Nie obawiajmy się United
Kiedy w niedzielę rozpocznie się mecz, Liverpool może być pewny siebie. Grając teraz z Manchesterem United zdajesz sobie sprawę, że masz szanse na zwycięstwo. Jeszcze nie tak dawno był taki okres, gdy w obliczu pojedynku z nimi wiadomo było, że będzie to naprawdę ciężkie 90 minut.
Jednak teraz, patrząc na ich środek pomocy nie widać tam takiej jakości, aby można było powiedzieć, że powracają na najwyższy poziom.
W przeszłości, kiedy w ich zespole można było zobaczyć takie nazwiska, jak Roy Keane czy Paul Ince, od razu czuło się respekt.
Jednak teraz środek pola w postaci Toma Cleverleya i Michaela Carricka nie dostarcza już takiego uczucia.
I dlatego nie dziwi mnie to, że Galatasaray miało kilka okazji na zdobycie bramki w środowym spotkaniu Ligi Mistrzów na Old Trafford.
Każda drużyna rywalizująca z nimi w tym sezonie miała realne szanse na odniesienie zwycięstwa.
United wyszło z ogromnej opresji w pojedynku przeciwko Southamptonowi, który nie zdołał jeszcze zdobyć chociażby jednego punktu w Premier League.
To daje mi pewną nadzieję i jeśli wzniesiemy się na podobny poziom, co z Manchesterem City czy Sunderlandem, będziemy mogli to wykorzystać.
Jan Molby
Komentarze (7)