Stevie wierzy w cud na Mundialu
Stevie Gerrard powiedział, że wierzy w sukces Anglii na MŚ w Brazylii, dodając, iż 'cuda się zdarzają'. Synowie Albionu rozpoczną dziś eliminacje do Mundialu w Ameryce Południowej, który odbędzie się w 2014 roku.
Oczekiwania wobec występów Anglików w ojczyźnie zawsze były niezwykle wysokie, ale od pewnego czasu ta reguła uległa diametralnej zmianie.
Głównie z uwagi na fakt, iż coraz mniej osób pamięta, kiedy po raz ostatni ekipa Trzech Lwów przebrnęła przez fazę ćwierćfinałową na MŚ lub ME.
Gerrard jednak odmawia porzucenia nadziei na sukces, dopóki będzie reprezentował Anglię.
- Jestem realnie nastawiony do wszystkiego i będę mówił uczciwie. Nie jesteśmy jednym z faworytów do zwycięstwa w Mistrzostwach Świata.
- Skupiamy się na ciężkiej pracy, poprawie gry i eliminowaniu błędów, które nie pozwoliły nam odnieść sukcesu na poprzednich dużych imprezach.
- Nasz zespół ma dużą szansę, na stanie się lepszym w przeciągu najbliższych lat. Dojdzie kilku niezłych piłkarzy a reszcie przybędzie bezcennego doświadczenia.
- Musimy mieć w sobie wiarę, iż Anglię stać na osiąganie dużych sukcesów.
- Nigdy nie możesz stracić nadziei na sukces. Cuda się przecież zdarzają a przykłady można mnożyć.
- Wiemy, co musimy zrobić i będziemy starali się prezentować to regularnie na boisku.
- Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy grupą doświadczonych zawodników. Kilku z nas kręci się wokół 100 występów w narodowych barwach a to zobowiązuje.
- Jeśli nie grasz na poziomie, do którego kibice są przyzwyczajeni, zostajesz poddany krytyce, to oczywiste.
- Gram w kadrze Anglii od 12 lat i wielokrotnie doświadczaliśmy krytyki z różnych stron.
- Kibice i dziennikarze mają prawo mówić i pisać w najróżniejszy sposób na temat naszej postawy na boisku.
- Naszym najbliższym celem jest Mołdawia i na tej drużynie się koncentrujemy - podsumował kapitan.
Komentarze (0)