Statystyk ciąg dalszy
Przedstawiamy Państwu następną porcje liczb, jakimi okraszony był sobotni mecz. Tym razem statystyki Opta zostały rozszerzone dokładnymi poczynaniami poszczególnych piłkarzy Liverpoolu i Reading.
By wszystko wydawało się bardziej przejrzyste, statystyki zostały podzielone na trzy odrębne kategorie. Wpierw pod lupę zostanie wzięta gra ofensywna zawodników obu ekip, druga w szeregu będzie linia pomocy, na końcu zaś gra w strefach obronnych.
Atak
Boczny obrońca Glen Johnson został uznany przez dziennikarzy oficjalnej strony zawodnikiem sobotniego meczu dzięki swojej bardzo dobrej postawie w obu odsłonach gry. Solidny w tyłach, wielokrotnie siał największe spustoszenie w formacjach defensywnych rywali, a liczby tym mocniej akcentują jego niesamowicie ofensywne usposobienie obserwowane podczas minionego weekendu.
Po pierwsze, był zawodnikiem, który najczęściej znajdował się w posiadaniu futbolówki. Naliczono mu aż 92 kontakty. Zdeklasował w tej klasyfikacji następnych w kolejności: Stevena Gerrarda, który zanotował na swoim koncie 75 kontaktów oraz Joe Allena, który mecz zakończył z ogólną liczbą 71 dotknięć piłki.
Johnson nękał Alexa McCarthy’ego, golkipera Królewskich, sześciokrotnie swoimi uderzeniami, z czego dwa z nich były cele, a jeden wylądował ostatecznie na słupku strzeżonej przez niego bramki.
Luis Suarez oddał najwięcej strzałów ze wszystkich piłkarzy The Reds, bo aż 10, niestety dla niego i dla drużyny tylko jeden okazał się celny. Raheem Sterling, zdobywca jedynego gola tego spotkania, oddał w przekroju całego sobotniego widowiska ogólną liczbę 5 strzałów.
Po przeciwnej stronie boiska, napastnicy przyjezdnych, Pavel Pogrebnyak, Adam Le Fondre i Jason Roberts nie zaliczyli żadnego strzału na bramkę, będąc skutecznie powstrzymywanymi przez szyki obronne The Reds. Największe zagrożenie stwarzał pomocnik Gareth McClearly, który 3 razy próbował zaskoczyć strzegącego bramki drużyny 18-krotnego mistrza Anglii, Brada Jonesa.
Linia pomocy
Sobotnie popołudnie przyniosło już siódmy z ośmiu w sumie rozegranych meczów pod wodzą Brendana Rodgersa, w którym Joe Allen może pochwalić się ponad 90% celnością podań.
22-latek uzyskał dokładnie 95.2 procentową skuteczność swych zagrań. Ta wielce zdumiewająca statystyka była jeszcze lepsza na Carrow Road podczas meczu z Norwich – 95.8%, a także w inauguracyjnym meczu sezonu z West Bromem – 95.3%.
Jedyny raz, gdy wskaźnik dokładności podań Allena spadł poniżej 90%, przypadł na spotkanie derbowe z Czerwonymi Diabłami we wrześniu. Walijski internacjonał osiągnął wówczas ,,tylko’’ 87.8% celność podań.
Joe zajmuje 4 pozycję w rankingu na najczęściej podającego zawodnika Premier League, mając w swym dorobku 592 wykonane passy. Liderem tej klasyfikacji jest Mikel Arteta, z liczbą 764 podań.
Ze wszystkich 6 pomocników desygnowanych do gry przez szkoleniowca gości, Briana McDermotta, największym zaangażowaniem błysnął Mikele Leigertwood. Miał więcej kontaktów z piłką od Allena, sześć razy udało przechwycić piłkę i siedmiokrotnie odebrać piłkę w środkowej części boiska, przerywając tym samym szturm gospodarzy.
Steven Gerrard był najbardziej kreatywnym piłkarzem w czerwonej koszulce. Jego 5 podań otworzyło kolegom z zespołu drogę do bramki rywali. Również 6 razy dorzucał piłkę w pole karne Reading. Nie mniej konstruktywny okazał się Nuri Sahin. Zanotował 5 dośrodkowań i 3 z jego podań zaowocowały sytuacją strzelecką.
Obrona
Defensywa The Reds podzieliła obowiązki równo między siebie. Martin Skrtel 11 razy wybijał piłkę rywalom i zaliczył 3 przechwyty. Daniel Agger przeciął podania piłkarzy Reading 5-krotnie i tyle samo razy był zmuszony wyekspediować piłkę z dala od bramki. Andre Wisdom natomiast wybił futbolówkę aż 9-krotnie.
Glen Johnson był wiodącą postacią nie tylko w ataku, ale też w obronie. Zablokował 3 próby strzału gości, zaliczył 4 wybicia piłki, wygrał wszystkie pojedynki główkowe i przechwycił dwa razy podania przeciwnika.
Po stronie gości, Shaun Cummings 5 razy starał się odebrać piłkę, jednak tylko 2 razy zakończyło się to powodzeniem, starając się przez całe spotkanie utrzymać w ryzach dobrze dysponowanego Raheema Sterlinga.
Komentarze (0)