Wywiad z fanem Arsenalu
Kibic Arsenalu Daniel Masters podzielił się swoimi przemyśleniami i oczekiwaniami dotyczącymi dzisiejszej potyczki Kanonierów z Liverpoolem na Anfield.
Z niecierpliwością wyczekujesz dzisiejszego meczu na Anfield?
- Nie bardzo. Nigdy nie odczułem, że gdzieś gramy lepiej, a gdzieś gorzej, nawet jeśli wygraliśmy 2 z ostatnich 3 meczów na waszym obiekcie. Z problemami pod bramką rywali, kontuzjowanym Szczęsnym i wami, podbudowanymi ostatnim meczem z City, spodziewam się ciężkiego popołudnia.
Najprawdopodobniej usłyszymy...
... jęki frustracji wywołane niesfornymi strzałami naszych graczy, ale przy tym westchnięcia z zachwytu nad pomyślunkiem Santiego Cazorli.
Najlepszy sposób na pokonanie Arsenalu?
- Drażnienie, nękanie a następnie atak na lukę pomiędzy bocznymi i środkowymi obrońcami. To coś dla Suareza.
Kto nakręca grę Arsenalu?
Pomimo wspaniałej postawy Cazorli nadal za naszego generała uważam Mikela Artetę. Dyktuje tempo gry, jest dojrzały. To ważny element naszego zespołu, pomimo że gra tu zaledwie od roku.
Gdybyś był przez jeden dzień menedżerem Arsenalu, to...
... kupiłbym porządnego defensywnego pomocnika, którego zawsze potrzebowaliśmy. Song nigdy nie dawał należytego komfortu naszym pomocnikom chcącym spokojnie działać w ofensywie.
Gracze Liverpoolu, których cenisz?
Prze długi czas byłem wielkim fanem Pepe Reiny, chciałbym też widzieć u nas Jose Enrique. Lucas to typ zawodnika, za którym powinniśmy się rozglądać na rynku, z kolei Nuri Sahin byłby dobrym uzupełnieniem naszej nękanej przez kontuzje pomocy.
Jesteś zadowolony z letnich zakupów Arsenalu?
Prawda jest taka, że wszystkich sprowadziliśmy dość wcześnie, ale oczywiście oceniam to na plus. Jednak realistycznie podchodzę do sprawy ich aklimatyzacji i osiągnięcia najlepszej formy. Takiemu Aleksowi Hlebowi zajęło dwa lata zanim przypomniał sobie, jak się gra w piłkę. Nie oczekuję więc cudów, nawet jeśli bardzo by się nam przydały...
Najlepsza i najgorsza rzecz w byciu fanem Arsenalu?
Pomimo że wydajemy się zespołem, nad którym nieustannie wisi coś nieprzyjemnego to faktem jest, że to wspaniały klub, który wciąż rośnie w siłę. Przy tym nie narażamy naszej przyszłości na niebezpieczeństwo, a wszystko to udaje się robić korzystając z rozsądnych pieniędzy. Z kolei bardzo frustrujące jest to, że musimy często znienacka szukać nowych rozwiązań, niemal z tygodnia na tydzień.
Przewidywania?
Strzelam na bramkowy remis, może 1:1, gdyż nasza posucha bramkowa nie może tyle trwać. Szczerze jednak, widziałbym was w roli zwycięzców, na przykład 2:1.
Komentarze (2)
-"Prze długi czas byłem wielkim fanem Pepe Reiny"
Czuję, że po dzisiejszym meczu to się nie zmieni :D