony pozostając w Liverpoolu i walcząc o miejsce w drużynie.
Ponadto, jak donosi Chronicle, Carroll zapewnił władze klubu z Anfield, że NIGDY nie miał w planie zrywania swojego obecnego kontraktu.
Spotkało się to z ciepłą reakcją the Kop podczas zremisowanego 2:2 meczu z Manchesterem City.
- Takie przyjęcie znaczyło dla Andy'ego bardzo wiele - kontynuuje źródło bliskie zawodnikowi.
- Wie, że ma po swojej stronie kibiców i nigdy nie chciał zawieść kogokolwiek z nich.
Lee Ryder
Komentarze (9)