Stretford End Flags prosi o szacunek
Kolejne z wiodących stowarzyszeń kibiców Manchesteru United namawia, aby nie powtarzali oni swoich obraźliwych dla Liverpoolu przyśpiewek podczas niedzielnego meczu na Anfield. Spotkanie pomiędzy rywalami z północenego-zachodu to jedna z najbardziej emocjonujących potyczek w kalendarzu rozgrywek ligowych.
W związku z niedawnym ujawnieniem dokumentów w sprawie katastrofy na Hillsborough, która kosztowała życie 96 fanów Liverpoolu, pojawiły się obawy, że kibice United nie cofną się przed wygłaszaniem obraźliwych haseł.
Komisja oczyściła Liverpoolczyków z winy, jaką początkowo zostali obarczeni.
Obawy nasiliły się po zeszłotygodniowym meczu na Old Trafford, podczas którego dało się słyszeć piosenki, i choć według kibiców nie odnosiły się bepośrednio do Hillsborough, tym razem mogłyby tylko zaognić napiętą sytuację.
O spokój nawoływał już Sir Alex Ferguson oraz organzacja Manchester United Supporters Trust.
Teraz w ich ślady podążyła grupa Stretford End Flags.
- Podczas niedzielnego spotkania, Liverpool FC odda hołd 96 kibicom zmarłym w wyniku tragedii na Hillsborough, w związku z ujawnieniem dotyczących jej dokumentów -czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia.
- Stretford End Flags popiera prośbę Alexa Fergusona o uszanowanie tego momentu i powstrzymanie się od przyśpiewek, na które w przeciągu mijającego tygodnia zwracano uwagę w mediach.
- Wierzymy, że stewardci i lokalna policja będą monitorować zachowanie kibiców obu klubów, a tym, którzy włączą się w wykrzykiwanie uwłaczających haseł grozi usunięcie z obiektu i zakaz stadionowy, obejmujący kolejne mecze.
Jeśli kibice United zastosują się do tej prośby, być może pomoże im to w odzyszkaniu pełnego przydziału biletów na Anfield.
W ostatnich latach był on ograniczany ze względu na blokowanie przejść na trybunach.
Choć procentowo liczba wejściówek dla nich przeznaczonych wzrosła, wciąż jest ona daleka od maksimum.
- Przed rokiem, z powodu blokowania przejść, Liverpool FC zredukował liczbę dostępnych biletów o ponad 1000 - mówi SEF.
- Choć na mecz FA Cup ona wzrosła, wciąż nie osiągnęliśmy pełnego przydziału.
- Przed meczem w tym sezonie, stowarzyszenia fanów walczyły o pełną pulę, a Urząd Miasta Liverpool zgodził się na jej zwiększenie, jednak wciąż daleka jest ona od normy.
- Kibice proszeni są o współpracę ze stewardami i policją, aby uniknąć kłopotów.
- Każda próba blokowania przejść może skutkować kolejnymi redukcjami liczby wejściówek nie tylko na Anfild, ale również podczas wizyt na Goodison Park - ostrzega SEF.
Komentarze (0)