Cole zadowolony z przyjścia Carrolla
Carlton Cole odebrał przyjście Carrolla do West Hamu bardzo pozytywnie, mimo utraty miejsca w podstawowym składzie na rzecz rosłego napastnika. Cole został pominięty w składzie na wygrany 3:0 mecz z Fulham, w którym od razu po przyjściu z Liverpoolu, zagrał Andy Carroll.
Angielski gwiazdor, która kosztował the Reds 35 milionów funtów, zaimponował wszystkim w swoim debiucie, jednak odniósł w tym meczu kontuzję ścięgna udowego, która wykluczyła go z gry na około 6 tygodni.
Oznacza to szansę dla Cole'a, który prawdopodobnie zagra w sobotnim meczu z Norwich. Będzie to dla niego 150. spotkanie w barwach West Hamu.
- Zawsze musisz z kimś konkurować o miejsce w składzie. Wtedy jest to dobre dla klubu.
- Rozumiem tą zasadę. Fajnie jest jednak wtedy, kiedy wiesz, że będziesz mógł grać co weekend.
- Dla mnie zawsze jest lepiej, gdy ktoś depcze mi po piętach. Zaakceptowałem mojego konkurenta w składzie, jakim jest Andy Carroll. On jest jednym z najlepszych napastników w Premier League i to po prostu sprawia, że chce być jeszcze lepszym.
Cole także ciepło przyjął powrót Yossiego Benayouna, z którym grał w sezonie 06-07.
- Yossi to zjawiskowy gracz, z wielkim charakterem. To wielki gracz. Każdy to wie.
- Wrócił do miejsca, z którym bardzo jest związany. Grałem z nim podczas jednego sezonu, przed jego pójściem do Liverpoolu. Miał wielki wpływ na drużynę.
- Kiedy opuszczał West Ham, byłem wtedy bardzo smutny. Teraz powrócił i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.
Komentarze (0)