Ferguson liczy na porozumienie
Sir Alex Ferguson uważa, iż istnieje w końcu szansa na zakończenie śpiewania lekceważących pieśni podczas meczów Manchesteru United z Liverpoolem.
Kibice obu drużyn byli krytykowani w przeszłości za piosenki odwołujące się do katastrof w Monachium oraz Hillsborough, jednak w niedzielę na Anfield doping stał na przyzwoitym poziomie po tym, jak niedawno ujawniono raport Niezależnej Komisji w sprawie tragicznych wydarzeń z 1989 roku.
Sir Bobby Chartlon złożył kwiaty na boisku wraz z byłym napastnikiem Liverpoolu, Ianem Rushem, zaś kapitanowanie obu zespołów - Ryan Giggs i Steven Gerrard wypuścili 96 balonów w geście upamiętnienia zmarłych kibiców.
- Relacje w końcu weszły na właściwe tory - powiedział Sir Alex dla MUTV. Bobby złożył kwiaty wspólnie z Ianem Rushem, kapitanowie obu drużyn wypuścili balony, a ogromna pochwała należy się kibicom, którzy z szacunkiem zachowywali się w trakcie całego meczu i jestem z nich bardzo zadowolony.
- Mam nadzieję, że to nawiązanie pewnego porozumienia.
- Nic nie zatrzyma rywalizacji, jednak przykre incydenty z przeszłości powinny na zawsze odejść w zapomnienie.
Komentarze (7)
Nie raz widziałem w Fergusonie czystego prowokatora. Jednak (może naiwnie) ale wierze w szczerość jego wypowiedzi na temat tych odrażających przyśpiewek.
Jeśli na prawdę do niczego takiego dziś nie doszło to Wielkie Brawa dla kibiców !
Dumny po zwycięstwie, wierny po porażce! LIVERPOOL!!!
JFT96!
Po takich meczach jak ten dzisiejszy to nie ma nawet procenta szans na "porozumienie".
Rywalizacja między LFC a MU musi być dalej, ale zgadzam się z Fergusonem co do zaprzestania pieśni związanych z tymi tragediami!
Dla mnie - a jestem prawdziwym kibicem Liverpoolu z czerwonym sercem - dzisiejszy dzień był mimo wszystko piękny i dziękuję za to widowisko.. a zwłaszcza tę jego część która odbyła się przed pierwszym gwizdkiem!
Brawa dla obecnych na Anfield kibiców obu drużyn, którzy uszanowali tragedię naszego klubu !