Zabrakło opcji w składzie
Mecz Liverpoolu ze Stoke potwierdził po raz kolejny, iż mamy zbyt wąską kadrę. Nie graliśmy złego spotkania, ale trafił nam się dzień, kiedy piłka nie chciała nas słuchać.
W przerwie patrzyłeś na ławkę rezerwowych i długo mogłeś się zastanawiać, kto może wejść na boisko i przełamać defensywę Stoke.
Trener próbował zmienić, co mógł, ale nie osiągnęliśmy przełomu w grze i ostatecznie straciliśmy 2 punkty.
Kiedy Liverpool wygrywał tytuły mistrzowskie, również rozgrywał sporo tego typu spotkań, ale zawsze miał kogoś w szerokim składzie, kto mógłby zrobić różnicę.
Brendan Rodgers obecnie nie może poszczycić się takim luksusem.
Jan Molby
Komentarze (1)