Zachowanie właścicieli było żałosne
Brendan Rodgers ogromnie zawiódł się na Fenway Sports Group. Menedżer, w związku z transferowym fiaskiem oraz rozczarowującym początkiem w lidze jest teraz pod jeszcze większą presją - pisze Mark Lawrenson.
List otwarty właściciela do kibiców wydaje się być nieco żenujący, a w dodatku nie dostarcza odpowiedzi na fundamentalne pytanie.
Dlaczego u licha Liverpool pozwolił odejść Andy'emu Carrollowi nie zapewniając sobie jego zastępcy?
Naprawdę tego nie rozumiem. Śmieszny jest również pomysł, wedle którego mieliby pozyskać Clinta Dempseya za 3 miliony funtów.
Rozmawiając z bywalcami Anfield dowiedziałem się, że na stadionie wszystko zdrożało, od butelek wody po ciastka.
Poprzedni właściciele, Tom Hicks i George Gillett zostali słusznie ukarani za swoje winy wyrządzone klubowi i istnieje niebezpieczeństwo, że FSG podążą tą samą drogą.
Moim zdaniem, jeśli ktoś w tym momencie zaproponowałby odkupienie klubu i zwrócił im wszystkie pieniądze, przystaliby na to.
Liverpool mając Carrolla w składzie chciał jeszcze jednego napastnika. Teraz potrzebuje już dwóch.
Mówiono o powrocie Michaela Owena, jednak klub nie powinien zwracać się w stronę wolnych agentów. Niewiarygodne, że w ogóle biorą to pod uwagę.
FSG pozbywając się Charliego Adama i Jaya Spearinga zarobili pieniądze ze sprzedaży oraz zaoszczędzili na pensji. Zatem z piłkarskiego punktu widzenia nie sprowadzenie napastnika w takiej sytuacji było bardzo nierozsądne.
Wiadomo, że Rodgers nie przepadał za Carrollem, jednak wielokrotnie mówił, że nie pozbywałby się go, gdyby nie miał na jego miejsce zastępcy.
A mógłby się przydać, choćby nawet na ostatnie 20 minut meczu. Cóż się stanie, gdy taki Luis Suarez odniesie kontuzję?
Trzeba po pierwsze zapomnieć o kwotach, za jakie sprowadzono Carrolla, Hendersona, czy Downinga. FSG jest w stanie znieść to po męsku.
Carroll kosztował dużo, lecz zdobył kilka ważnych bramek, szczególnie w Pucharze Anglii. Skoro nie ma go w klubie, to nie będzie też jego goli.
Brak zastępcy Anglika to największy błąd właścicieli w czasie ich rządów. Jestem zdumiony. Absolutnie zdumiony.
Kłopoty z przeszłości nie mogą być w tej sytuacji wymówką.
Nie licząc Suareza, w klubie nie ma nikogo, kto mógłby zapewnić 12 goli w sezonie. Golami wygrywa się mecze, proste.
Nie można oszukiwać fanów, którzy regularnie przychodzą na stadion. Każdy widzi, w czym tkwi problem Liverpoolu.
Moja 77-letnia matka oglądała w telewizji niedzielny mecz z Arsenalem. Powiedziała:
- No cóż, ta drużyna nie strzeli wielu goli.
To ci spostrzeżenie.
Czynności, choć bardziej pasuje tu słowo "bierność" FSG doprowadziło do sytuacji, w której Liverpool wydaje się być źle prowadzonym klubem.
Oczywiście, nie wiemy dokładnie, co obiecano Rodgersowi, co próbował robić. Być może starał się czynić wszystko zgodnie z tym, czego potrzebował.
Lecz ta sytuacja źle o nim świadczy jako o menedżerze.
Gdzie oczekiwana komunikacja pomiędzy nim a właścicielami? FSG mówili o powrocie do Ligi Mistrzów, tymczasem zostawili Rodgersa na lodzie. Czy to ich bawi?
Do 1 stycznia pozostało dużo czasu.
I właśnie Brendan Rodgers to odczuje.
Mark Lawrenson
Komentarze (40)
"Brak zastępcy Anglika to największy błąd właścicieli w czasie ich rządów. Jestem zdumiony. Absolutnie zdumiony."
Jak dla mnie to największym błędem było kupienie Carrolla. Pół roku to niby dużo, ale gdybyśmy wtedy zaczekali do lata dziś sytuacja byłaby lepsza. Oczywiście nie jest wytłumaczalne czemu za drobne nie wzięliśmy Clinta, ale Lawro mocno przesadza. Brakuje mu dystansu i głębszej analizy a raczej kieruje się emocjami. FSG błądzi i popełnia błędy, ale nawet nie ma co ich porównywać z H&G. Tamci tylko się kłócili i doprowadzili klub niemal do bankructwa.
Niezbyt udanie zakończono to okienko, ale ja uparcie będę winił Kenny'ego z Comollim za dzisiejsze problemy. Nie rekrutuje się za 100mln kilku zawodników, z których jeden znacznie podnosi poziom, kilku jest przeciętnych a kilku wręcz obciąża klub. Jak można było wydać tak wiele i wzmocnić tak słabo zespół. Co nam dawała obecność Carrolla, Downinga i Adama w zespole w ostatnim sezonie? Jeden Allen daje nam więcej! Śmiem twierdzić, że mimo wąskiego składu jakość zespołu jest większa. Naszą słabością będą ograniczone opcje w ataku, ale nie ilość i jakość piłkarzy jest tam głównym problemem. Brak pomysłów, cierpliwości i opanowania nas prześladują od kilku lat. Jak Rodgers to zmieni to nawet bez napastnika na ławce goli będzie więcej. Niestety dwa lata improwizacji ciążą na tym zespole. Roy chyba sam nie wie czego chciał nauczyć a Kenny chciał grać szybko i dośrodkowywać, strzelać z dystansu, bombardować bramkę rywala licząc na to, że jak odda się wystarczająco dużo strzałów to coś wejdzie. Teraz trzeba w końcu nauczyć naszych grać spokojnie w pobliżu pola karnego rywala. Tam jest mniej miejsca, jest ciasno, ale można tam grać. A na pewno nie trzeba głupieć i oddawać łatwo piłki przeciwnikowi.
Poza tym niedobrze mi się robi jak ktoś teraz płacze po Carrollu. Oczywiście lepiej byłoby go teraz mieć, bo to jakaś opcja. Jednak całe lato płakaliśmy właśnie ze względu na to, że jedyną opcją awaryjną jest Andy. Brak Clinta jest problemem, nie brak Andy'ego.
bo Rodgersowi trzeba dać czas jak to mówił sam a zrobi z tego klubu coś Historycznego , i za co będziemy mu dziękować , jeśli mu Henry w tym nie przeszkodzi ...
Lawro przesadza, gdyby Kenny był u steru złego słowa bynie powiedział.
Ta drużyna nie strzlei wielu goli? Niby czemu skoro stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo PRZEMYŚLANYCH sytuacji, żeby wygrać wsszystkie 3 mecze ligowe.
Z resztą ile to goli strzleiliśmy w zeszłym sezonie panie Lawrenson?
47? Ty chyba trochę mało ;) Wymieniliśmy Carrolla na Boiriniego, Nasza pomoc ma w końcu sens, więc nie wyrokujmy przez zwykłą zawiść.
I jak coś, ja od samego początku chciałem szejków. ;p
Ja tam bym się nie kierował ilością napastników.
W tym roku mamy jeszcze gorszy atak i lepszy pomysł na grę. Samym pomysłem na grę meczów się nie wygra.
Wychodzi mi na to, że strzelimy coś koło tej liczby co sezon temu, jak dobrze pójdzie.
Z resztą w styczniu pewnie kogoś kupimy;)
Do stycznia wszystko będzie już pozamiatane. Z decyzjami tych właścicieli nie ma szans na lepszy scenariusz w ciągu najbliższych kilku lat.
Z resztą rok temu był tak napompowany balon i taka podjara i wyszło jedno wielkie gówno, to teraz myślę, że może nam lepiej iść;)
Nię będę przewidywał coś się stanie, ale wierzę w tą drużynę i w Brendana.
A właścicieli bym aż tak nie jechał, bo nie odwalają takich wielkich manian.
W Rodgersa wierzę bardzo, ale już nie tak bardzo w tę grupę piłkarzy.
Daleko im do G&H.
To co zrobili z Hendersonem, Downingiem i Carrollem na czele to zbrodnia po prostu. Ogromne pieniądze z Torresa zostały prze*ebane, a powinny wznieść klub na wyższy poziom.
W styczniu 2011 nadszarpnęli moje zaufanie, latem 2011 przestałem w nich wierzyć, a tego lata potwierdzili, że miałem rację.
Skąd ten optymizm, Lyzwa? Wątpię byśmy kupili kogoś powyżej 3 mln funtów. Pewnie będzie tak jak w poprzednim zimowym okienku. Wtedy też nikogo nie pozyskaliśmy. Nie ma co liczyć na transfery od tych dusigroszy.
Sezon będzie gówniany. Jak kilka porzednich i kilka następnych...
Nie załużają klubu i zwiększają dochody, popełnili sporo błędów, al edaleko jestem od jechania po nich.
Nie ma drugiego klubu, który za Carrolla, Downinga, Hendersona dałby 75 mln funtów. Na tym polega frajerstwo tych właścicieli między innymi. Znajomość piłki nożnej i rynku zerowa. Realna wartość tych zawodników dziś to max. 20-30 mln. Nie ma się co dziwić, że po takich "inwestycjach" chcą kupować tanich, młodych zawodników "na przyszłość".
Dali swobodę Dalglishowi, zatrudnionemu po dpresją kibiców, którego w ogóel nie chcieli zatrudniać.
Ale wiadomo każdy mądry po fakcie ;)
)biecali wsparcie dla Dalglisha i Commolliego i dali im wsparcie, a że nie wiedzieli, że Damien to mistrz negocjacji nie czyni z nich słabych właścicieli.
Wcale nie są tacy źli, nie tylko transfery są istotne w tym co robią.
To prawda, że wcale nie są tacy źli. Mogliby w końcu sprzedać Aggera, Skrtela i Suareza, a tego nie zrobili. :D
Oni nie tylko dają pieniądze na transfery, ale robią też dużo innych rzeczy, rekoldowe kontrakty z warriorem i standard chartered to nic, zrobili złe transfery.
Szczególnie że Comolli w Tottenhamie robił dobre transfery.
Cienko co?