Shelvey o Stevenie i reprezentacji
Jonjo Shelvey opowiedział o swoich ambicjach związanych z dołączeniem do Stevena Gerrarda w drużynie reprezentacji Anglii po tym, jak dwa lata temu niemal zemdlał na jego widok podczas pierwszego dnia spędzonego w Melwood.
Pomocnik urodzony w Romford zaliczył imponujące wejście w sezon 2012/13, strzelając bramkę i dokładając do tego asystę w spotkaniu Anglii U-21 z Azerbejdżanem w ostatnim tygodniu, a Jonjo ma nadzieję, że w przyszłości będzie mógł robić podobne rzeczy w seniorskiej kadrze.
Gra u boku Gerrarda w zespole Trzech Lwów byłaby niesamowitym przeżyciem dla zawodnika, który po podpisaniu kontraktu z Liverpoolem w maju 2010 roku, nie mógł uwierzyć, że dzieli szatnię z naszym kapitanem.
- Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Liverpoolu, poszedłem się rozejrzeć po całym ośrodku treningowym - powiedział Shelvey Daily Mail.
- Zwiedzałem akurat teren, kiedy spotkał mnie Rafa Benitez i kazano mi pójść do jednej z szatni. Nagle zobaczyłem, że stoi tam Stevie i czeka, aby się ze mną przywitać.
- Dorastając oglądałem go w akcji, więc gdy znalazł się przede mną pomyślałem "Jezu, to się dzieje naprawdę?".
- Kilka miesięcy później graliśmy razem we wspaniałym meczu przeciwko Napoli w Lidze Europy. Przegrywaliśmy 1:0, po czym wszedł na boisko i strzelił hat-tricka w 45 minut. To było coś niewiarygodnego. Poza boiskiem jest tym samym wielkim człowiekiem.
Shelvey poczynił spore postępy w ciągu ostatnich dwóch sezonów, zarówno w grze dla Liverpoolu, jak i stosunku do Gerrarda, z którym gra teraz w golfa. Chwali się nawet, że pokonał go kilka razy, jednak istnieje niewielkie ryzyko, że 20-latek nie poradzi sobie z tym wszystkim.
- Stevie to doskonały wzór do naśladowania - powiedział Shelvey, który kiedyś czekał przed ośrodkiem treningowym West Hamu na autografy takich zawodników, jak m.in. Joe Cole.
- Już od wielu lat poświęca się dla klubu i kraju. Jego gra jest fantastyczna i czuję się zaszczycony, że może być moim kapitanem.
- Zawsze daje ogromny przykład. Przychodzą takie momenty, kiedy trzeba zdobyć kluczową bramkę, a on często właśnie to robił i wyciągał nas z trudnych sytuacji.
Shelvey jest jednym z wielu młodych graczy Liverpoolu, który ma nadzieję dołączyć do Gerrarda w reprezentacji Anglii prowadzonej przez Roya Hodgsona, ale pomimo wspaniałego występu w zeszłym tygodniu w zespole U-21, zdaje sobie sprawę, że czeka go jeszcze długa droga do przebycia.
- Ważne było to, aby spróbować pokazać swoje umiejętności i fajnie, że przy okazji zdołałem trafić do siatki - powiedział Shelvey. Chcę grać, gdy będą nas czekać kolejne spotkania.
- Nie ma nic gorszego od pozostawiania swojej rodziny na cały tydzień dla treningów, a potem nie uzyskiwania swojego celu.
- Nie grałem w zbyt wielu spotkaniach dla U-21, więc miło było zdobyć bramkę i uzyskać zwycięstwo.
- Miałem udane lato i nowy menedżer Liverpoolu pokazał, że jest w stanie dać młodym graczom wiele możliwości. To zapowiada spore korzyści dla mnie, Kellsa, Raheema i Hendo (Jordan Henderson).
- Miniony rok był bardzo dobry, ale to nie jest jeszcze coś, co mnie aż tak satysfakcjonuję.
- W okresie letnim oglądałem Euro i to jest właśnie ten poziom, który pragnę osiągnąć. Super, że Hendo i Kells wyjechali tam razem z drużyną i byli jej częścią. W końcu nie na co dzień można podziwiać swoich kolegów w spotkaniach reprezentacji Anglii.
- Jednak do tego potrzeba ciężkiej pracy i chcę dojść do takiego poziomu.
Komentarze (5)