HENRY BRONI POLITYKI - ANALIZA
Po tym jak właściciel Liverpoolu napisał list otwarty do rozzłoszczonych kibiców, którzy wytykają porażkę przy próbie transferu Clinta Dempseya, Tony Barrett analizuje napięcia wywnętrz klubu.
John W. Henry, główny właściciel Liverpoolu, usiłował uśmierzyć społeczny gniew w stosunku do polityki transferowej klubu wywołany przez nieudaną próbę sprowadzenia Clinta Dempseya, pisząc list otwarty do fanów. W piśmie, które zostało opublikowane wczoraj na oficjalnej stronie Liverpoolu, Henry wyraził rozczarowanie, że Brendan Rodgers nie był w stanie wzmocnić siły swojego ataku w ostatni dzień okienka. Podkreślił też, że nie interesowały go "drogie, krótkoterminowe rozwiązania".
Amerykański biznesmen szczegółowo opisał konieczność odbudowania Liverpoolu po zniszczeniach wyrządzonych przez "poprzednie rządy". Zaznaczył, że polityka transferowa, która już funkcjonuje ma zapewnić przede wszystkim stosunek wartości do ceny, a także zmniejszyć ryzyko wyrządzenia szkód kondycji finansowej klubu.
Tym niemniej pojawił się szereg kwestii związanych z decyzją, na podstawie której Andy Carroll dostał zgodę na przejście do West Ham United na wypożyczenie do końca sezonu, jak również późniejszym niepowodzeniem w sprawie Dempseya, przy jednoczesnym braku skutecznej reakcji zarządu.
Poniżej redakcja The Times analizuje co fatalna końcówka okienka transferowego mówi nam o kondycji Liverpoolu i relacjach wewnątrz klubu.
Dlaczego firma Fenway Sports Group (FSG) nie była skłonna podzielić opinii Rodgersa o przydatności Dempseya?
W pewny sensie FSG podzielało ocenę. Rodgers został poinformowany przez zarząd, że 29-letni Dempsey nie jest odpowiednim kandydatem z powodu wieku, aczkolwiek wyrażono zgodę na transakcję wymienną, w rezultacie której Jordan Henderson dołączyłby do Fulham w zamian. Problem pojawił się wówczas, gdy Henderson odmówił przeprowadzki. Stopień, w jakim FSG poprze ocenę swojego menedżera został wystawione w efekcie na próbę.
W opinii właściciela, wydatek rzędu około 6 milionów funtów na Dempseya stanowiłby "drogie, krótkoterminowe rozwiązanie", natomiast Henry nie chce już uprawiać takiej polityki. Kierownictwo zatwierdziło ofertę 4 milionów funtów, ale na taką propozycję Fulham, który tak był oburzony publiczną deklaracją Liverpoolu o zainteresowaniu, że skierował sprawę do the FA, zgłaszając podejrzenie o bezprawnym działaniu, nigdy nie zaakceptowałby.
Planowany transfer był skazany na porażkę po prostu dlatego, że Henry nie zgadzał się z oceną wartości zawodnika, prezentowaną przez Rodgersa, choć menedżer wskazał go jako kluczowy cel.
Kto ma decydujący głos w kwestiach transferów Liverpoolu?
Kiedy Rodgers przyjął posadę menedżera Liverpoolu pod warunkiem, że nie będzie podlegał pod dyrektora ds. piłki nożnej, wydawało się, że starcie sił zakończyło się jego zwycięstwem i będzie miał decydujący głos w kwestiach transferów.
Pozory jednak mylą. Tymczasem w Liverpoolu wprowadzono w życie model dyrektora ds. piłki nożnej, bazujący na podejmowaniu decyzji w zespole. Siatka rozdziela odpowiedzialność między grupę specjalistów ds. rekrutacji i analityków piłkarskich, którzy pracują z menedżerem nad identyfikacją celów. Dwóch wyższych rangą skautów, a mianowicie David Fallows i Barry Hunter, zostało zwerbowanych z Manchesteru City, chociaż obaj są na etapie wypowiedzenia umowy z dotychczasowym pracodawcą. Natomiast Michael Edwards, szef analiz, staje się coraz bardziej wpływową postacią na Anfield. Koncepcja zakłada, że decyzje o zawodnikach będą podejmowane przez całą grupę, a nie przez poszczególne osoby. Mechanizmy gwarantujące zachowanie równowagi mogą jednak spowolnić transfery, jak miało to miejsce przy okazji negocjacji na temat transferu Joe Allena. Rokowania opóźniały się przez wewnętrzny spór nad tym, czy pomocnik był wart 15 milionów funtów, które żądała za niego Swansea City.
Czy Ian Ayre, piastujący w Liverpoolu funkcję dyrektora zarządzającego, znalazł się na zagrożonej pozycji?
Ponieważ wyższy rangą przedstawiciel otrzymał odpowiedzialność za negocjowanie planowanego transferu Dempseya, powszechnie zakładano, że Ayre weźmie winę na siebie za nieudaną transakcję. W rzeczywistości jednak urodzony w Liverpoolu dyrektor otrzymał zadanie niemożliwe do zrealizowania, ponieważ nie miał środków niezbędnych do przekonania Fulham. Wszystko, co mógł zrobić, to złożyć ofertę, która była zgodna z ograniczeniami, jakie zostały narzucone przez jego pracodawców, a następnie przyznać się do porażki, gdy oferta została odrzucona.
Sugestie, że Rodgers był wściekły na dyrektora w wyniku tego mijają się z prawdą. Obu łączy silna współpraca, która nie została nadszarpnięta przez zamieszanie z Dempseyem. Nic nie wskazuje na to, że FSG jest gotowe podziękować za pracę 49-latkowi.
Jak wygląda teraz relacja między menedżerem i FSG?
Stosunki są napięte, ale można je naprawić. Rodgers uważa, że jego opinia na temat Dempseya powinna spotkać się z przychylnym nastawieniem zarządu. Menedżer jest szczególnie rozczarowany tym, że został pozostawiony z tak nieliczną kadrą w ataku. Kierownictwo FSG jest natomiast niezadowolone, gdyż sądzi, że Rodgers starał się wymusić na właścicielach transfer zawodnika, o którym mówiło się, iż nie pasuje do polityki transferowej. Wczorajszy list była próbą naprawy zaistniałej sytuacji i prośbą o zapomnienie.
Tony Barrett
Komentarze (40)
Heh, Henderson stanie się jednym z lepszych pomocników na Wyspach, a potem odejdzie jak Alonso, kiedy usilnie chcieliśmy go zastąpić Barrym (gdy Bask był bez formy). Brawo Brendan! Brawo Henry!
Nie róbmy sobie zuełnie niepotrzebnego bałaganu na górze.
Nie dawajmy mediom kolejnych pretekstów do pisania o nas w złym świetle.
Nie odbieraj tego jako atak ale piłkarz który kończy 30 rok życia różnie się spisuje. Organizmy i genetyki nie oszukasz więcej kontuzji i spadek formy może byc lawinowy ale nie musi. Spójrz na reine trzy mecze trzy bramki.
"Można się nie zgadzać z FSG ale się zgadzać ale trzeba uszanować ich argumenty."
Jak czytam Twojego posta to tym bardziej nie wiem o co Ci chodzi...:D
Wiem, że Dempsey może pograć jeszcze 2-3 sezony, ale warto zauważyć, że przez ostatnie 3 sezony regularnie zdobywał po kilkanascie bramek i mam na myśli wyłącznie to, że lepszy taki Dempsey na 2 lata, niż mieć braki w ofensywie i tych bramek strzelać tyle co kot napłakał.
Henderson gra w środku pola na pozycji, na której nie musi być koniecznie widoczny. Musi tylko wypełniać swoje zadania. Czasami dziwię się, gdy po niezłym meczu, w którym Hendo nie popełniał błędów czytam posty: "To on w ogóle był na boisku ?". Ja jestem przekonany, że w przyszłości może być naszym podstawowym i ważnym zawodnikiem.
Taką rolę pełni w Man U Carrick i robi to świetnie co cały czas Fergie podkreśla.
Hendo natomiast ustawia się tak, że rywale prą do przodu jakby go w ogóle nie było (nie dziwne skoro zawsze drepta w miejscu, w którym jest najmniejsze prawdopodobieństwo pojawienia się piłki), a przy naszych ofensywnych wyjściach chowa się gdzieś za rywalami zamiast się pokazać do gry.
To jest prawdziwa przyczyna tego co o nim wypisujemy, a nie jego umiejętności stricte piłkarskie, bo te najprawdopodobniej posiada.
boczeklfc -> nieźle pojechałeś, ale kto wie?
To jest w tej sytuacji nie fair wobec Brendana, że on pozbywał się Carrolla mając zaklepanego Dempseya, co okazało się nieprawdą.
Stosunki na linii Rodgers-FSG uległy napięciu, ale to jest do naprawienia. Trzeba podyskutować i wyciągnąć dobre wnioski na przyszłość.
Co do zespołu od transferów jestem na tak. Im więcej mądrych ludzi decyduje o transferze tym lepiej. Jednak decydujący głos musi mieć Rodgers. Nie wolno ściągać graczy, których on nie chce. W niektórych sytuacjach można zablokować pomysły Rodgersa, bo mogą być niekorzystne dla klubu. Może nie byłby takim Dempsey, ale półtora roku temu był takim transferem Carroll. Po prostu chodzi o uniknięcie kompromitacji i maksymalne wykorzystanie budżetu.
Zgadzam się z tym, że Hendo nie najlepiej się ustawia, ale jak sam powiedziałeś umiejętności czysto piłkarskie chłopak ma. Tego jak powinien ustawić się na boisku może jeszcze się nauczyć i z każdym meczem powinno być lepiej z tym elementem. Potrzebuje jeszcze więcej ogrania, doświadczenia, cwaniactwa w środku pola. To takie specyficzne miejsce na boisku, gdzie nie wystarczają same umiejętności, trzeba myśleć. Wiadomo, że zdarzają się naturalne talenty, które tak jak Sterling w wieku 17 lat potrafią grać na równi z najlepszymi, jednak nigdy nie można powiedzieć, że zawodnik jest idealny. Każdy ma jakieś wady. Trenerzy musza przeszkolić Jordana pod względem taktycznym, wpoić mu kilka zasad. Obecnie mamy dużą rywalizację w środku pola, ale jego czas w tym sezonie też nadejdzie i jestem spokojny o jego grę.
Łatwiej by było dołożyć te 2 miliony i mieć z głowy. A teraz jest bardzo mocny szum mediany, który sprawia ,że atmosfera w klubie jest napięta i robi większą presję na naszym menadżerze.
Dlaczego obstawialiśmy do konća Dempseya skoro wiadomo w jakim jest wieku i ze fulham do konca będzie targować można było poszukac jakiejs innej opcji??
Dlaczego najpierw wypożyczamy carolla poźniej sprowadzamy zawodnika na jego miejsce to powinno być uzależnione.
Tak ważny transfer dla całego składu ostatni dzień okienka transferowego to są kpiny.
Równie dobrze możemy dać Aggera na atak a Coatesa na obronę. Ba wyjdziemy na tym jeszcze lepiej. Albo wystawić Ngoo!
Nie ważne jak Carroll będzie grać teraz. Big Sam jest idealnym trenerem dla Andiego.
Przestałem go lubić właśnie dlatego, że on się boi grać tak jak powinien. W naszym klubie zawsze grali ludzie z charakterem i taki właśnie jest Sterling, który wcale patrząc od strony technicznej nie musi być lepszy od Hendersona - on ma charakter, który pozwala mu grać w sposób, o którym Jordan boi się nawet pomyśleć i dlatego nie daje on zespołowi na murawie praktycznie nic.
Moim zdaniem przydałaby mu się wizyta u piłkarskiego psychologa albo rozmowa z prawdziwym facetem takim jak np. Gerrard, bo wygląda to tragicznie i nie ma się co doszukiwać plusów tam gdzie ich nie ma, tym bardziej że w meczu z Hearts w II połowie (najpewniej pod groźbą transferu) pokazał, że zagrać potrafi.
Problem jest albo w głowie albo w charakterze sensu stricto.
Wiadomo, że w takim wieku już ciężko rozwinąć umiejętności techniczne, jednak pod względem taktycznym można się uczyć całe życie. Hendo jest wybiegany, potrzeba mu więcej pewności siebie i wtedy dobre ustawienie na boisku przyjdzie samo.
Głównym problemem Liverpoolu, są właściciele, którzy miotają sie od ściany do ściany. Trzeci trener w ciągu dwóch lat, "szastanie" pieniędzmi w poprzenim letnim okienku, a teraz wąż w kieszeni.
Rodgers znalazł się w bardzo trudnym położeniu, właściciele są w stylu Wojciechowskiego a kalendarz ligowy jest jaki jest. Abyśmy nie czekali do październikana pierwsze zwycięstwo. Kim będziemy grać w Pucharze Ligi i Lidze Europy?
Nie rozumiem tego stwierdzenia "drogie, krótkoterminowe rozwiązanie" ??
Skoro taki ManU kupują za 25mln 30-latka i on od pierwszego meczu gra u nich na pełnych obrotach, to co dla nich jest to nieopłacana inwestycja ? Przecież im się to jeszcze zwróci i to jest właśnie dobre inwestowanie. Śmiałem się jakiś czas temu z Atletico że kupiili Falcao za 40mln a teraz leją Chelsea i kolejne trofea LE co dla nich jest jak wygranie LM. Jak tu się w takim razie ma zakup Carolla za 35 mln w naszym wykonaniu ... To całe FSG powinno sobie kupić jakieś WIGAN i tam robić te swoje plany a nie tutaj.
To jest zwykłe mydlenie oczu prostych ludzi bo przecież nikt z nich nie napiszę że szkoda im kasy na nasz klub i kupili go tylko po to żeby go doić ...
Szkoda gadać jak sobie o tym pomyślę że kolejny sezon walczymy o TOP8 a mój ukochany klub w LM to mogę zobaczyć ale tylko w grze FIFA ...
YNWA
Shelvey bije Go na łeb obecnie.
z reszta nie ma co porownywac, bo u nas wiekszosc ludzi ktorzy maja smykalke do grania w bala to zaczynaja w klubach gdzie "trenerzy" sa trenerami bo grali w kiedys w noge a nie maja pojecia o nauczaniu. i wyglada to jak wyglada ze nie mamy dobrych pilkarzy a za czym idzie i reprezentacji..