Marriner posędziuje z Evertonem

Andre Marrinera kojarzyć będę zawsze z odważnymi decyzjami w naszym meczu z Arsenalem na Emirates. Dwa karne w doliczonym czasie gry - trzeba mieć jaja by zdecydować się na ich podyktowanie. Niesamowita huśtawka nastrojów i jeszcze większe palpitacje serca.

Oby dalej był taki niezłomny w swych decyzjach i nie popsuł na niczyją korzyść nadchodzących wielkimi krokami derbów. Do czego to zresztą dochodzi, że każdy teraz modli się o to, by arbiter nie wypaczł wyniku meczu, bo zapewne takich osób jak ja będzie przynajmniej jeszcze kilka. Chociaż po przeczytaniu jego nazwiska nie pomyślałem -,,boże, tylko nie on'', a wręcz przeciwnie. Obym nie zmienił zdania w przyszłą niedziele :)

Przynajmniej nie dali łysego...

Niech sędziuje i Jaś Fasola, byleby mecz do przodu był.

Nie pultajcie się że nie ważne kto sedziuje.
Początek tego sezonu doskonale pokazuje że ma i to nie małe!

Tego pana już znamy.