Anichebe chce strzelić w derbach
Victor Anichebe przyznaje, że jest zdesperowany, by strzelić swoją pierwszą derbową bramkę w niedzielnym spotkaniu przeciwko Liverpoolowi. 24-letni napastnik nie strzelił jeszcze bramki lokalnym rywalom Evertonu i wierzy, że napastników z Goodison ocenia się właśnie przez gole strzelone w derbach.
Anichebe doznał urazu głowy z niedzielnym, zremisowanym spotkaniu przeciwko QPR, ale może on zachować swoje miejsce w meczu przeciwko zespołowi Brendana Rodgersa, gdyż Steven Pienaar będzie niedostępny i David Moyes będzie musiał dokonać roszad w ataku swojej drużyny.
Co prawda reprezentant Nigerii pragnie osobistego zwycięstwa w 219. derbach Merseyside, ale uważa, że ważniejsze będzie zdobycie trzech punktów, które pozwolą Niebieskim pozostać w pierwszej czwórce Premier League.
- Myślałem o tym, że jeszcze nie udało mi się strzelić bramki Liverpoolowi. Chciałbym to zmienić, wiele by to dla mnie znaczyło. Strzelanie bramek jest zawsze przyjemne, niezależnie od przeciwnika, ale strzelenie ich Liverpoolowi byłoby czymś wyjątkowym.
- Byłoby to miłe dla mnie i dla kibiców. Jela już tego dokonał i wielu napastników Evertonu w ciągu ostatnich lat również tego dokonało. Jednak ważniejsze jest, że byśmy wygrali. Byłoby to dla nas idealne.
Kibice Evertonu wciąż czekają na oficjalne potwierdzenie tego czy ich pomocnik Marouane Fellaini będzie zdrowy na spotkanie z Liverpoolem, ale jego kolega z klubu i reprezentacji Kevin Mirallas jest przekonany, że 24-latek wróci na mecz.
- Myślę, że zagra w niedziele. Jest fantastycznym piłkarzem i jeżeli nie ma go na boisku, to drużynie jest trudniej osiągać dobre wyniki – powiedział Mirallas.
- Dobrze jest mieć też Marouane’a, bo potrafi przestraszyć przeciwnika. Zawodnicy przeciwnych drużyn obawiają się go. Ważne będzie, żeby zagrał w tym meczu. Dałby nam psychologiczną przewagę.
Komentarze (0)