McParland docenia NextGen Series
Zdaniem Franka McParlanda rozgrywki NextGen Series stanowią idealne przygotowanie do gry w pierwszym zespole. Anglik nie ukrywa swojego zadowolenia z możliwości oglądania młodych Czerwonych w tym turnieju.
Młodzi zawodnicy Liverpoolu rozpoczną dziś swoje zmagania z tegorocznym zwycięzcą, Interem Mediolan. W tej samej grupie znalazły się też drużyny Borussii Dortmund i Rosenborga.
Wspaniała postawa zespołu w zeszłym sezonie nagrodzona trzecim miejscem w rozgrywkach poskutkowała powołaniem kilku członków ekipy do pierwszej drużyny na czwartkowy mecz Ligi Europy z Young Boys Berno.
Korzyści zawodników są stratą dla McParlanda, jednak dyrektor Akademii jest szczęśliwy mogąc oglądać swoich wychowanków stawiających kolejne kroki w swojej karierze.
- Naszym głównym celem jest wypromowanie tych graczy do pierwszej drużyny, dlatego cudownie, że aż tylu z nich otrzymało powołanie na mecz Ligi Europy - stwierdził.
- Jesteśmy poniekąd ofiarami własnego sukcesu. Rozgrywki te pozwalały zacierać różnice pomiędzy piłką młodzieżową a dorosłą, stanowiły świetne przetarcie. Ten aspekt odgrywa kluczową rolę w rozwoju młodych piłkarzy.
- Tacy chłopcy jak Conor Coady, Andre Wisdom, Suso i Adam Morgan zyskali bardzo wiele poprzez swoje zeszłosezonowe występy. Niezwykle przydatne okażą się doświadczenia z długich podróży i całego procesu przygotowawczego.
- Oprócz nich nasze szeregi opuścili Raheem Sterling, Jon Flanagan i Jack Robinson, którzy uczynili ogromny krok naprzód.
- Co prawda Raheem jest uprawniony do gry w NextGen Series przez następne dwa sezony, jednak poczynił na tyle duże postępy, że już w tej chwili uważa się go za stałego członka pierwszego zespołu.
Z tak okrojonym składem Rodolfo Borrell przystąpi do rozgrywek z nową grupą utalentowanych chłopców.
Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje 15-letni napastnik Jerome Sinclair, który dołączył do Liverpoolu z West Brom latem 2011.
- Jerome rozpocznie dzisiejszy mecz w pierwszym składzie. Ma dopiero 15 lat, skorzystamy też z wielu o rok starszych zawodników - stwierdził McParland.
- Stawiamy ich przeciwko 19-latkom, co będzie trudnym, ale i niesłychanie pożytecznym doświadczeniem.
- Nie oznacza to od razu, że będziemy słabsi. To ważna część sprzyjająca ich rozwojowi.
Turniej od tego sezonu został powiększony i wezmą w nim udział 24 zespoły. McParland nie jest ani trochę zaskoczony sukcesem i rosnącą popularnością tych rozgrywek.
- Od razu zgłosiliśmy chęć udziału, gdyż wiedzieliśmy, jakie to niesie ze sobą korzyści. Grają przeciw sobie najlepsi. Mierzymy się z zawodnikami o odmiennych kulturach, z zespołami prezentującymi różne style gry. Wraz z przybyciem nowych ekip rozgrywki zyskują na sile.
- Mamy naprawdę ciężką grupę. Milan to świetny zespół, chcemy zobaczyć, jak na ich tle zaprezentują się nasi zawodnicy.
- Sukces naszych piłkarzy grających teraz w pierwszej drużynie z pewnością działa na nich motywująco. Pragniemy dopilnować, by poszli w ich ślady - zakończył.
Komentarze (0)